Reklama

Przyjechała orkiestra

Publikacja: 16.06.2012 01:26

W przeszłości różnie z Czechami bywało.

Częściej oni byli górą, bo też czeska kultura futbolowa jest jedną z najbogatszych w Europie.

Ich dwa najsłynniejsze kluby, grywające dziś w Lidze Mistrzów – Slavia Praga i Sparta Praga – powstały jeszcze w XIX wieku. W tym czasie na ziemiach polskich grywały tylko drużyny sokole i szkolne, jeśli akurat chłopaki zebrali się gdzieś w pobliżu krakowskich Błoni lub lwowskiego parku Stryjskiego i ktoś miał piłkę.

Nic dziwnego, że w umiejętnościach między Polakami a Czechami była przepaść.

Kiedy w roku 1907 do Warszawy przyjechała na koncerty orkiestra Filharmonii Czeskiej z Pragi, jej członkowie pokazali piłkarzom najstarszego stołecznego klubu – Korony, jak się gra. Pierwszym prawdziwym trenerem Cracovii był właśnie Czech Franta Kożeluh. Pracował też po drugiej stronie Błoni, w Wiśle, i w warszawskiej Polonii. Bo to był fachowiec z Pragi, a Praga była w latach 20. i 30. jednym z centrów futbolowej Europy. Gra w Sparcie czy Slavii stanowiła szczyt marzeń wielu słynnych piłkarzy, nawet z Europy Zachodniej.

Reklama
Reklama

Czesi byli naszymi pierwszymi przeciwnikami w eliminacjach do mistrzostw świata w roku 1934. Oczywiście przegraliśmy z nimi na Legii, a na rewanż w ogóle nie pojechaliśmy. Parę miesięcy później zostali wicemistrzami świata. Powtórzyli ten sukces w roku 1962. Ich kapitan Josef Masopust zdobył nawet Złotą Piłkę dla najlepszego gracza Europy. I on miał następcę – Pavla Nedveda.

Polscy piłkarze mówili o czeskich, że są dobrzy, cwani, źle im z oczu patrzy i nigdy nie można przewidzieć, co zrobią. A co mieli powiedzieć Niemcy po najsprytniejszym w historii rzucie karnym Antonina Panenki w finale mistrzostw Europy 1976?

Dzięki czeskiemu trenerowi Jaroslavovi Vejvodzie Legia zdobyła mistrzostwo Polski i awansowała do czołówki europejskiej. To był wielki trener, pracujący w Dukli m.in. z wicemistrzami świata z roku 1962. I kiedy spytano go, kto był najlepszym piłkarzem, jakiego spotkał na swej drodze, odpowiedział: Kazimierz Deyna. Głowy do góry.

W przeszłości różnie z Czechami bywało.

Częściej oni byli górą, bo też czeska kultura futbolowa jest jedną z najbogatszych w Europie.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Reklama
warszawa
Ośrodek Nowa Skra w pigułce. Miasto odpowiada na pytania dotyczące inwestycji
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Sport
Liga Mistrzów. Barcelona – PSG: obrońcy trofeum wygrali rzutem na taśmę
Sport
Warszawa biegnie po rekord. W niedzielę odbędzie się 47. Nationale Nederlanden Maraton Warszawski
Sport
Znajdą się pieniądze na modernizację Polonii? Los inwestycji w rękach radnych
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Sport
Stadion Polonii: ratusz poprosi cztery firmy o złożenie ofert
Materiał Promocyjny
Nowy Ursus to wyjątkowy projekt mieszkaniowy w historii Ronsona
Reklama
Reklama