Prosimy, już więcej nie spadajcie. Ten jeden raz na 110 lat i tych 43 rannych w zamieszkach wystarczy. Myśleliśmy, że jesteście niezatapialni i niestety, wy też w to uwierzyliście. Teraz wiemy, że wszystko może się zdarzyć, nawet coś tak niesłychanego jak widmo bankructwa i spadek drużyny nazywanej „Los Millionarios".
Ale skoro wracacie, prosimy też: bądźcie już odpowiedzialni, nie powtarzajcie błędów przeszłości, bo nikt już miejsca w elicie za czerwony pas biegnący przez serce wam nie da.
To zawsze boli, gdy upadają legendy, zwłaszcza gdy staczają się na własne życzenie. River Plate mieli dużo czasu, żeby się opamiętać i wyjść na prostą, ale nie potrafili. Wzięli się za siebie zbyt późno.
W Argentynie od lat 80. spadają drużyny, które w trzech ostatnich sezonach miały najmniejszą średnią punktów. Jeszcze smutniej się robi, gdy weźmie się pod uwagę, że ten przepis wprowadzono w latach 80., tylko dlatego, żeby River Plate nigdy nie spadli. Wtedy też byli blisko katastrofy, ale wybronili się dzięki sztuczkom przy zielonym stoliku.