Kolejna debata „Rz" i TVP Sport poświęcona była współpracy instytucji państwowych, zwłaszcza kluczowych ministerstw, by powstał spójny narodowy program rozwoju sportu.
Dotychczasową współpracę instytucji państwowych uczestnicy panelu ocenili jako niewystarczającą, choć są powody, by sądzić, że ten stan wkrótce się zmieni. – Jesteśmy na początku nowej drogi, jaką wyznacza tworzona od wielu lat ustawa o zdrowiu publicznym, nad którą prace trwały do końca 2015 roku. Jednym z jej najcenniejszych dokumentów, ściśle związanych ze współdziałaniem z Ministerstwem Sportu oraz Ministerstwem Edukacji, będzie narodowy program ochrony zdrowia. To jest początek, dzięki któremu będziemy mogli stawiać wspólne zadania i osiągać wspólne cele. Z naszej perspektywy chcemy mieć więcej animatorów sportu powszechnego, więcej osób od rana do wieczora na orlikach, bardziej atrakcyjne zajęcia wychowania fizycznego, dostosowane do potrzeb współczesnej młodzieży – zapowiedziała Justyna Mieszalska, dyrektor Departamentu Zdrowia Publicznego w Ministerstwie Zdrowia.
Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego reprezentował doradca ministra Piotr Müller. – Mamy w kraju 1,5 mln studentów. Model, do którego dążymy, to sport akademicki w USA, tam, gdzie buduje się tożsamość uczelni poprzez sport i rywalizację międzyuczelnianą. Tego w Polsce brakuje. Cel jest na razie odległy, ale realny, choć uniwersyteckie kadry zarządzające raczej nie widzą roli sportu – mówił Piotr Müller.
Współprowadzący debatę Mirosław Żukowski z „Rzeczpospolitej" (jego partnerem był Marek Jóźwik z TVP Sport) przypomniał, że kształcenie nauczycieli WF, trenerów i instruktorów nie daje efektów także dlatego, że niewielu absolwentów uczelni sportowych zostaje w wyuczonym zawodzie. Przyczyna jest znana: niskie płace, mała atrakcyjność tej pracy od podstaw.
Urszula Włodarczyk, była świetna lekkoatletka, olimpijka, dziś dyrektor Departamentu Sportu Wyczynowego Ministerstwa Sportu i Turystyki, także widzi wiele do poprawy. – Dostrzegamy wielkie zapotrzebowanie społeczne na aktywność fizyczną, od młodych do starszych. Dziś niekiedy współpracujemy z innymi resortami, mamy programy typu „Stop zwolnieniom z WF-u", które zachęcają dzieci do aktywności, uczymy pływać z Ministerstwem Edukacji, ale widzimy, jak wiele jest wciąż do zrobienia, by na ulicach nie przybywało aptek zamiast ośrodków sportowych.