Jeśli tak wygląda nudne Grand Prix - a według zapowiedzi wyścig w Japonii taki właśnie miał być - to prosimy o jeszcze. Niczego w walce u stóp góry Fudżi nie brakowało. Był dramatyczny start, głupie błędy faworytów, lawina kar za przeróżne przewinienia i na deser prysznic z szampana, który urządzili sobie na podium dwaj bliscy koledzy z padoku: Alonso i Kubica. Polak wciąż liczy się w walce o tytuł mistrza świata. Na dwa wyścigi przed końcem sezonu ma 12 punktów straty do Hamiltona i tylko 6 do Massy.
[srodtytul]Angielski kamikadze[/srodtytul]
Ruszający z pole position Anglik zepsuł start i już na pierwszych metrach dał się wyprzedzić Kimiemu Raikkonenowi. Na dohamowaniu przed ciasnym nawrotem spróbował się jednak wcisnąć przed Fina. Był to manewr w stylu kamikadze – spod zablokowanych przy spóźnionym hamowaniu kół McLarena wystrzeliły kłęby dymu i srebrny bolid wpadł w prawy bok Ferrari. Ułamki sekundy później uderzeniem w to samo miejsce poprawił Heikki Kovalainen, osłaniający tyły Hamiltona.
Kilku kolejnych kierowców musiało się ratować ucieczką na pobocze, a największą przytomność umysłu zachowali Kubica i Alonso. Polak, ruszający dopiero z szóstego pola startowego, także spóźnił hamowanie, ale cudem udało mu się utrzymać w torze i ominąć całe zamieszanie. Za nim jak cień podążał Alonso, a z tyłu fruwały w powietrzu części uszkodzonych bolidów.
Trudno w to było uwierzyć, ale jedynym kierowcą, którego starcie w pierwszym zakręcie wykluczyło z wyścigu, był David Coulthard. Szkot, dwukrotnie uderzony przez rywali w tył samochodu, rozbił swojego Red Bulla na barierze. Zanim porządkowi usunęli roztrzaskany bolid w bezpieczne miejsce, w połowie drugiego okrążenia Massa starł się z Hamiltonem. Przed wyścigiem Brazylijczyk tracił do lidera mistrzostw siedem punktów, a po wywalczeniu piątego miejsca w kwalifikacjach był prawie pewien, że różnica ta jeszcze się zwiększy. Jednak już po pierwszym zakręcie Hamilton znalazł się za Massą, na szóstej pozycji. Zaatakował Brazylijczyka przed szykaną, ale ten nie miał zamiaru łatwo ustępować pola.