Antydopingowe propozycje dotyczące przyszłorocznych igrzysk opisał dziennik „Volkskrant” z Holandii.
Według wersji, którą otrzymał z MKOl holenderski komitet olimpijski, sportowcy mieliby od otwarcia wioski 27 lipca 2008 r. (igrzyska zaczynają się 8 sierpnia) do ceremonii zamknięcia 24 sierpnia co dwie godziny uaktualniać informacje na temat swojego miejsca pobytu. Co więcej, już pierwsza nieobecność podczas niezapowiedzianej kontroli antydopingowej mogłaby być traktowana jak pozytywny wynik testu i karana zawieszeniem.
To byłaby rewolucja, bo dziś jest przyjęte, że dopiero trzecią nieobecność uważa się za równoznaczną z pozytywnym wynikiem testu, a jeśli chodzi o obowiązek informowania przez zawodników o zmianie miejsca pobytu, władze każdego sportu mają swoje reguły. Kary za ich złamanie też się różnią. W głośnej ostatnio sprawie lekkoatletki Christine Ohuruogu brytyjski związek lekkoatletyczny za trzy nieobecności wymierzył rok zawieszenia, ale już tamtejszy komitet olimpijski dożywotnią dyskwalifikację i dopiero po odwołaniu zmienił zdanie.
– Podczas igrzysk w Atenach było tak, że kontrolerzy mówili nam, kogo chcą zbadać, a my mieliśmy po tym zgłoszeniu dwie godziny, by doprowadzić do nich sportowca. Przed igrzyskami w Chinach musimy przekazać MKOl listę miejsc, w których poszczególne ekipy z polskiej reprezentacji mają przebywać od 27 lipca do 24 sierpnia, bo nie wszyscy będą mieli zgrupowania w Pekinie – mówi Kajetan Broniewski, szef polskiej misji olimpijskiej, który o nowych propozycjach nie słyszał. Sekretarz generalny PKOl Adam Krzesiński wyjaśnia, że nasz komitet może je dopiero dostać.
– Na razie przepisy są rozsyłane do konsultacji, ostateczna wersja będzie przyjęta w lutym przyszłego roku – tłumaczy „Rz” Emmanuelle Moreau z biura prasowego MKOl. – Nie wiem dokładnie, co ile godzin sportowcy mieliby wysyłać informacje, ale to prawda, że zasady będą bardzo ostre, zgodnie z polityką „Zero tolerancji dla dopingu” przyjętą przez przewodniczącego Jacques’a Rogge. Zbieranie danych o miejscu pobytu sportowców i przekazywanie ich kontrolerom to zadanie misji i narodowych komitetów – mówi Moreau.