Robert Kubica w Monako: czekanie na deszcz

Słynny wyścig w Monako rządzi się swoimi prawami. Dziś kierowcy Formuły 1 odpoczywają od jeżdżenia, choć nie oznacza to oczywiście wolnego dnia - pisze nasz korespondent z Monte Carlo

Aktualizacja: 24.05.2008 01:35 Publikacja: 23.05.2008 20:30

Robert Kubica w Monako: czekanie na deszcz

Foto: AFP

Ustawiony na nabrzeżu imienia księcia Alberta padok przez cały dzień tętni życiem. Zawodnicy biorą udział w przeróżnych spotkaniach ze sponsorami czy dziennikarzami. Lewis Hamilton w towarzystwie byłego dwukrotnego mistrza świata Miki Hakkinena promował kampanię przeciwko prowadzeniu samochodów pod wpływem alkoholu, prezentując specjalny symulator pozwalający przekonać się, jak niebezpieczna jest jazda po pijanemu. Giancarlo Fisichella pozował do zdjęć w specjalnym kombinezonie i kasku, upamiętniającym jego jubileuszowy, 200. start w Grand Prix. Sympatyczny Włoch startuje w Formule 1 od 1996 r., a więcej startów od niego zaliczyło jedynie ośmiu zawodników (w tym dwóch jeżdżących obecnie w stawce). Rekordzista pod tym względem (wliczając Monako, 258 weekendów Grand Prix), Rubens Barrichello, obchodził wczoraj 34. urodziny, a sir Frank Williams świętuje 600. wyścig w roli szefa zespołu.

Trudno o lepsze miejsce do świętowania – po zapadnięciu zmroku przy portowych bulwarach słychać głośną muzykę, a ulicami, po których dziś i jutro pomkną kolorowe wyścigówki, przechadzają się tłumy wesoło bawiących się ludzi. Najbogatsi wśród bogatych nie muszą jednak schodzić na ląd – setki cumujących przy nabrzeżu jachtów tętnią wieczornym życiem. Największy z nich, liczący ponad 60 metrów długości kolos Force Blue, należy do szefa ekipy Renault, Flavia Briatore. Za przywilej cumowania w książęcym porcie trzeba wyłożyć kwotę rzędu 900 euro za dobę, ale dla właściciela słynnego „Klubu Milionerów” na włoskiej wyspie Sardynia to tylko kropla w morzu codziennych wydatków.

Kiedy śmietanka Formuły 1 bawi się w kasynie i na jachtach, inżynierowie i stratedzy w zaciszu swoich zapełnionych komputerami biur głowią się nad strategią na sobotnie kwalifikacje i niedzielny wyścig. – Analizujemy wszystkie możliwe scenariusze – mówi dyrektor techniczny BMW Sauber Willy Rampf. – Decyzję o strategii na trzeci, decydujący segment kwalifikacji, podejmiemy dopiero w ostatniej chwili, po dwóch pierwszych częściach. W wyścigu wszystko może się szybko zmieniać, bo niewiadomą jest pogoda. Prognozy przewidują deszcz – mówi Rampf.

Pozbawione układu kontroli trakcji samochody Formuły 1 są bardzo trudne w prowadzeniu na śliskim torze. Jeśli będzie padało, niedzielny wyścig może zakończyć się tak, jak zawody z 1996 r. (do mety dotarło zaledwie trzech kierowców) czy z 1984 r. (wyścig przerwano po 31 okrążeniach z 78 zaplanowanych, ze względu na trudne warunki atmosferyczne – na torze pozostawało wówczas 9 z 20 dopuszczonych do startu samochodów). – Jeśli popada, wyścig na pewno będzie trochę bardziej niebezpieczny, ale dla mnie to bardziej ekscytujące – mówi wicemistrz świata Lewis Hamilton. – Lubię jeździć po mokrym torze, bo wtedy ważniejsze stają się umiejętności kierowcy – wtóruje mu jego rodak, Jenson Button.

