Będzie to czwarty występ Szmyda w największym, najtrudniejszym i najbardziej prestiżowym wyścigu. W 2008 roku zajął w nim 26. miejsce, dwa lata później był 61., a rok temu – 42.
Tak jak w poprzednich startach głównym zadaniem Polaka będzie pomoc trzem liderom grupy: Włochom Vincenzo Nibalemu i Ivanowi Basso oraz Słowakowi Peterowi Saganowi. Ale Szmyd nie ukrywa, że chciałby powalczyć także o zwycięstwo na jednym z etapów i czuje się na siłach, by temu wyzwaniu podołać. Wszystko będzie zależeć od tego, jak ułoży się sytuacja w wyścigu.
Szmyd decyzję o występie w Wielkiej Pętli podjął sam. Nie pojedzie w Tour de Pologne (10 – 16 lipca), ominą go też prawdopodobnie igrzyska olimpijskie w Londynie, które zaczynają się pięć dni po Tour de France.
3497 km
będą mieli do pokonania kolarze w ciągu trzech tygodni wyścigu