Robert Kubica dwa razy szósty na treningu

W niedzielę najatrakcyjniejszy wyścig roku – Grand Prix Monako na ulicznym torze w Monte Carlo

Publikacja: 23.05.2008 05:43

Tegoroczny wyścig, którego trasa jak zwykle prowadzi obok sławnego kasyna, ma zdecydowanie za dużo wspólnego z hazardem.

Nie dość, że zawodnicy pozbawieni są elektronicznych pomocników w postaci kontroli trakcji i wspomagania hamowania, to jeszcze przepisy dotyczące tankowania przy neutralizacji mogą sprawić, że kolejność na mecie będzie w dużej mierze zależała od uśmiechu losu. Zwłaszcza, jeśli w niedzielę spadnie zapowiadany przez meteorologów deszcz.

Na śliskiej nawierzchni prawdopodobieństwo spotkania z barierą zdecydowanie rośnie, a na wąskiej ulicznej trasie każda uszkodzona wyścigówka pozostająca na torze praktycznie oznacza konieczność użycia samochodu bezpieczeństwa, aby porządkowi mogli usunąć zawalidrogę. Według przepisów tuż po ogłoszeniu neutralizacji zakazane jest tankowanie – chodzi o to, aby kierowcy spokojnie ustawili się rządkiem za dyktującym tempo samochodem bezpieczeństwa, a nie gnali na złamanie karku do alei serwisowej, by jak najszybciej dotankować samochód i nie stracić pozycji. Problem pojawia się w sytuacji, gdy zawodnik akurat chce zjechać na planowane tankowanie i po prostu nie może pozostać na torze przez parę następnych okrążeń, bo skończy mu się paliwo.

Podczas Grand Prix Hiszpanii los spłatał takiego figla Nickowi Heidfeldowi – Niemiec musiał zatankować tuż po ogłoszeniu neutralizacji. Otrzymał za to karę 10-sekundowego dodatkowego postoju w boksie i odpadł z walki o pozycję w punktowanej ósemce. Kierowcy i szefowie zespołów postulują zmianę przepisów, aby uniknąć podobnych losowych zdarzeń w przyszłości.Jednak do modyfikacji regulaminu (prawdopodobnie będzie to wprowadzenie minimalnego czasu w poszczególnych sektorach, aby wyeliminować niebezpieczne wyścigi do alei serwisowej) dojdzie najwcześniej po rozgrywanej za dwa tygodnie Grand Prix Kanady. Ale właśnie na kanadyjskim torze, podobnie jak na trasie w Monako, do neutralizacji dochodzi wyjątkowo często. W niedzielę, poza szybkim samochodem i bezbłędną jazdą, potrzebny będzie zatem także uśmiech losu.

Usunięcie elektronicznych pomocy sprawia, że panowanie nad przekraczającą 700 koni mechanicznych mocą wyścigowych bolidów jest dla kierowców o wiele trudniejsze. Na wąskim ulicznym torze najmniejszy błąd przy operowaniu pedałem gazu oznacza spotkanie z twardą barierą i w konsekwencji uszkodzenie samochodu. Z kolei nawierzchnia ulic, po których na co dzień mieszkańcy Monako jeżdżą swoimi lamborghini i ferrari, jest zdecydowanie zbyt wyboista dla sztywnych zawieszeń wyścigowych samochodów. Nastręcza to problemów zwłaszcza przy hamowaniach – podbijane na wybojach koła tracą kontakt z torem i łatwo jest zablokować hamulce. Nawet podwyższone zawieszenie – w porównaniu z innymi torami o 5 – 7 milimetrów – niewiele tu pomaga.

Właśnie na pracę układu hamulcowego narzekał po czwartkowych treningach Robert Kubica. Polak nie mógł hamować w optymalny sposób, a dodatkowo skarżył się na stabilność samochodu. – Nie podoba mi się rozkład masy – mówił przez radio swojemu inżynierowi wyścigowemu Antonio Cuquerellemu. Zespół BMW Sauber przed występem w Monako liczył na nawiązanie walki z Ferrari i McLarenem, ale w czwartkowych treningach Kubica i Heidfeld osiągali wyraźnie gorsze czasy od Kimiego Raikkonena (najszybszy w pierwszej sesji) czy Lewisa Hamiltona (pierwszy czas po południu). Polak był dwa razy szósty, natomiast Heidfeld w porannej sesji miał awarię silnika i zatrzymał samochód pod Café de Paris, niedaleko kasyna. Uzyskał dopiero 14. czas, a po południu był 11.

W czołówce tradycyjnie znaleźli się kierowcy Ferrari i McLarena. Włoski zespół po nieudanym zeszłorocznym występie w Monako (trzecie miejsce Felipe Massy przy dublecie McLarena) zmodyfikował projekt swojego samochodu, zmniejszając m.in. rozstaw osi, co ułatwia prowadzenie bolidu w ciasnych zakrętach. To może być ważne właśnie w Monte Carlo.

Mikołaj Sokół z Monte Carlo

Sport
Andrzej Duda i Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Czy to w ogóle możliwe?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sport
Wsparcie MKOl dla polskiego kandydata na szefa WADA
Sport
Alpy 2030. Zimowe igrzyska we Francji zagrożone?
Sport
Putin chciał zorganizować własne igrzyska. Rosja odwołuje swoje plany
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Sport
Narendra Modi marzy o igrzyskach. Pójdzie na starcie z Arabią Saudyjską i Katarem?