Jeśli jednak prognozy pogody się nie sprawdzą, to niedzielne zawody mogą być dość nudny. Procesja po ulicach Monte Carlo to scenariusz znany z wielu poprzednich wyścigów w księstwie. W czterech poprzednich edycjach Grand Prix Monako na najwyższym stopniu podium stawał zawsze kierowca ruszający z pierwszej pozycji startowej, dlatego dzisiejsze kwalifikacje mogą być kluczowe dla losów walki o miejsca w czołówce.

Faworytami wydają się być kierowcy McLarena i Ferrari, choć Mario Theissen ma nadzieję, że i jego kierowcy wmieszają się do walki o czołowe pozycje. Jednak Robert Kubica i Nick Heidfeld narzekali po czwartkowych treningach na ustawienia swoich samochodów. – Mamy dużo danych do analizowania. Musimy pamiętać o tym, że warunki na tym torze bardzo szybko się zmieniają – mówi Willy Rampf. Wczoraj zespół BMW Sauber oficjalnie potwierdził, że tydzień po Grand Prix Kanady Robert Kubica zjawi się w Polsce i w miasteczku tematycznym Formuły 1, Pit Lane Park, poprowadzi wyścigówkę F1. Pit Lane Park rozstawiony zostanie na warszawskim Bemowie w dniach 13-15 czerwca. Kubica będzie jeździł w sobotę, 14 czerwca. W porównaniu z zeszłoroczną edycją powiększono ekspozycję, dodając drugi asfaltowy tor położony poza obrębem właściwego parku. W tym roku wstęp będzie płatny, cena biletu wyniesie 15 zł.

Transmisje: Sobota, godz. 14: kwalifikacje w Polsacie i Polsacie Sport Extra Niedziela, godz. 14: wyścig w Polsacie i Polsacie Sport Extra

1. K. Raikkonen (Finlandia, Ferrari) 35;

2. F. Massa (Brazylia, Ferrari) 28;

3. L. Hamilton (W. Brytania, McLaren-Mercedes) 28;

4. R. Kubica (Polska, BMW Sauber) 24;

5. N. Heidfeld (Niemcy, BMW Sauber) 20;

6. H. Kovalainen (Finlandia, McLaren-Mercedes) 14;

7. M. Webber (Australia, Red Bull-Renault) 10;

8. J. Trulli (Włochy, Toyota) 9;

9. F. Alonso (Hiszpania, Renault) 9;

10. N. Rosberg (Niemcy, Williams-Toyota) 8.

1. Ferrari 63;

2. BMW Sauber 44;

3. McLaren-Mercedes 42;

4. Williams-Toyota 13;

5. Red Bull-Renault 10;

6. Toyota 9;

7. Renault 9;

8. Honda 3;

9. STR-Ferrari 2.

Ustawiony na nabrzeżu imienia księcia Alberta padok przez cały dzień tętni życiem. Zawodnicy biorą udział w przeróżnych spotkaniach ze sponsorami czy dziennikarzami. Lewis Hamilton w towarzystwie byłego dwukrotnego mistrza świata Miki Hakkinena promował kampanię przeciwko prowadzeniu samochodów pod wpływem alkoholu, prezentując specjalny symulator pozwalający przekonać się, jak niebezpieczna jest jazda po pijanemu. Giancarlo Fisichella pozował do zdjęć w specjalnym kombinezonie i kasku, upamiętniającym jego jubileuszowy, 200. start w Grand Prix. Sympatyczny Włoch startuje w Formule 1 od 1996 r., a więcej startów od niego zaliczyło jedynie ośmiu zawodników (w tym dwóch jeżdżących obecnie w stawce). Rekordzista pod tym względem (wliczając Monako, 258 weekendów Grand Prix), Rubens Barrichello, obchodził wczoraj 34. urodziny, a sir Frank Williams świętuje 600. wyścig w roli szefa zespołu.

Pozostało 82% artykułu
Sport
Andrzej Duda i Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Czy to w ogóle możliwe?
Sport
Putin chciał zorganizować własne igrzyska. Rosja odwołuje swoje plany
Sport
Narendra Modi marzy o igrzyskach. Pójdzie na starcie z Arabią Saudyjską i Katarem?
Sport
Plebiscyt na Najlepszego Sportowca Polski. Poznaliśmy nominowanych
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Sport
Zmarł Michał Dąbrowski, reprezentant Polski w szermierce na wózkach, medalista z Paryża
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska