Robert Kubica, świeżo po przedłużeniu o dwa lata umowy z zespołem Renault, bronić będzie w Wielkiej Brytanii szóstej lokaty w mistrzostwach świata. Za polskim kierowcą znajdują się m.in. duet Mercedesa i Felipe Massa z Ferrari – zawodnicy, którzy dysponują teoretycznie szybszymi samochodami. Ekipa Kubicy przygotowała kolejną ewolucję przedniego skrzydła, ale wydaje się, że szybkie łuki angielskiego toru sprzyjać będą przede wszystkim samochodom Red Bulla i McLarena.
[srodtytul]Przeprosiny z torem[/srodtytul]
Rok temu Formuła 1 żegnała się z Silverstone przy szczelnie wypełnionych trybunach. Tor, na którym 60 lat temu rozegrano pierwszy w historii wyścig zaliczany do mistrzostw świata Formuły 1 (a nie, jak się powszechnie uważa, pierwszy wyścig Formuły 1, która istnieje od 1947 roku, tyle że przez pierwsze lata nie organizowano mistrzostw świata), miał ustąpić miejsca w kalendarzu obiektowi w Donington. Tamtejsi promotorzy podpisali dziesięcioletni kontrakt na organizację brytyjskiej rundy mistrzostw świata, po czym dość szybko się okazało, że doprowadzenie Donington Park do standardów godnych Formuły 1 nie jest możliwe. Bernie Ecclestone, od lat próbujący wymusić na właścicielach Silverstone zmodernizowanie ich obiektu, nie miał wyjścia i Hamilton wraz z kumplami wracają na stare lotnisko Królewskich Sił Powietrznych, na którym w czasie wojny stacjonowała 17. Jednostka Operacyjno-Szkoleniowa.
Trzy pasy startowe, po których w 1943 roku rozpędzały się bombowce Wellington, do dziś znajdują się wewnątrz superszybkiej pętli, która przed tegoroczną edycją Grand Prix Wielkiej Brytanii została poważnie przebudowana. W trzecim sektorze dodano zupełnie nową sekcję, zawijającą się do środka toru. Dobudowano długą prostą przed sekwencją zakrętów kończącą okrążenie, co może ułatwić wyprzedzanie. Długość toru wzrosła o prawie 800 metrów i jeśli sprawdzą się prognozy organizatorów, to angielska pętla stanie się najszybszym torem w kalendarzu, odbierając palmę pierwszeństwa włoskiej Monzy (średnia prędkość okrążenia włoskiego obiektu to około 260 km/godz.).
Organizatorzy zapowiadają szereg kolejnych zmian, ale na razie skończyło się na wydłużeniu nitki toru. Takie nowinki, jak zmodernizowane garaże i pomieszczenia dla zespołów widnieją w planach na kolejne lata. Na razie zlikwidowano tylko antyczny mostek, wiodący z parkingu do padoku. Konstrukcja, pamiętająca chyba czasy pierwszych wyścigów na Silverstone, nadal straszy nad prostą startową, ale z obu stron usunięto schodki, aby nikt już nie narażał się na stąpanie po zmurszałych deskach, pod którymi z prędkością ponad 300 km/godz. śmigają samochody Formuły 1. Biuro prasowe nadal mieści się w ciasnym pokoju na drugim piętrze budynku mieszczącego także centrum kierowania wyścigiem. Brakuje osobnego pomieszczenia konferencyjnego i najlepsi kierowcy świata przepytywani są w kącie biura prasowego, w iście spartańskich warunkach. Parkingi nadal zlokalizowane są na pobliskich łąkach, które w razie częstych w tej okolicy opadów zamieniają się w trzęsawisko.