Reklama

Nowe życie Kubicy

Dziś polski kierowca debiutuje w rajdowych mistrzostwach świata. W Portugalii czeka prawie 400 km szutrowych i wyboistych tras.

Publikacja: 12.04.2013 01:02

Maciej Baran i Robert Kubica. Kierowca mówi: Można mieć najlepszy samochód, ale bez dobrego opisu tr

Maciej Baran i Robert Kubica. Kierowca mówi: Można mieć najlepszy samochód, ale bez dobrego opisu trasy nic się nie osiągnie

Foto: PAP, Bartłomiej Zborowski Bartłomiej Zborowski

Robert Kubica wciąż nie porzuca myśli o powrocie na tory Formuły 1, ale sezon 2013 spędza na rajdowych trasach. Do nowego wyzwania podchodzi z pokorą, ale jest zaangażowany w 100 procentach i nie boi się wysoko ustawionej poprzeczki – takiej jak pierwszy w karierze start w mistrzostwach świata.

Sama nazwa „mistrzostwa świata" jest tu bez znaczenia. Ważne jest to, co czeka na trasie. Ślizganie się rajdówką w chmurach kurzu po polnych drogach nie jest rzeczą, do której przywykł kierowca wychowany na sterylnych, asfaltowych torach wyścigowych. Do tego w słuchawkach słychać głos pilota, bezustannie podającego informacje o trasie.

Test wytrzymałości i koncentracji

Kubica, podobnie jak Kimi Raikkonen, który również próbował swoich sił w rajdach, podczas startów w Formule 1 nigdy nie przepadał za radiowymi pogaduszkami z inżynierem. Szuter i jazda na opis to dwa nowe elementy w sportowym życiu polskiego kierowcy. Najbliższy występ będzie też dla niego testem wytrzymałości i koncentracji – w tak długiej imprezie, w tak morderczych warunkach Kubica jeszcze nie startował.

W najbliższy weekend czeka go prawie 400 kilometrów wyboistych, szutrowych tras na południu Portugalii. Na starcie staną tuzy światowych rajdów: czterokrotny wicemistrz świata Mikko Hirvonen w fabrycznym Citroenie DS3 WRC, zeszłoroczny triumfator rajdu Mads Ostberg w Fordzie Fiesta WRC czy największy faworyt, lider mistrzostw i dwukrotny zwycięzca Rajdu Portugalii Sebastien Ogier w Volkswagenie Polo WRC. Zabraknie jedynie dziewięciokrotnego mistrza świata Sebastiena Loeba, który w tym sezonie startuje tylko w wybranych rajdach i poświęca więcej czasu wyścigom długodystansowym.

Przed Kubicą duże wyzwanie. Jak sobie poradzi na szutrowej drodze?

Reklama
Reklama

Nauka najważniejsza

Kubica nie będzie miał jednak szans na walkę z tymi sławami – wcale nie dlatego, że pod względem rajdowego doświadczenia nie dorasta im do pięt, a jazda po szutrze jest dla niego absolutną nowością. Polak startuje w tym sezonie Citroenem DS3 RRC – samochodem, który jest „uboższą" wersją rajdówek z najwyższej półki, w specyfikacji WRC.

Słabsze o kilkadziesiąt koni mechanicznych auta RRC, a także zbliżone pod względem osiągów pojazdy Super 2000 i grupy R walczą w ramach odrębnej klasyfikacji, nazwanej WRC-2. Ich kierowcy pokonują oczywiście taką samą trasę jak ci z WRC.

Na odcinkach specjalnych w okolicach miasta Faro walczyć będzie aż 20 załóg WRC-2. Do faworytów należą dwaj 22-letni kierowcy: ubiegłoroczny zwycięzca Rajdu Polski Esapekka Lappi w Skodzie Fabii S2000 oraz prowadzący w punktacji WRC-2 Sepp Wiegand. Niemiec na inaugurację sezonu w Monte Carlo przebił się do punktowanej dziesiątki i finiszował dwie pozycje przed jadącym autem WRC Michałem Kościuszką, który w tym sezonie realizuje pełen program startów w królewskiej kategorii. Groźny będzie też Per-Gunnar Andersson, który ma na koncie dwa tytuły mistrza świata w młodzieżowej kategorii Junior WRC.

Kubica podkreśla, że najważniejsza jest nauka i dojechanie do mety, bo w ten sposób można zebrać doświadczenie. – W tym roku każdy rajd będzie dla mnie nowy – mówił przed sezonem. – Na pewno najtrudniejsza impreza to Rajd Portugalii, mój pierwszy prawdziwy start na szutrze, debiut w mistrzostwach świata. Pierwszy raz przejadę tak długi odcinek specjalny: jedna z prób liczy 52 km.

Notatki kluczem do sukcesu

Razem z udaną szutrową rozgrzewką w małym, lecz świetnie obsadzonym rajdzie Fafe Rally Sprint (piąta lokata, za czterema samochodami WRC) oraz poniedziałkowymi testami, Kubica przejechał po szutrze zaledwie 350 km – czyli mniej niż liczy trasa Rajdu Portugalii. Doświadczenie na tle rywali ma zatem niewielkie, ale nie oznacza to, że przy okazji nauki nie możemy liczyć na dobry wynik w klasyfikacji WRC-2.

Reklama
Reklama

Najważniejsza będzie bezbłędna jazda podczas każdego z trzech dni rajdu oraz dobrze sporządzony opis. Zdaniem kierowcy brak obycia z rywalizacją na szutrze nie ma aż tak dużego znaczenia. – To ważne, ale nie najważniejsze – mówi Kubica. – Kluczem do sukcesu będzie opis i współpraca z pilotem Maćkiem Baranem. Bez dobrego opisu i wiary w to, co się zapisało, można być najlepszym kierowcą i mieć najlepszy samochód, a i tak nic to nie da.

W trakcie dwudniowego zapoznania z trasą każdy odcinek rajdu można przejechać tylko dwa razy, w dodatku stosując się do przepisów ruchu drogowego i ograniczeń prędkości.

Podczas pierwszego przejazdu kierowca podaje pilotowi informacje, które chce usłyszeć w czasie „ostrej" jazdy, a drugi przejazd służy sprawdzeniu notatek. Margines na błąd jest niewielki – najdrobniejsza pomyłka w opisie czy zła ocena zakrętu na zapoznaniu może mieć przykre skutki w trakcie rajdu, kiedy odcinek pokonuje się z dużo większą prędkością.

Mimo odmienności rajdów i wyścigów możemy być pewni, że Kubica zrobi wszystko, aby walczyć o jak najlepsze wyniki w sporcie, który kiedyś był dla niego tylko rozrywką, a w tym sezonie stał się podstawowym zajęciem.

Sport
Klaudia Zwolińska przerzuca tony na siłowni. Jak do sezonu przygotowuje się wicemistrzyni olimpijska
Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
warszawa
Ośrodek Nowa Skra w pigułce. Miasto odpowiada na pytania dotyczące inwestycji
Sport
Liga Mistrzów. Barcelona – PSG: obrońcy trofeum wygrali rzutem na taśmę
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Sport
Warszawa biegnie po rekord. W niedzielę odbędzie się 47. Nationale Nederlanden Maraton Warszawski
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama