Reklama
Rozwiń

Olimpijska rewolucja na ekranie

Amerykański koncern Discovery, który nabył prawa do igrzysk w Europie w latach 2018–2024, obiecuje nową jakość transmisji.

Aktualizacja: 29.01.2017 22:35 Publikacja: 29.01.2017 16:55

Olimpijska rewolucja na ekranie

Foto: AFP

29 czerwca 2015 roku to bez wątpienia dzień, który przejdzie do historii olimpizmu. To wtedy MKOl, przez ponad pół wieku współpracujący z Europejską Unią Nadawców (EBU), po raz pierwszy sprzedał jednej stacji pełen pakiet praw na terenie prawie całego kontynentu.

– Z dumą dodajemy olimpijskie koła do naszej oferty – mówił David Zaslav, prezes Discovery Communications. – Eurosport szczyci się wieloletnią tradycją transmitowania sportów zimowych i letnich, a włączenie do nich igrzysk, największego wydarzenia sportowego na świecie, doskonale wpisuje się w strategię kanału.

Znicz płonie przez cały rok

Za ekskluzywne prawa do transmisji – od otwartej telewizji przez kanały płatne po internet i komórki – amerykańska firma zapłaciła 1,5 mld dolarów. – Dotrzemy do 700 mln ludzi. Sprawimy, że znicz olimpijski będzie płonął przez cały rok – zapowiedział Zaslav. Jak podkreślił szef MKOl Thomas Bach, to właśnie zwiększenie zasięgu relacji oraz obietnica udziału w tworzeniu specjalnego kanału olimpijskiego nadającego przez cały rok 24 godziny na dobę miały zadecydować o wyborze oferty Discovery.

Umowa obejmuje zimowe igrzyska w roku 2018 (Pjongczang) i 2022 (Pekin) oraz letnie w 2020 (Tokio) i 2024 (wybór gospodarza we wrześniu, będzie nim ktoś z trójki: Los Angeles, Paryż, Budapeszt). Dotyczy 50 krajów Europy, z wyłączeniem Rosji oraz w latach 2018 i 2020 Francji i Wielkiej Brytanii – MKOl sprzedał tam wcześniej prawa innym nadawcom (TF1 i BBC).

Discovery zobowiązało się do pokazania w kanałach otwartych co najmniej 200 godzin relacji z igrzysk letnich i 100 z zimowych, a także do udzielania sublicencji na europejskich rynkach lokalnych – tam, gdzie nie ma kanałów ogólnodostępnych.

„Chcemy zapewnić dostęp do transmisji z igrzysk olimpijskich historycznie największej liczbie odbiorców z wykorzystaniem jak największej liczby platform. Aby to osiągnąć, do tej pory nawiązaliśmy współpracę z wieloma nadawcami w całej Europie, którzy podzielają naszą wizję igrzysk" – pisze Discovery w oświadczeniu przesłanym „Rzeczpospolitej". Sublicencje kupili już m.in. publiczni nadawcy w Czechach, Holandii czy Finlandii. Fiaskiem zakończyły się natomiast negocjacje z niemieckimi ARD i ZDF. Na przeszkodzie stanęły względy finansowe.

Niemiecki Eurosport zapewnił jednak, że „gospodarstwa domowe będą mieć gwarancję szerokiego dostępu do darmowych transmisji, których zakres przekroczy wskaźniki umowy z MKOl i regulacje lokalne". W Niemczech, inaczej niż w Polsce, Eurosport jest kanałem otwartym.

TVP odkupi sublicencję

Kibice w Polsce o to, gdzie obejrzą rywalizację o olimpijskie medale, też nie muszą się martwić. Dostęp do igrzysk letnich i zimowych gwarantuje im art. 20b ustawy o radiofonii i telewizji, który mówi, że „nadawca programu telewizyjnego może nadać bezpośrednią transmisję z wydarzenia o zasadniczym znaczeniu społecznym tylko w programie ogólnokrajowym w rozumieniu ustawy lub koncesji, dostępnym w całości bez opłaty".

Negocjacje Discovery z TVP trwają od kilku miesięcy. Niedawno prezes Jacek Kurski ogłosił, że Telewizja Polska „rzutem na taśmę, z nadzieją na dodatkowe finansowanie, zabezpieczyła zakup praw do relacji z igrzysk w 2018 i 2020 roku". A serwis wirtualnemedia.pl napisał, że publiczny nadawca odkupi sublicencję.

„Nie komentujemy rozmów handlowych. W przypadku pozyskana sublicencji zostaną Państwo o tym poinformowani" – dowiadujemy się w Centrum Informacji TVP.

Przedstawiciele Discovery też proszą o cierpliwość: „Dokładamy wszelkich starań, aby zapewnić widzom w Polsce zupełnie nowe doświadczenie związane z tą szczególną imprezą sportową".

Szczegóły mają zostać podane 2 lutego. Wtedy okaże się, czy TVP będzie mieć wyłączne prawa do transmisji w otwartych kanałach czy także w internecie.

Dom igrzysk

Eurosport obiecuje, że kibice nie przegapią ani jednej sekundy igrzysk. Przygotowania stacji do transmisji z Pjongczangu idą pełną parą.

By wprowadzić widzów w atmosferę tego wielkiego sportowego święta, zaprezentowano już nowy logotyp. Oprócz dotychczasowego znaku Eurosportu i kół olimpijskich znajdują się w nim kreski symbolizujące podium oraz napis „Dom igrzysk". Na antenie i w internetowych serwisach zadebiutował 1 stycznia.

Tego dnia premierę w Eurosporcie miał również film zatytułowany „Miliony dróg. Jeden cel", przedstawiający historię dwójki sportowców od ich pierwszych kroków w karierze po udział w igrzyskach.

W sierpniu ubiegłego roku ruszył też wspomniany bezpłatny kanał MKOl (olympicchannel.com), który ma promować ideę olimpizmu. Nadawanie rozpoczął od emisji programu „Viva 2016", pokazującego kulisy otwarcia igrzysk w Rio. Można w nim obejrzeć archiwalne nagrania, reportaże o sportowcach, dyscyplinach olimpijskich, a nawet o wolontariuszach.

– To milowy krok w historii ruchu olimpijskiego. Początek ekscytującej przygody dla fanów, ale także sportowców – twierdzi Thomas Bach.

Sport
Prezydent podjął decyzję w sprawie ustawy o sporcie. Oburzenie ministra
Sport
Ekstraklasa: Liga rośnie na trybunach
Sport
Aleksandra Król-Walas: Medal olimpijski moim marzeniem
SPORT I POLITYKA
Ile tak naprawdę może zarobić Andrzej Duda w MKOl?
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Sport
Andrzej Duda w MKOl? Maja Włoszczowska zabrała głos
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku