Klaudia, druga Otylia

Polacy zdobyli trzy medale w mistrzostwach Europy na krótkim basenie, ale to debiuty młodych są największym sukcesem naszej reprezentacji.

Publikacja: 16.12.2013 01:00

Paweł Korzeniowski medale zdobywa od lat i nie zamierza przestać

Paweł Korzeniowski medale zdobywa od lat i nie zamierza przestać

Foto: PAP/EPA

Karolina Kowalska z Herning

Oczywiste złoto tegorocznego wicemistrza świata na 200 m stylem grzbietowym Radosława Kawęckiego i dwa srebra – Pawła Korzeniowskiego na 200 m motylkiem i Aleksandry Urbańczyk na 50 m stylem grzbietowym – to 300 procent normy z zeszłego roku. Z Chartres z medalem wracał tylko Kawęcki, więc można mówić o sporym postępie. A mogłoby być jeszcze lepiej, gdyby grzbiecisty nie rozłożyła grypa.

Ale i tak małe miasteczko w środku Półwyspu Jutlandzkiego okazało się dla Polaków szczęśliwe. Zagraniczni dziennikarze znów w swoich relacjach łamali sobie język na polskich nazwiskach, a wśród największych objawień mistrzostw wymieniali Michała Poprawę. Paweł Słomiński, były trener Otylii Jędrzejczak, w Klaudii Naziębło widzi nadzieję kobiecego pływania.

Pływanie rodzinne

Dla sobotniej medalistki w grzbietowym sprincie, 26-letniej Oli Urbańczyk, która od czterech lat trenuje pod okiem swojego męża Bartosza, Herning jest prawdziwym przełomem. Łodzianka wywiezie z Danii pierwszy indywidualny krążek od sześciu lat – ostatni miała w 2007 r. w Debreczynie – i jeszcze większe zaufanie do małżonka, który „ma niesamowitą intuicję, jeśli chodzi o jej trening". Potwierdziły to dwa rekordy Polski na 50 m motylkiem, które pobiła przez ostatni miesiąc, i pierwsze miejsce w tegorocznym europejskim rankingu światowym na 50 m stylem grzbietowym. Urbańczyk zaznacza, że w domu mąż jest tylko mężem, a o pływaniu się nie mówi. Teraz małżeństwo zbroi się na sierpniowe mistrzostwa Europy w Berlinie.

Chociaż Paweł Korzeniowski mówi raczej nie o medalu, ale srebrnym niedosycie, też wraca do domu z tarczą. Tegoroczny wicemistrz świata na 200 m motylkiem z Barcelony dowiódł, że pogłoski o końcu jego kariery były przedwczesne i że nadal liczy się na świecie. Jego odwieczny rywal Rosjanin Nikołaj Skworcow (1:51.62) był trzeci, a broniący tytułu z Charters Węgier Laszlo Cseh znalazł się dopiero na czwartej pozycji (1:52.44).

– Nie mogłem się zdecydować, czy wykonać dwa ruchy czy jeden, i ostatecznie wybrałem dłuższe dopłynięcie, które zabrało mi te dziewięć setnych – powiedział Korzeniowski „Rz". Po 150 m tradycyjnie zaczął wyprzedzać pierwszą trójkę i na ostatniej długości płynął po złoto. Ostatecznie odebrał mu je Serb Velimir Stepanović (1:51.27).

19-letni Michał Poprawa, który w piątek zajął ósme miejsce w prestiżowym finale na 100 m stylem dowolnym, w sobotę jako pierwszy zakwalifikował się do finału na koronnym dystansie „Korzenia" i przez pół wyścigu walczył o podium. Ostatecznie dopłynął szósty, z czasem 1:53.74, ale wynik z rana dał mu kolejny rekord życiowy na tych mistrzostwach.

Z kolei Olę Urbańczyk w stylu grzbietowym zaczyna doganiać Klaudia Naziębło, 20-letnia wrocławianka, która w niedzielę awansowała do finału na 200 m stylem grzbietowym i ostatecznie zajęła miejsce poza podium. W sobotę do wejścia do finału na 50 m stylem grzbietowym razem z Urbańczyk Naziębło zabrakło 0.05 s, ale pobiła swój rekord życiowy. Życiówkę poprawiła też na 100 m tym dystansem, a w Berlinie ma apetyt na 200 m stylem motylkowym.

Szczecin wraca

Do koronnego dystansu Otylii Jędrzejczak przymierza się od pewnego czasu: – Okazuje się, że bardzo mi pasuje i jestem w nim niezła. Wierzę, że da się pływać jednocześnie grzbietem i motylkiem – mówi studentka informatyki.

Obecny w Herning Paweł Słomiński, trener AZS AWF Warszawa i współautor sukcesów Otylii Jędrzejczak oraz Pawła Korzeniowskiego, uważa, że Naziębło ma szansę być drugą Otylią. – To niezwykły talent. Pełen podziwu przyglądam się jej wynikom. Klaudia może wkrótce liczyć się w świecie – powiedział w rozmowie z „Rz".

Na długich dystansach znów widać pływaków ze Szczecina. Rozczarowanie 16. miejscem byłego mistrza świata z Melbourne na 1500 m kraulem, trenującego w USA Mateusza Sawrymowicza, nieco zmniejszył sukces 19-letniego Pawła Furtka. Zawodnik trenera Mirosława Drozda ostatecznie zajął dziewiąte miejsce na tym dystansie. Kolega Furtka z MKP Szczecin Filip Zaborowski bardzo żałował, że nie udało mu się zakwalifikować do wyścigu na 1500 m.

– Czasem, który tutaj dawał brązowy medal, zdobyłem brąz na Pucharze Świata w Berlinie – mówił 19-latek, na co dzień student fizjoterapii.  – Przykład Filipa i Pawła pokazuje klasę trenerską Mirka Drozda, który znów wychowuje mistrzów. Myślę, że do Rio polskie pływanie holować będą dzisiejsi liderzy – Kawęcki, Korzeniowski i Czerniak, ale dołączą do nich zdolni juniorzy – uważa Paweł Słomiński.

Pechowe Herning okazało się dla Konrada Czerniaka, który najpierw „przespał" eliminacje na 100 m motylkiem, dając się wyprzedzić kolegom z reprezentacji (został za to surowo zganiony przez trenera Bartosza Kizierowskiego), a w niedzielę, po zwycięskim repasażu na 50 m motylkiem, w finale był dopiero szósty.

Brak medalu w Herning oznacza koniec finansowania ze związku dla Mateusza Sawrymowicza. Pływak zamierza jednak nadal trenować w USA i do Rio przygotowywać się na razie za własne pieniądze.

Karolina Kowalska z Herning

Oczywiste złoto tegorocznego wicemistrza świata na 200 m stylem grzbietowym Radosława Kawęckiego i dwa srebra – Pawła Korzeniowskiego na 200 m motylkiem i Aleksandry Urbańczyk na 50 m stylem grzbietowym – to 300 procent normy z zeszłego roku. Z Chartres z medalem wracał tylko Kawęcki, więc można mówić o sporym postępie. A mogłoby być jeszcze lepiej, gdyby grzbiecisty nie rozłożyła grypa.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Sport
Witold Bańka wciąż na czele WADA. Zrezygnował z Pałacu Prezydenckiego
Materiał Promocyjny
VI Krajowe Dni Pola Bratoszewice 2025
Sport
Kodeks dobrych praktyk. „Wysokość wsparcia będzie przedmiotem dyskusji"
Sport
Wybitni sportowcy wyróżnieni nagrodami Herosi WP 2025
Sport
Rafał Sonik z pomocą influencerów walczy z hejtem. 8 tysięcy uczniów na rekordowej lekcji
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
doping
Witold Bańka jedynym kandydatem na szefa WADA
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont