Norwegowie nie chcą igrzysk

Norwegowie są uznawani za jeden z najbardziej rozmiłowanych w sporcie narodów. Jednak według ostatnich badań aż 70 procent norweskich obywateli jest przeciwnych organizowaniu w ich kraju igrzysk olimpijskich.

Publikacja: 04.09.2014 08:03

Norwegowie nie chcą igrzysk

Foto: AFP

Oslo kandyduje do organizacji zimowych igrzysk olimpijskich w 2022 roku. Ale być może władze Norwegii zrobią wszystko, by za osiem lat nie gościć u siebie zawodników i kibiców.

Według przeprowadzonego ostatnio sondażu aż 3,5 miliona mieszkańców liczącego 5 milionów obywateli kraju jest przeciwnych organizowaniu igrzysk nie tylko w 2022 roku, ale kiedykolwiek. Głównym powodem sceptycyzmu, jak zwykle w takich przypadkach, są pieniądze. Gwarancja rządowa na olimpiadę w 2022 roku ma wynosić 4,3 miliarda euro. Przeznaczenie tej sumy na imprezę sportową oznaczałoby cięcia wydatków na inne, zdaniem Norwegów ważniejsze, cele.

Minister finansów i przewodnicząca współrządzącej Partii Postępu Siv Jensen stwierdziła, że jej ugrupowanie nie będzie popierać starań Norwegii o igrzyska. W maju odbyło się wewnątrzpartyjne głosowanie, na którym 115 z 219 opowiedziało się przeciw olimpiadzie. Ostatnie badania opinii publicznej z pewnością nie zmienią stanowiska konserwatywnych liberałów.

Natomiast za igrzyskami opowiada się drugie ugrupowanie koalicyjne, Partia Konserwatywna. Politycy zapewniają, że do terminu wyznaczonego przez MKOl, czyli stycznia 2015 roku, uda się ustalić gwarancje rządowe dla wszystkich wydatków związanych z organizacją igrzysk. Zresztą koszty nie będą duże, bo do większości konkurencji zostaną wykorzystane obiekty, na których odbywała się olimpiada w Lillehammer w 1994 roku. Ale nie wiadomo, czy po ostatnich badaniach opinii publicznej Partia Konserwatywna nie zacznie zmieniać zdania. Jeśli od rządzących, podejmujących niepopularne decyzje, odwrócą się wyborcy, straty będą nieporównywalnie większe od zysków.

Jeśli Oslo nie będzie wyjawiało chęci organizacji zimowych igrzysk w 2022 roku, na placu boju pozostaną Ałmaty i Pekin.

Do tej pory zrezygnowały trzy miasta. Sztokholm doszedł do wniosku, że koszty organizacji będą zbyt wysokie. Okazało się, że realne wydatki byłyby dwukrotnie wyższe od zakładanych i w styczniu tego roku władze Szwecji wycofały aplikację. W maju w referendum przeciw igrzyskom opowiedzieli się mieszkańcy Krakowa. Natomiast w czerwcu MKOl ogłosił, że Lwów będzie koncentrował się na kandydowaniu do organizacji zimowej olimpiady w 2026 roku i nie będzie starał się o przyznanie zawodów w 2022 roku. Nie bez znaczenia były też niepokoje polityczne na Ukrainie.

Gospodarz zimowych igrzysk olimpijskich w 2022 roku ma zostać wybrany 31 lipca przyszłego roku w czasie sesji MKOl w Kuala Lumpur.

Oslo kandyduje do organizacji zimowych igrzysk olimpijskich w 2022 roku. Ale być może władze Norwegii zrobią wszystko, by za osiem lat nie gościć u siebie zawodników i kibiców.

Według przeprowadzonego ostatnio sondażu aż 3,5 miliona mieszkańców liczącego 5 milionów obywateli kraju jest przeciwnych organizowaniu igrzysk nie tylko w 2022 roku, ale kiedykolwiek. Głównym powodem sceptycyzmu, jak zwykle w takich przypadkach, są pieniądze. Gwarancja rządowa na olimpiadę w 2022 roku ma wynosić 4,3 miliarda euro. Przeznaczenie tej sumy na imprezę sportową oznaczałoby cięcia wydatków na inne, zdaniem Norwegów ważniejsze, cele.

Sport
Rafał Sonik z pomocą influencerów walczy z hejtem. 8 tysięcy uczniów na rekordowej lekcji
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem
doping
Witold Bańka jedynym kandydatem na szefa WADA
Materiał Partnera
Herosi stoją nie tylko na podium
Sport
Sportowcy spotkali się z Andrzejem Dudą. Chodzi o ustawę o sporcie
Sport
Czy Andrzej Duda podpisze nowelizację ustawy o sporcie? Jest apel do prezydenta