Polscy piłkarze szkoleni po hiszpańsku

PZPN podpisał umowę o współpracy z hiszpańską federacją piłkarską. Efekty? Za 15 lat

Aktualizacja: 27.02.2013 18:42 Publikacja: 27.02.2013 18:14

- Nie da się wszystkiego przenieść na polski grunt. Inny jest klimat, inna mentalność, ale wzory trzeba brać od najlepszych - mówi "Rz" Roman Kosecki, wiceprezes PZPN ds. szkolenia. Kosecki razem ze Zbigniewem Bońkiem, Jerzym Dudkiem i Markiem Koźmińskim na początku lutego przy okazji meczu reprezentacji Polski odwiedzili siedzibę hiszpańskiej federacji.

- Byliśmy pod wrażeniem nowego ośrodka treningowego, Ciudad del Futbol de las Rozas. To prawdziwy dom hiszpańskiego futbolu, z pięknym muzeum, boiskami, odnową biologiczną. Ośrodek pracuje przez cały rok, na zgrupowaniach mieszkają tam wszystkie reprezentacje Hiszpanii, łącznie z tymi juniorskimi. Co ciekawe, niemal wszystkich piłkarzy, którzy tam przyjeżdżają wita sam Vicente del Bosque. Trener, który doprowadził Hiszpanię do triumfu na mistrzostwach świata i Europy w Ciudad del Futbol jest codziennie. To jego normalna praca - mówi Kosecki.

PZPN chce brać z hiszpańskiego wzorca tyle, ile może. Bońkowi i Koseckiemu bardzo spodobało się to, że wszystkie reprezentacje grają tym samym systemem. Piłkarze przygotowywani są do grania dla najważniejszej drużyny w kraju od kiedy tylko trafią pod opiekę trenerów zatrudnionych przez federację. Kilka razy w roku organizowany jest także zjazd szkoleniowców z wszystkich prowincji, którzy dowiadują się, jakie są teraz najnowsze trendy w futbolu i w którą stronę trenerzy powinni pójść w szkoleniu młodzieży.

- Do Hiszpanii będą jeździć także nasi trenerzy. Chcemy zbudować model zbliżony do hiszpańskiego, ale przecież mamy podpisaną umowę także z federacją niemiecką. Na wzór hiszpański zreorganizowałem pracę trenerów drużyn młodzieżowych. Tam liczą się tylko drużyny do lat 17, 19 i 21 oraz ta najważniejsza: pierwsza. Jeden trener opiekuje się dwoma drużynami, ale ma do dyspozycji wielu asystentów. Poza tym w pozostaje w ciągłym kontakcie z Del Bosque. Dobrze, gdyby Waldemar Fornalik kontrolował, co dzieje się w naszych drużynach młodziezowych - mówi Kosecki.

Wraca temat budowy nowej siedziby PZPN. Po odrzuceniu projektu zaakceptowanego przez ekipę Grzegorza Laty, szukaniem nowych ofert zajął się wiceprezes Koźmiński. - Taki ośrodek w okolicach Warszawy to marzenie. W takim domu polskiej piłki wszyscy chcieliby pracować - mówi Kosecki.

Efektów obecnej działalności PZPN spodziewa się za 15 lat.

- Nie da się wszystkiego przenieść na polski grunt. Inny jest klimat, inna mentalność, ale wzory trzeba brać od najlepszych - mówi "Rz" Roman Kosecki, wiceprezes PZPN ds. szkolenia. Kosecki razem ze Zbigniewem Bońkiem, Jerzym Dudkiem i Markiem Koźmińskim na początku lutego przy okazji meczu reprezentacji Polski odwiedzili siedzibę hiszpańskiej federacji.

- Byliśmy pod wrażeniem nowego ośrodka treningowego, Ciudad del Futbol de las Rozas. To prawdziwy dom hiszpańskiego futbolu, z pięknym muzeum, boiskami, odnową biologiczną. Ośrodek pracuje przez cały rok, na zgrupowaniach mieszkają tam wszystkie reprezentacje Hiszpanii, łącznie z tymi juniorskimi. Co ciekawe, niemal wszystkich piłkarzy, którzy tam przyjeżdżają wita sam Vicente del Bosque. Trener, który doprowadził Hiszpanię do triumfu na mistrzostwach świata i Europy w Ciudad del Futbol jest codziennie. To jego normalna praca - mówi Kosecki.

Piłka nożna
"Faraon Manchesteru”. Czy Omar Marmoush uratuje City?
Piłka nożna
Bundesliga. Hit w Leverkusen na remis, Bayern krok bliżej odzyskania tytułu
Piłka nożna
W Korei Północnej reżim zakazuje transmisji meczów trzech klubów Premier League
Piłka nożna
Liga Konferencji. Solidna zaliczka Jagiellonii Białystok
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Harry Kane poszedł w ślady Roberta Lewandowskiego