Czy Jeannie Longo brała doping

Jeannie Longo, legenda kolarstwa kobiecego i najbardziej lubiany francuski sportowiec, na kilka dni przed rozpoczęciem mistrzostw świata w Kopenhadze, stała się bohaterką afery dopingowej. Jest zagrożona dyskwalifikacją.

Aktualizacja: 13.09.2011 21:37 Publikacja: 13.09.2011 21:28

Jeannie Longo

Jeannie Longo

Foto: AFP

Dziennik „L’Equipe” publikuje kopie mailowej korespondencji, jaką mąż Longo i jej trener Patrice Ciprelli prowadził z pośrednikiem handlującym zabronionym środkiem dopingowym EPO, pochodzącym z Chin. Jeannie mówiła o swoim o cztery lata starszym mężu, który w 1976 roku przekonał ją, by zamiast narciarstwa zaczęła uprawiać kolarstwo: „Jestem lalką jego produkcji”.

52-letnia Longo ma dorobek nieporównywalny z jakąkolwiek zawodniczką czy zawodnikiem uprawiającymi kolarstwo. Od 1979 roku zdobyła trzynaście tytułów mistrzyni świata i cztery medale olimpijskie, w tym złoty w Atlancie (1996). Aż 30 razy stawała na podium tych imprez. Jest 59-krotną mistrzynią Francji w konkurencjach szosowych i na torze. Do niej należy kobiecy rekord świata w jeździe godzinnej (48,159 km), który ustanowiła w 1996 roku w Meksyku. Zawodniczka została powołana do reprezentacji Francji na mistrzostwa świata w Kopenhadze (19 - 25 września) zarówno w jeździe indywidualnej na czas, jak i w wyścigu ze startu wspólnego.

Lawina ruszyła przed kilkoma dniami wraz z informacją „L’Equipe”, że duma Francuzów jest zagrożona dyskwalifikacją za złamanie przepisów antydopingowych. W ciągu ostatnich 18 miesięcy zawodniczka otrzymała trzy ostrzeżenia od francuskiej agencji antydopingowej (AFLD) za podanie błędnych informacji na temat miejsca pobytu, co uniemożliwiło przeprowadzenie kontroli antydopingowych. Grozi jej za to dyskwalifikacja od trzech miesięcy do dwóch lat.

Zawodniczka w oświadczeniu przesłanym do Agence France Presse wyraziła zdziwienie, że nadal musi informować o miejscu pobytu, któremu to obowiązkowi podlega tylko określona grupa sportowców. Wyjaśniła, że należała do tej grupy trzy lata temu i była zobowiązana do przekazywania wszelkich informacji kontrolerom antydopingowym jedynie w 2008 roku.
Longo podkreśliła, że w czasie wieloletniej kariery kontrolowano ją "częściej niż jakiegokolwiek innego sportowca na świecie i nigdy nie było najmniejszych wątpliwości co do jej przyzwoitości sportowej".

Francuzka znana jest ze swej niezależności. Przez wiele lat na wielkich imprezach rezygnowała z hoteli, w których zatrzymywała się ekipa "frójkolorowych", wybierając miejsca na uboczu, najlepiej na wsi. W podobny sposób postępowała na zgrupowaniach kadry czy swoich kolejnych grup zawodowych.

- To przykra sprawa. Przede wszystkim dla samej Jeannie Longo, ponieważ rzuca cień na jej wizerunek, na co ona na pewno nie zasłużyła - skomentował prezes francuskiej federacji David Lappartient.

Cień jeszcze się pogłębił w ostatnich dniach. „L’Equipe” z 13 września publikuje mailową korespondencję Patrice Ciprellego z Joe Pappem, byłym kolarzem, a ostatnio pośrednikiem w handlu EPO między jego wytwórcami w Chinach a klientami na całym świecie. Papp prowadził swą działalność za pośrednictwem strony internetowej eposino.com. Przyłapany na tej działalności przez amerykańską agencję antydopingową przyznał, że miał 187 klientów. W rozmowie z „L’Equipe” potwierdził, że jednym z nich był Ciprelli, który w kwietniu 2007 roku zamawiał u niego 80 000 jednostek (tzw. iu - international unit) EPO, zaznaczając, że to dla żony, ale bez podawania imienia i nazwiska. Miał zapłacić przelewem 543,21 euro poprzez Western Union, a jako adres doręczenia podawał dom sąsiadki w Fontaine (departament Isere).

Po tej publikacji prezes Lappartient czasowo zawiesił trenera Patrice Ciprellego, który miał towarzyszyć żonie na mistrzostwach w Kopenhadze, aż do wyjaśnienia sprawy przez komisję dyscyplinarną federacji. Adwokat Jeannie Longo i jej męża Bruno Ravaz zaprzeczył wszystkim oskarżeniom i zapowiedział wniesienie sprawy do sądu.

doping
Witold Bańka jedynym kandydatem na szefa WADA
Materiał Partnera
Herosi stoją nie tylko na podium
Sport
Sportowcy spotkali się z Andrzejem Dudą. Chodzi o ustawę o sporcie
Sport
Czy Andrzej Duda podpisze nowelizację ustawy o sporcie? Jest apel do prezydenta
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Sport
Dlaczego Kirsty Coventry wygrała wybory i będzie pierwszą kobietą na czele MKOl?