29 czerwca 2015 roku to bez wątpienia dzień, który przejdzie do historii olimpizmu. To wtedy MKOl, przez ponad pół wieku współpracujący z Europejską Unią Nadawców (EBU), po raz pierwszy sprzedał jednej stacji pełen pakiet praw na terenie prawie całego kontynentu.
– Z dumą dodajemy olimpijskie koła do naszej oferty – mówił David Zaslav, prezes Discovery Communications. – Eurosport szczyci się wieloletnią tradycją transmitowania sportów zimowych i letnich, a włączenie do nich igrzysk, największego wydarzenia sportowego na świecie, doskonale wpisuje się w strategię kanału.
Znicz płonie przez cały rok
Za ekskluzywne prawa do transmisji – od otwartej telewizji przez kanały płatne po internet i komórki – amerykańska firma zapłaciła 1,5 mld dolarów. – Dotrzemy do 700 mln ludzi. Sprawimy, że znicz olimpijski będzie płonął przez cały rok – zapowiedział Zaslav. Jak podkreślił szef MKOl Thomas Bach, to właśnie zwiększenie zasięgu relacji oraz obietnica udziału w tworzeniu specjalnego kanału olimpijskiego nadającego przez cały rok 24 godziny na dobę miały zadecydować o wyborze oferty Discovery.
Umowa obejmuje zimowe igrzyska w roku 2018 (Pjongczang) i 2022 (Pekin) oraz letnie w 2020 (Tokio) i 2024 (wybór gospodarza we wrześniu, będzie nim ktoś z trójki: Los Angeles, Paryż, Budapeszt). Dotyczy 50 krajów Europy, z wyłączeniem Rosji oraz w latach 2018 i 2020 Francji i Wielkiej Brytanii – MKOl sprzedał tam wcześniej prawa innym nadawcom (TF1 i BBC).
Discovery zobowiązało się do pokazania w kanałach otwartych co najmniej 200 godzin relacji z igrzysk letnich i 100 z zimowych, a także do udzielania sublicencji na europejskich rynkach lokalnych – tam, gdzie nie ma kanałów ogólnodostępnych.