Kubica: najważniejsze to nie powtarzać błędów

Bardzo dobrze czuję się w nowym aucie. Start w Austrii poświęciliśmy na trening - mówi polski kierowca w rozmowie z Mikołajem Sokołem.

Publikacja: 06.01.2014 23:30

Kubica: najważniejsze to nie powtarzać błędów

Foto: materiały własne, Mikołaj Sokół ms Miko??aj Sok????

Zwycięstwo w Rajdzie Janner to chyba optymalny początek roku?

Na pewno dobrze jest wygrać, ale tutaj chodziło o zebranie doświadczeń. Jazdy w rajdach nie da się trenować na co dzień i trzeba, tak jak my to zrobiliśmy, poświęcić start na trening. Podczas testów jeździ się w kółko jeden kawałek drogi o długości czterech czy pięciu kilometrów i wystarczy przejechać jeden raz trasę nie na sto procent czy tempem wolniejszym niż rajdowe i już się wie, gdzie jest lód. Tutaj wszystko działo się z zaskoczenia, i to sporego. Warunki zmieniały się z pętli na pętlę.

Co pana zdaniem było najcenniejsze, jeśli chodzi o zdobywanie doświadczenia w tym starcie?

Najbardziej jestem zadowolony z tego, że gdybym za każdym razem dobierał opony zgodnie z moimi teoriami i wnioskami, to na każdą pętlę miałbym perfekcyjne. Nie mam jednak doświadczenia i nie czułem się na siłach, żeby podejmować decyzje w stu procentach sam. W paru przypadkach byłoby lepiej, gdybym pojechał na innych oponach, ale tu chodziło o testy.

Opony rozstrzygnęły chyba o wyniku ostatniego odcinka, a także całego rajdu?

Tak, ostatniego dnia przekonałem się, że na drugim przejeździe tego samego odcinka jest więcej błota. Do tego w zeszłym tygodniu mieliśmy na testach podobne warunki. Dodałem dwa do dwóch i wyszło mi, że zimowe opony bez kolców byłyby najlepsze. Nie mogliśmy użyć czterech zimowych, ponieważ przekroczylibyśmy limit opon, których można użyć w trakcie rajdu. Dlatego użyliśmy dwóch zimowych oraz dwóch zimowych z kolcami i udało się pojechać dobrze ostatni odcinek. Na tych oponach było o wiele łatwiej i mogłem zyskać czas, zwłaszcza na zakrętach z głębokimi cięciami, gdzie nie traciłem przyczepności na błocie.

Nie obyło się jednak bez przygód...

Zdarzył się głupi błąd i straciłem koncentrację, przepraszam za to Maćka. We mgle uderzyłem w drewniany słupek przy trasie i jeden z dodatkowych reflektorów wypadł z obudowy, obracając się w naszą stronę. Świecił mi prosto w oczy, rozpraszając mnie. Próbowałem wyłączyć dodatkowe lampy guzikiem na kierownicy, ale zdałem sobie nagle sprawę, że nie jeżdżę już citroenem, tylko fordem i przełącznik jest w innym miejscu. Przegapiłem całkowicie komendę Maćka, musiał ją powtarzać ze trzy razy. Myślałem, że zakręt jest szybki, ale taki nie był i wypadłem bokiem w pole. Taki błąd nie może się już powtórzyć.

Jest pan zadowolony ze zmiany samochodu na forda?

Auto spisuje się dobrze i już przy pierwszym teście poczułem, że jest przyjazne w prowadzeniu. Bardzo dobrze się w nim czuję i sądzę, że szczególnie na szutrze będzie mi się lepiej jeździło niż poprzednim samochodem. To dobra wiadomość, bo wciąż bardziej pewnie czuję się na asfalcie, więc lepsze zachowanie auta na luźnej nawierzchni powinno mi pomóc.

Jak układa się współpraca z Maciejem Szczepaniakiem? Zostaje na prawym fotelu u pana?

Po tym starcie jesteśmy bogatsi o wiedzę, musimy teraz usiąść i porozmawiać. W środę mam już testy we Francji i do tego czasu musimy podjąć decyzję. Muszę przyznać, że daje sobie radę. Maciek jest doświadczonym pilotem i na pewno to jest normalne, że przy pierwszym wspólnym starcie nie wszystko jest perfekcyjne. Na pewno nie miał łatwego zadania i nie był to najłatwiejszy rajd na zgrywanie się ze sobą i pierwszy wspólny występ.

Jaki jest cel przed startem w Rajdzie Monte Carlo?

Nauczyć się jak najwięcej. Znów pewnie będą błędy, bo wciąż zbieram doświadczenie i najważniejsze jest, aby ich później nie powtarzać. Nie jadę na rajd z myślą o walce z czołowymi zawodnikami, bo to jest po prostu niemożliwe. Celem na ten sezon jest nauka – przynajmniej na pierwszą połowę, bo w drugiej zaczną się rajdy, które już poznałem.

-rozmawiał w Austrii Mikołaj Sokół

Zwycięstwo w Rajdzie Janner to chyba optymalny początek roku?

Na pewno dobrze jest wygrać, ale tutaj chodziło o zebranie doświadczeń. Jazdy w rajdach nie da się trenować na co dzień i trzeba, tak jak my to zrobiliśmy, poświęcić start na trening. Podczas testów jeździ się w kółko jeden kawałek drogi o długości czterech czy pięciu kilometrów i wystarczy przejechać jeden raz trasę nie na sto procent czy tempem wolniejszym niż rajdowe i już się wie, gdzie jest lód. Tutaj wszystko działo się z zaskoczenia, i to sporego. Warunki zmieniały się z pętli na pętlę.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
SPORT I POLITYKA
Wybory w MKOl. Czy Rosjanie i Chińczycy wybiorą następcę Bacha?
Sport
Walka o władzę na olimpijskim szczycie. Kto wygra wybory w MKOl?
Sport
Koniec Thomasa Bacha. Zbudował korporację i ratował świat sportu przed rozłamem
Sport
Po igrzyskach w Paryżu czekają na azyl. Ilu sportowców zostało uchodźcami?
Sport
Wybiorą herosów po raz drugi!
Materiał Promocyjny
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
SPORT I POLITYKA
Czy Rosjanie i Białorusini pojadą na igrzyska? Zyskali silnego sojusznika
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń