Rajd Dakar czas zacząć

W niedzielę rusza 35. Rajd Dakar. Na starcie stanie osiemnastu Polaków. Wszyscy, choć jadą dla różnych zespołów, w tym roku stworzą drużynę narodową – Poland National Team.

Publikacja: 03.01.2014 18:21

5 stycznia w argentyńskim mieście Rosario 438 załóg zacznie wielką przygodę. 13 dni zmagań z górami i pustynią, do pokonania prawie dziesięć tysięcy kilometrów. Rajd Dakar to najtrudniejszy wyścig w historii. Ci, którzy go ukończyli, mówią, że można przygotowywać się na różne wyzwania, ale rzeczywistość przekracza nawet najśmielsze wyobrażenia. Upał, piach, strome wzniesienia, wielogodzinne etapy - z tym muszą poradzić sobie śmiałkowie, którzy rzucili wyzwanie górom i pustyni.

Kierowcy pierwszy raz przemierzyli trasę z Paryża do Dakaru w 1979. Do 2009 rajd startował w Europie (poza Paryżem między innymi w Grenadzie, Barcelonie, Marsylii czy Lizbonie), a kończył się w Afryce. Z wyjątkiem 1997 oraz 2000 roku. W 1997 wyścig zaczynał się tam, gdzie zwykle kończył – w stolicy Senegalu. I tam też miał metę. W 2000 kierowcy również ruszali z Dakaru, ale koniec rajdu zaplanowano w Kairze. Po sześciu etapach zawody trzeba było wstrzymać z powodu zagrożenia terrorystycznego w Nigrze. W ciągu pięciu dni zawodników, ich pojazdy, sprzęt oraz załogi przetransportowano samolotami do Libanu.

Terroryści dali o sobie ponownie znać w 2008. Zagrozili, że nikt, kto ośmieli się jechać przez Afrykę, nie będzie mógł czuć się bezpiecznie. W tej sytuacji organizatorzy byli zmuszeni do odwołania rajdu. 570 załóg zostało w Lizbonie zastanawiając się, jaka przyszłość czeka legendarne zawody.

Odpowiedź przyszła dość szybko. Z ratunkiem przyszła Ameryka Południowa. W 2009 rajd zaczynał się w Argentynie. Gościł także w Chile. I nadal nazywał się Dakar, chociaż z Senegalem, poza historią, nie miał nic wspólnego.

W niedzielę wyścig rozpocznie się po raz 35. Uczestnicy ruszą z Rosario na zachód. W San Rafael zaczną kierować się na północ. Aż do Uyuni w Boliwii, która w tym roku pierwszy raz przyjmie zawodników Dakaru. Z Uyuni kierowcy i motocykliści pojadą do Chile. Tam też, 18 stycznia w Valparaiso, poznamy zwycięzców.

W tym roku w Dakarze wystartuje osiemnastu zawodników z Polski. Po raz pierwszy stworzą drużynę narodową – Poland National Team. Ma to być szansa dla młodych sportowców, takich jak na przykład Robin Szustkowski czy Martin Kaczmarski, by zacząć profesjonalną karierę. Ale to nie oznacza, że polska drużyna odwraca się od bardziej doświadczonych zawodników.

Jacek Czachor i Marek Dąbrowski z Orlen Teamu, postanowili, że tym razem zamienią motocykle na samochód. Możliwe, że ich toyota hilux dotrze do mety ostatniego odcinka, jeżeli będzie sprzyjało im takie szczęście jak do tej pory. Czachor jako motocyklista startował w Dakarze trzynaście razy i za każdym razem docierał do mety ostatniego odcinka rajdu.

Także druga załoga Orlen Teamu, Adam Małysz i Rafał Marton, jest dobrej myśli. Dwa lata temu Polacy zajęli 38. miejsce, w ubiegłym roku 15. Czy w tym roku Małysza i jego pilota stać na sprawienie jeszcze większej niespodzianki?

- Postęp jest bardzo duży. Zarówno w mojej technice jazdy, jak i naszym, moim i Rafała Martona, doświadczeniu. Zrobiliśmy kolejny krok do przodu, choć wiem doskonale, że to jeszcze nie wszystko – mówił Małysz w rozmowie z „Rz".

Jednak największe nadzieje budzi występ Krzysztofa Hołowczyca jadącego Mini All4 Racing z rosyjskim pilotem Konstantinem Żilcowem. W ubiegłym roku Polak zdobył Puchar Świata FIM w rajdach terenowych. Dlatego oczekiwania wobec niego są ogromne. Jednak w rozmowie z PAP kierowca tonował nastroje.

- Znam swoje miejsce w szeregu. Nie powiem, że jak mam Puchar Świata, to wygram Dakar. Marzę o tym, by przejechać trasę dobrze i bez przygód – stwierdził Krzysztof Hołowczyc.

Kibice wierzą, że z Ameryki Południowej z pucharem wróci także kierowca quada, Rafał Sonik. W ubiegłym roku zdobył on, podobnie jak Hołowczyc, Puchar Świata FIM. Dotychczasowe osiągnięcia zawodnika z Krakowa w Dakarze również nastrajają optymistycznie. Sonik dwa razy był trzeci w klasyfikacji generalnej (w debiucie w 2009 oraz w zeszłym roku). W 2012 jego wyniki anulowano ze względu na nieprawidłowości w budowie pojazdu. Jednak Sportowy Sąd Arbitrażowy w Lozannie uznał, że z quadem Polaka wszystko było w porządku. Lecz jego wyników nie włączono do klasyfikacji generalnej.

Honoru polskich motocyklistów będzie bronił Jakub Przygoński. Jego najlepszy wynik w Dakarze to ósme miejsce wywalczone cztery lata temu. W tym roku chce poprawić wynik. Jego cel to podium. Jednak konkurenci zrobią wszystko, by plany Polaka się nie zrealizowały. W Dakarze Przygoński będzie rywalizował z czołowymi motocyklistami. Jego przeciwnikami będą między innymi Cyril Despres (Francuz, pięciokrotny triumfator Dakaru), Marc Coma (Hiszpan, wygrał trzy razy) czy Jordi Viladoms z Hiszpanii. Już pokonanie któregoś z nich będzie dla Przygońskiego wielkim sukcesem.

Do Ameryki Południowej pojechały także dwie polskie ciężarówki. Ale dla nich przygoda z rajdem zaczęła się wyjątkowo pechowo. Parę dni temu kontuzji nogi (złamanie kości piszczelowej i zerwane więzadło krzyżowe) doznał Robin Szustkowski. Załoga tatry, Jarosław Kazberuk i Czech Filip Skrobanek, szukała jego zastępcy. Został nim syn pilota Adama Małysza – Maciej Marton. Mimo iż Marton ma 22 lata, ukończył takie rajdy jak Silk Way Rally czy Rajd Faraonów.

Ale uraz Szustkowskiego to niejedyne zmartwienie załóg polskich ciężarówek. Z powodu burz i ulew w Buenos Aires, kierowcy, piloci i mechanicy musieli w czwartek lądować w stolicy Urugwaju, Montevideo. Maciej Marton, Kazberuk i Skrobanek, a także zespół z drugiej ciężarówki, Grzegorz Baran, Paweł Grot i Robert Jachacy, byli uwięzieni na lotnisku. Jednak w niedzielę na starcie w Rosario na pewno się pojawią. Oby na trasie 35. Rajdu Dakar mieli więcej szczęścia, niż przed jego rozpoczęciem.

SPORT I POLITYKA
Wybory w MKOl. Czy Rosjanie i Chińczycy wybiorą następcę Bacha?
Sport
Walka o władzę na olimpijskim szczycie. Kto wygra wybory w MKOl?
Sport
Koniec Thomasa Bacha. Zbudował korporację i ratował świat sportu przed rozłamem
Sport
Po igrzyskach w Paryżu czekają na azyl. Ilu sportowców zostało uchodźcami?
Sport
Wybiorą herosów po raz drugi!
Materiał Promocyjny
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
SPORT I POLITYKA
Czy Rosjanie i Białorusini pojadą na igrzyska? Zyskali silnego sojusznika
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń