Renault pokazało moc

Robert Kubica wygrał pierwszy trening przed niedzielnym wyścigiem

Publikacja: 27.03.2010 01:54

Robert Kubica

Robert Kubica

Foto: AFP

W drugiej sesji treningowej w Melbourne nie było już tak dobrze, Polak zajął 11. miejsce, ale wcześniej pokazał, że bolidy Renault mogą być szybkie na ulicznym torze. – Rano mieliśmy drobne kłopoty z balansem. Wprowadziliśmy zmiany w ustawieniach, a przez noc jeszcze popracujemy nad samochodem, aby wycisnąć z niego maksimum – mówił Kubica.

Główny inżynier zespołu Alan Permane chwalił zawieszenie: – Samochód dobrze spisuje się na nierównościach i tutaj nie ma co narzekać.

Uliczny tor w parku Alberta słynie z nierówności. Sojusznikiem Renault może być też deszcz. Podczas drugiego treningu deszcz nie dawał kierowcom spokoju, Polak dobrze sobie radzi w takich warunkach. W drugiej sesji jeździł wyłącznie na twardszych oponach, sprawdzał wariant na wilgotny tor. Inżynierowie Renault zebrali dane na wypadek kolejnych niespodzianek pogody.

Wyniki piątkowych jazd z reguły mają niewiele wspólnego z późniejszym układem sił w sobotniej czasówce (początek o 7 polskiego czasu) i niedzielnym wyścigu (o 8, transmisje w Polsacie). Przebłysk Renault (nie tylko Kubicy, bo Witalij Pietrow zajął w pierwszym treningu 9. miejsce) dostrzegli jednak nawet szefowie konkurencyjnych ekip. – Trudno porównywać osiągnięcia ze względu na niewiadome w obciążeniu paliwem, ale Renault wykonało dobrą robotę, skoro miało dwa samochody w pierwszej dziesiątce – zauważył szef Ferrari Stefano Domenicali.

Dominujący w popołudniowej sesji kierowcy McLarena po słabszym występie w Bahrajnie do swoich szans podchodzą z rezerwą. – To tylko trening i jestem pewien, że zatankowaliśmy mniej paliwa niż Ferrari i Red Bull – przyznał Jenson Button. Lewis Hamilton miał w Melbourne inne problemy na głowie. Australijska policja zatrzymała go za zbyt szybką jazdę ulicami Melbourne i zatrzymała jego mercedesa na 48 godzin. Hamilton przeprosił za swoje zachowanie.

Faworytami pozostają Ferrari i Red Bull. Ci drudzy mają w tej chwili najszybszy samochód, Ferrari zaś – mimo odległych pozycji w drugiej sesji – nie traci zbyt wiele. Bolidy włoskiej stajni są mniej awaryjne, a i kierowcy popełniają mniej błędów – w przeciwieństwie do Sebastiana Vettela, który zdążył już odwiedzić pobocze australijskiego toru.

W sobotnich kwalifikacjach, zwłaszcza w pierwszej fazie, dużą rolę może odegrać tłok na torze. Spośród 24 kierowców kilku ma samochody wyraźnie słabsze od bolidów rywali, a to może powodować niebezpieczne sytuacje. – Myślę, że niektórym kierowcom nie są podawane właściwe informacje o doganiających ich samochodach – skarżył się Button, blokowany w czasie treningów m.in. przez Pedro de la Rosę z Saubera. – Z kokpitu trudno dostrzec to, co dzieje się z tyłu, zatem to powinna być rola zespołu. Są ogromne różnice w prędkościach, a w tej chwili mamy jeden z najszybszych samochodów i często doganiamy wolniejsze auta.

Z kolei w niedzielnym wyścigu karty może rozdawać samochód bezpieczeństwa. Na śliskim, ulicznym torze nie brakuje miejsc, w których mało doświadczeni kierowcy mogą skończyć jazdę na barierze. Gdy dojdzie do neutralizacji, większość zawodników wykona zapewne obowiązkową zmianę ogumienia i jeśli twarde opony okażą się na tyle wytrzymałe, aby pokonać dystans prawie całego wyścigu, to ponownie czeka nas nudna procesja.

Jedyna nadzieja w mało wytrzymałym ogumieniu i kapryśnej pogodzie. To też nadzieja dla Roberta Kubicy, który australijski tor lubi, ale jeszcze nie zdobył tu punktu.

W drugiej sesji treningowej w Melbourne nie było już tak dobrze, Polak zajął 11. miejsce, ale wcześniej pokazał, że bolidy Renault mogą być szybkie na ulicznym torze. – Rano mieliśmy drobne kłopoty z balansem. Wprowadziliśmy zmiany w ustawieniach, a przez noc jeszcze popracujemy nad samochodem, aby wycisnąć z niego maksimum – mówił Kubica.

Główny inżynier zespołu Alan Permane chwalił zawieszenie: – Samochód dobrze spisuje się na nierównościach i tutaj nie ma co narzekać.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
doping
Witold Bańka jedynym kandydatem na szefa WADA
Materiał Partnera
Herosi stoją nie tylko na podium
Sport
Sportowcy spotkali się z Andrzejem Dudą. Chodzi o ustawę o sporcie
Sport
Czy Andrzej Duda podpisze nowelizację ustawy o sporcie? Jest apel do prezydenta
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Sport
Dlaczego Kirsty Coventry wygrała wybory i będzie pierwszą kobietą na czele MKOl?