Ostatnia szansa Gołoty

Jeśli polski pięściarz przegra w piątek z Amerykaninem Ray’em Austinem, zakończy karierę. Jeśli wygra, to być może będzie jeszcze walczył o mistrzostwo świata

Publikacja: 06.11.2008 04:10

Ostatnia szansa Gołoty

Foto: AFP

Walkę z Austinem w Chengdu pokaże w najbliższy piątek, 7 listopada Polsat. Jeszcze nie tak dawno mówiono, że Polak stoczy jesienią pojedynek we Wrocławiu, ale kiedy dostał propozycję od Dona Kinga, by pokazać się w Chinach, gdzie będą obradować działacze prestiżowej organizacji WBC, nie zastanawiał się długo. Znacznie dłużej trwał wybór rywala. Ostatecznie padło na dwumetrowego Austina, który w trwającej dziesięć lat karierze wygrał 25 pojedynków, przegrywając tylko cztery.

Ostatnim, który go pokonał, i to przed czasem (w drugiej rundzie) jest Władymir Kliczko, mistrz świata organizacji IBF i WBO. Ale nie warto oceniać Amerykanina przez pryzmat tego właśnie pojedynku. Trzeba pamiętać, że potrafi bić szybko z obu rąk, nie boi się wymian w półdystansie i znacznie zyskuje, gdy trzeba pokazać charakter w starciu z wyżej notowanym rywalem. Tak było przecież w pojedynkach z Sułtanem Ibragimowem, Larrym Donaldem i Lance’em Whitakerem. Z każdym z nich Austin zremisował.

Pięściarz z Ohio wie, że wygrana z Gołotą to szansa na jeszcze jedną lub dwie solidne wypłaty. Porażka skaże go na groszowe honoraria lub zakończenie kariery. Gołota (na zdjęciu podczas przegranej walki z Johnem Ruizem) jest w podobnej sytuacji.

– Jeśli przegram, nie wrócę na ring – mówi w wywiadach. Ale z nim nigdy nie wiadomo. Kiedy został znokautowany przez Lennoksa Lewisa w 1997 roku, w pierwszym podejściu do tytułu mistrza świata, też zawiesił rękawice na kołku. Po ucieczce z ringu w słynnym starciu z Tysonem trzy lata później mówiono, że nie wróci, a wrócił.

Do boksu nie zniechęcił go nawet najszybszy nokaut z rąk Lamona Brewstera, w 2005 roku w Chicago. Odpoczął, pozbierał się i znów wygrywa.

Ale lata lecą i nie zmieni tego fakt, że teraz jest faworytem bukmacherów. Gołota skończył 40 lat, wygrał 41 walk (33 przed czasem), sześć przegrał, raz zremisował i stoczył pojedynek (z Tysonem), który uznano za nieodbyty. Jako amator zdobył medal olimpijski w Seulu (1988) i brązowy medal mistrzostw Europy w Atenach (1989). Z czasów juniorskich najcenniejsze są mistrzostwo Europy i wicemistrzostwo świata. Gołota nie jest już tak szybki jak kiedyś, nie ma tego refleksu, jego lewy prosty też już nie ten, ale wiara, że będzie mistrzem świata, wciąż w nim jest.

I kibice też w niego wierzą, bez względu na realia. Jeśli pokona Austina, to w przyszłym roku zapewne będzie walczył o tytuł już po raz piąty. Jeśli tylko będzie chciał.

Kolejna uczta bokserska czeka nas w nocy z soboty na niedzielę. W nowojorskiej Madison Square Garden walczyć będą Amerykanin Roy Jones Jr. i Walijczyk Joe Calzaghe. Ten drugi ma 36 lat i jest niepokonany.

Jedenaście lat królował w kategorii super średniej, ale potrafi też wygrywać w półciężkiej. W kwietniu poleciał do Las Vegas i pokonał ikonę tego sportu Bernarda Hopkinsa. O Jonesie mówiono nie tak dawno, że to geniusz pięści. Był mistrzem świata w czterech kategoriach (średniej, super średniej, półciężkiej i ciężkiej), wygrał 52 walki (38 KO), cztery przegrał. Ma 39 lat i wciąż chce wygrywać. Ale tym razem może nie dać rady.

[i]Gala w Chengdu

15.30 | Polsat | piątek

Gala w Nowym Jorku

2.00 | Polsat | niedziela[/i]

Walkę z Austinem w Chengdu pokaże w najbliższy piątek, 7 listopada Polsat. Jeszcze nie tak dawno mówiono, że Polak stoczy jesienią pojedynek we Wrocławiu, ale kiedy dostał propozycję od Dona Kinga, by pokazać się w Chinach, gdzie będą obradować działacze prestiżowej organizacji WBC, nie zastanawiał się długo. Znacznie dłużej trwał wybór rywala. Ostatecznie padło na dwumetrowego Austina, który w trwającej dziesięć lat karierze wygrał 25 pojedynków, przegrywając tylko cztery.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Sport
Kodeks dobrych praktyk. „Wysokość wsparcia będzie przedmiotem dyskusji"
Sport
Wybitni sportowcy wyróżnieni nagrodami Herosi WP 2025
Sport
Rafał Sonik z pomocą influencerów walczy z hejtem. 8 tysięcy uczniów na rekordowej lekcji
doping
Witold Bańka jedynym kandydatem na szefa WADA
Materiał Partnera
Herosi stoją nie tylko na podium