Seksafera w Formule 1

Burzę rozpętał angielski brukowiec „News of the World”. Na celowniku bulwarówki znalazł się najpotężniejszy człowiek w światowym sporcie samochodowym, prezydent Międzynarodowej Federacji Samochodowej FIA, Max Mosley.

Publikacja: 31.03.2008 16:17

Seksafera w Formule 1

Foto: AFP

Gazeta opublikowała obszerny i bogato ilustrowany reportaż z pięciogodzinnej orgii z udziałem Mosleya, do której doszło w piątek w apartamencie w londyńskiej dzielnicy Chelsea. Z szokującego opisu opatrzonego nagłówkiem „Nazistowska orgia” czytelnicy „News of the World” dowiadują się, że 67-letni prezydent FIA zabawiał się z pięcioma prostytutkami, przy użyciu wymyślnych akcesoriów w postaci pejczy, nazistowskich mundurów oraz imitacji więziennych pasiaków. Na zdjęciach mężczyzna podobny do Mosleya najpierw sam staje się obiektem wymyślnych tortur ze strony kobiet, a potem role się odwracają.

To sprawa bez precedensu w Formule 1. O miłosnych podbojach Flavia Briatore (szef zespołu Renault) czy też niektórych kierowców – głównie tych, którzy karierę mają już za sobą, jak Eddie Irvine – w środowisku krążą legendy, które jednak w zestawieniu z doniesieniami „News of the World” brzmią jak bajeczka dla grzecznych dzieci. Biorąc jednak pod uwagę reputację gazety, do całej sprawy należy podchodzić z pewnym dystansem.

Władze międzynarodowego sportu samochodowego nie komentują skandalicznych doniesień gazety. „To sprawa pomiędzy panem Mosleyem i wydawcami gazety” - powiedział wczoraj rzecznik FIA.

Z oburzeniem na prasowe rewelacje zareagowały za to środowiska żydowskie. „To chore i zdeprawowane zachowanie” - skomentowała na łamach „Timesa” Karen Pollock ze Stowarzyszenia Edukacji o Holocauście. Przy okazji nie sposób nie wspomnieć o rodzinnych powiązaniach prezydenta FIA. Ojciec Maxa, Sir Oswald Mosley, był przed wojną przewodniczącym Brytyjskiego Związku Faszystów, a na jego ślubie w Berlinie obecnych było wielu nazistowskich dygnitarzy. Po wojnie Max – absolwent fizyki na oksfordzkim uniwersytecie – próbował pójść w ślady ojca i zaistnieć w świecie polityki, ale ostatecznie wybrał karierę adwokata.

W wolnych chwilach próbował swoich sił za kierownicą samochodów wyścigowych – skutki były raczej mizerne, więc skupił się na prowadzeniu własnego zespołu. Na przełomie lat 70. i 80. wspólnie z Bernie’m Ecclestone’m walczył z władzami Formuły 1 o większe prawa dla startujących w tym sporcie zespołów, a od początku lat 90. stoi już po drugiej stronie barykady. Nieprzerwanie od 1993 r. przewodzi Międzynarodowej Federacji Samochodowej. W 2004 r. próbował ustąpić ze stanowiska, ale wobec braku odpowiedniego następcy zdecydował się na pozostanie. Jego obecna kadencja, czwarta z rzędu, kończy się w październiku 2009 r.

Nagłośniony przez „News of the World” skandal może zakończyć się przedwczesną dymisją Mosleya. Takiego rozwiązania spodziewa się m.in. sir Stirling Moss, były znakomity kierowca wyścigowy i czterokrotny wicemistrz świata Formuły 1 z lat 50. „Nie widzę możliwości, aby kontynuował karierę” - powiedział Moss dziennikarzowi „The Times”.

Podobnego zdania jest dyrektor Centrum Holocaustu, Stephen Smith, który przy okazji przypomina kategoryczne zachowanie Mosleya przy okazji rasistowskich wybryków skierowanych przeciw Lewisowi Hamiltonowi. - Pan Mosley potępił rasizm w sporcie samochodowym i powinien sam przestrzegać ustalanych przez siebie zasad - powiedział Smith. - Swoim zachowaniem obraża miliony ofiar. Powinien przeprosić, powinien wycofać się ze sportu.

Nawet jeśli specjalizujący się w seksualnych skandalach dziennikarze „News of the World” tym razem przesadzili w pogoni za sensacją, to i tak reputacja Mosleya została wystawiona na poważny szwank. Mimo, że w obronę bierze go długoletni sojusznik Ecclestone. - Według mnie cała sytuacja nie ma żadnego wpływu na świat sportu - przyznaje szara eminencja Formuły 1.

Jedno jest pewne – prawników Mosleya czeka teraz wiele nieprzespanych nocy. Batalia z zaprawionymi w tego typu bojach adwokatami angielskiej bulwarówki będzie z pewnością trudna – a tymczasem wizja przyspieszonego wakatu na stanowisku podnosi ciśnienie potencjalnych następców Mosleya. Jeden z nich, Jean Todt, niedawno ogłosił odejście z dotychczas piastowanych stanowisk w koncernie Ferrari. Powtarzany w światku Formuły 1 scenariusz o objęciu przez Francuza prezydentury FIA może się spełnić wcześniej niż zakładano.

Gazeta opublikowała obszerny i bogato ilustrowany reportaż z pięciogodzinnej orgii z udziałem Mosleya, do której doszło w piątek w apartamencie w londyńskiej dzielnicy Chelsea. Z szokującego opisu opatrzonego nagłówkiem „Nazistowska orgia” czytelnicy „News of the World” dowiadują się, że 67-letni prezydent FIA zabawiał się z pięcioma prostytutkami, przy użyciu wymyślnych akcesoriów w postaci pejczy, nazistowskich mundurów oraz imitacji więziennych pasiaków. Na zdjęciach mężczyzna podobny do Mosleya najpierw sam staje się obiektem wymyślnych tortur ze strony kobiet, a potem role się odwracają.

Pozostało 85% artykułu
Sport
Andrzej Duda i Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Czy to w ogóle możliwe?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sport
Wsparcie MKOl dla polskiego kandydata na szefa WADA
Sport
Alpy 2030. Zimowe igrzyska we Francji zagrożone?
Sport
Putin chciał zorganizować własne igrzyska. Rosja odwołuje swoje plany
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Sport
Narendra Modi marzy o igrzyskach. Pójdzie na starcie z Arabią Saudyjską i Katarem?