Liderzy grają w szachy

W czołówce wyścigu bez zmian. Andy Schleck prowadzi o 31 sekund przed Alberto Contadorem

Publikacja: 19.07.2010 00:34

Christophe Riblon

Christophe Riblon

Foto: AFP

Pierwszy etap w Pirenejach, wygrany samotnie w górskiej stacji Ax 3 Domaines (1372 m n.p.m.) przez 29-letniego Francuza Christophe’a Riblona z grupy AG2R, nie zmienił niczego w czołówce klasyfikacji generalnej.

Lider, Luksemburczyk Andy Schleck, pilnował wyłącznie wicelidera Hiszpana Alberto Contadora. Ten z kolei nie próbował bardziej zdecydowanego ataku na podjeździe na metę, nie chcąc narażać się na kontrę rywala. Obydwaj wzajemnie się szachowali, zwalniając tempo niczym sprinterzy na torze i nie dbając o to, kto ich wyprzedza.

„Między nami toczy się wojna psychologiczna. Alberto chciał mnie zgubić, ale mu się nie udało” – mówił Schleck na mecie.

Wojnę tę wykorzystali walczący o miejsce na podium w Paryżu Denis Mienszow i Samuel Sanchez, nadrabiając nad liderami 14 sekund.

Weekend zaczął się od zwycięstwa Aleksandra Winokurowa na XIII etapie z Rodez do Revel. Kolarz Astany uciekł z peletonu na 7,5 km przed ostatnią górską premią Cote de Saint-Ferreol i nie dał się doścignąć na zjeździe do mety.

To był rewanż 36-letniego Kazacha za niepowodzenie na poprzednim etapie do Mende, gdzie także prowadził na ostatnich kilometrach, ale został doścignięty przez... lidera swojej ekipy Alberto Contadora, który potem przegrał na finiszu z Joaquinem Rodriguezem, ale odrobił dziesięć sekund straty do lidera Andy’ego Schlecka.

„Wczoraj trochę mi zabrakło do sukcesu, ale takie jest kolarstwo – mówił Winokurow na mecie. – Dziś postanowiłem spróbować jeszcze raz i otrzymałem wielką nagrodę”. Contador, po minięciu mety 13 sekund za zwycięzcą, bardzo emocjonalnie mu pogratulował: „Jestem szczęśliwy. Gdy »Wino« uciekł, starałem się wyjść na czoło peletonu i zwalniać tempo pościgu. Wygrał i cieszy mnie to bardziej, niż gdybym sam zwyciężył”.

To był czwarty etapowy sukces Winokurowa po dwóch zwycięstwach w 2005 i jednym w 2003 roku. Kazach wygrał także dwukrotnie w 2007 roku, ale tamte zwycięstwa wymazano z kronik, po tym jak przyłapano go na dopingu polegającym na transfuzji krwi, za co został zdyskwalifikowany na dwa lata. Wrócił na trasy w sierpniu ubiegłego roku, wygrywając m.in. wiosną klasyczny wyścig Liege – Bastogne – Liege. „Pokazałem, że ciężko pracowałem podczas dwóch lat dyskwalifikacji i że wciąż jestem w stanie wygrywać” – mówił Winokurow w Revel.

Czy siedmiokrotny zwycięzca Tour de France Lance Armstrong wciąż może wygrywać? Raczej nie. 38-letni Amerykanin w sobotę znów leżał w kraksie, jeszcze w strefie między startem honorowym a ostrym. Kończył etap ze stratą 4.35 do Winokurowa na 100. miejscu, za jedynym Polakiem w peletonie Sylwestrem Szmydem (90. ze stratą 2.14). W niedzielę obydwaj przyjechali w jednej grupce – ze stratą 15.14 minut do Riblona.

Dziś kolejny etap w Pirenejach z Pamiers do Bagneres-de-Luchon (187,5 km), we wtorek jeszcze trudniejszy z Bagneres-de-Luchon do Pau (210 km) z pokonywaniem „dachu wyścigu”, czyli najwyżej położonego punktu na trasie – Col du Tourmalet (2115 m n.p.m.), a po odpoczynku w środę królewski etap z ponownym wjazdem na Tourmalet, gdzie wyznaczono metę etapu.

Od 1910 roku, gdy jako pierwszy górską premię na tej przełęczy wygrał Octave Lapize (przez większą część podjazdu szedł, prowadząc rower), kolarze podczas Tour de France byli na Tourmalet już 73 razy, ale tylko raz kończył się tu etap. W 1974 roku wygrał Jean-Pierre Danguillaume, zwycięzca Wyścigu Pokoju z 1969 roku.

[ramka]>XIII ETAP (Rodez – Revel, 196 km):

1. A. Winokurow (Kazachstan, Astana) 4:26.26; 2. M. Cavendish (W. Brytania, Columbia) strata 13 s; 3. A. Petacchi (Włochy, Lampre); 4. E. Boasson Hagen (Norwegia, Sky); 5. J.J. Rojas (Hiszpania, Caisse d’Epargne); 6. J. Dean (Nowa Zelandia, Garmin); 7. A. Geslin (Francja, Francaise des Jeux); 8. T. Hushovd (Norwegia, Cervelo); 9. G. Bole (Słowenia, Lampre); 10. L. Mondory (Francja, AG2R) tsc; ...90. S. Szmyd (Polska, Liquigas) 2.14; 100. L. Armstrong (USA, RadioShack) 4.35.

>XIV ETAP (Revel – Ax 3 Domaines, 184,5 km): 1. C. Riblon (Francja, AG2R) 4:52.42; 2. D. Mienszow (Rosja, Rabobank) 54; 3. S. Sanchez (Hiszpania, Euskaltel) tsc; 4. A. Schleck (Luxembourg, Saxo Bank) 1.08; 5. J. Rodriguez (Hiszpania, Katiusza); 6. R. Gesink (Holandia, Rabobank); 7. A. Contador (Hiszpania, Astana); 8. J. Van den Broeck (Belgia, Omega) tsc; 9. D. Cunego (Włochy, Lampre) 1.49; 10. C. Sastre (Hiszpania, Cervelo) tsc; ...70. Armstrong 15.14; 73. Szmyd tsc.

>PO 14 ETAPACH: 1. Schleck 68:02.30; 2. Contador strata 31 s; 3. Sanchez 2.31; 4. Mienszow 2.44; 5. Van Den Broeck 3.31; 6. Gesink 4.27; 7. L. Leipheimer (USA, RadioShack) 4.51; 8. Rodriguez 4.58; 9. L.-L. Sanchez (Hiszpania, Caisse d’Epargne) 5.56; 10. I. Basso (Włochy, Liquigas) 6.52; ... 38. Armstrong 39.44; 55. Szmyd 1:07.45.[/ramka]

Sport
Po igrzyskach w Paryżu czekają na azyl. Ilu sportowców zostało uchodźcami?
Sport
Wybiorą herosów po raz drugi!
SPORT I POLITYKA
Czy Rosjanie i Białorusini pojadą na igrzyska? Zyskali silnego sojusznika
Sport
Robin van Persie: Artysta z trudnym charakterem
Materiał Promocyjny
Współpraca na Bałtyku kluczem do bezpieczeństwa energetycznego
Sport
Wielkie Serce Kamy. Wyjątkowa nagroda dla Klaudii Zwolińskiej
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń