Rośniemy z każdym meczem, jest optymizm

Rozmowa z Kamilem Glikiem, obrońcą Torino i reprezentacji Polski

Publikacja: 18.10.2012 00:37

Kamil Glik i Przemysław Tytoń

Kamil Glik i Przemysław Tytoń

Foto: AFP

Rz: To była najważniejsza bramka w pana karierze?

Kamil Glik:

Pewnie tak, zwłaszcza że zdobywam gole bardzo rzadko. W Torino mam na razie dwa, wcześniej w Piaście też miałem dwa, w kadrze to był drugi. Ludo świetnie dośrodkował, a ja dobrze trafiłem w piłkę. Pewnie znajdzie się wiele osób, u których ten remis pozostawił niedosyt, ale graliśmy z bardzo groźną drużyną, a poza dośrodkowaniami Anglicy właściwie groźnych sytuacji nie stwarzali. Rośniemy z każdym meczem eliminacyjnym, jest optymizm.

Czyli niedosytu pan nie czuje?

Gdybyśmy wygrali, nikt nie mógłby powiedzieć, że niezasłużenie. Graliśmy lepiej od Anglików. Dobrze zaczęliśmy mecz, to co się stało dzień wcześniej, wyzwoliło w nas dodatkową złość. Byłem tak nakręcony na wtorkowy mecz, że późno się położyłem, wielu z nas miało za sobą ciężką noc. Trudno się było jeszcze raz tak mocno skoncentrować, ale nie mamy poczucia, że coś straciliśmy przez przeniesienie meczu. Pamiętaliśmy, ilu kibiców zostało dzień dłużej, by być przy nas.

Znów straciliście bramkę po stałym fragmencie gry. Kto miał być przy Rooneyu?

Z tego co pamiętam Łukasz Piszczek. Ale to nieważne. Rooney jest świetny, Przemek Tytoń nie miał szans.

Rooney to najtrudniejszy przeciwnik, z którym się pan mierzył?

We Włoszech też mam okazję walczyć z wielkimi piłkarzami. Wiedzieliśmy z Marcinem Wasilewskim, że jesteśmy wolniejsi od napastników rywali i musimy to nadrobić mądrym ustawieniem, asekurować się. Cała nasza obrona zagrała dobrze.

Rz: To była najważniejsza bramka w pana karierze?

Kamil Glik:

Pozostało jeszcze 96% artykułu
Piłka nożna
Czas na półfinały Ligi Mistrzów. Arsenal robi wyjątkowe rzeczy
Piłka nożna
Robert Lewandowski wśród najlepszych strzelców w historii. Pelé w zasięgu Polaka
Piłka nożna
Barcelona z Pucharem Króla. Real jej niestraszny
Piłka nożna
Liverpool mistrzem Anglii, rekord Manchesteru United wyrównany
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Piłka nożna
Puchar Króla jedzie do Barcelony. Realowi uciekło kolejne trofeum