Reklama

Gramy o zachowanie twarzy

Pomocnik reprezentacji Polski Adrian Mierzejewski o meczu z Czarnogórą

Publikacja: 03.09.2013 13:08

Gramy o zachowanie twarzy

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak

Rozmawiał w Warce Michał Kołodziejczyk

Dwa gole i trzy asysty w Trabzonsporze musiały zrobić wrażenie na Waldemarze Fornaliku, skoro dostał pan powołanie do reprezentacji w ostatniej chwili?

Cieszę się, że trener śledzi to, w jakiej jestem formie na początku sezonu w Turcji. Myślę, że te gole i asysty na pewno miały wpływ na mój przyjazd na zgrupowanie. W Trabzonie zmienił się trener i starałem się cały okres przygotowawczy przepracować tak dobrze, by stawiał na mnie w każdym meczu. Na razie nie narzekam.

W pierwszym meczu z Czarnogórą strzelił pan gola na 2:2, teraz jednak remis nas jednak nie satysfakcjonuje.

Może trener Fornalik przypomniał sobie o tamtej bramce i dlatego znalazłem się w kadrze. Nie ma co się oszukiwać – to mecz ostatniej szansy. Było ich już sporo, ale teraz mamy pewność, że następnego nie będzie. Musimy wygrać. Czarnogóra jak na razie pokonała wszystkich rywali w meczach wyjazdowych i wiemy, że czeka nas bardzo trudne zadanie. Może szczęście się w końcu do nas uśmiechnie. Dużo mówiło się, że potrzebujemy meczu na przełamanie i właśnie mamy takie za sobą, bo pokonaliśmy w Gdańsku Danię 3:2. Mam nadzieję, że podtrzymamy dobrą passę.

Reklama
Reklama

Zaczynacie udowadniać, że w piłce wszystko jest możliwe? Jeśli wygracie z Czarnogórą do mundialu pozostaną zwycięstwa z San Marino, Ukrainą i Anglią...

Wiadomo, że teraz gramy tylko o zachowanie twarzy. Chcemy pokazać kibicom, że umiemy grać w piłkę. To mecz o być, albo nie być, będziemy żyli tylko od spotkania do spotkania, pod warunkiem, że będą się one kończyły naszymi zwycięstwami. To z Czarnogórą jest teraz najważniejsze, bo jak nie uda się wygrać, to już koniec.

Piłka nożna
Czy Dariusz Mioduski może łączyć funkcję prezesa i właściciela Legii z posadą w PZPN? Prawnik wyjaśnia
Piłka nożna
Czy Buenos Aires utonie we łzach? To może być ostatni mecz Leo Messiego przed własną publicznością
Piłka nożna
Barcelona uniknęła wpadki z beniaminkiem. Robert Lewandowski wrócił do gry
Piłka nożna
Trzy polskie zwycięstwa. Legia, Raków i Jagiellonia bliżej Ligi Konferencji
Materiał Promocyjny
Bieszczady to region, który wciąż zachowuje aurę dzikości i tajemniczości
Piłka nożna
Lech zderzył się z Europą. Do Ligi Konferencji wysłały go Smerfy
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama