Potrzebny uśmiech losu

W Montrealu trwają przygotowania do siódmej rundy mistrzostw świata. W piątkowych treningach Robert Kubica dwa razy uzyskał drugi czas

Publikacja: 07.06.2008 03:07

Potrzebny uśmiech losu

Foto: AP

Pierwszy trening przed Grand Prix Kanady rozpoczęto na mokrym torze. Przez większą część sesji pracowali tylko kierowcy Toyoty, pozostałe ekipy czekały na poprawę warunków.

W końcówce, na przesychającej nawierzchni, rewelacyjne czasy osiągał Kimi Raikkonen. W ostatnich minutach mistrz świata zjechał jednak do boksu i jego rezultat poprawili Massa, Kubica, Heikki Kovalainen oraz Nick Heidfeld. Jak niemal zawsze, w czołówce byli kierowcy trzech najmocniejszych ekip: Ferrari, BMW Sauber i McLarena.

Podobnie było po południu, kiedy tor już zupełnie wysechł. Najlepszym czasem popisał się ubiegłoroczny zwycięzca z Kanady Lewis Hamilton. Kubica był ponownie drugi, przed Raikkonenem. Massa zakończył swój udział w treningu kwadrans przed wywieszeniem flagi w biało-czarną szachownicę – jego Ferrari zatrzymało się z defektem na poboczu toru. Treningi pokazały, że Robert Kubica jest w stanie włączyć się do walki pomiędzy McLarenem i Ferrari.

Rok temu bezsprzecznie najlepiej prezentowali się tu kierowcy McLarena. Duet Ferrari miał problemy wynikające z cech kanadyjskiego toru. Jest to obiekt wymagający małej siły docisku ze względu na długie proste, ale kluczowe dla osiągania dobrych czasów są liczne szykany. Właśnie te ciasne zakręty, wymagające od samochodu maksymalnej zwrotności, rok temu sprzyjały bolidom McLarena. Samochody Ferrari miały dłuższy rozstaw osi i nie spisywały się dobrze.

Przed sezonem 2008 konstruktorzy włoskiej ekipy zmniejszyli rozstaw osi i dwa tygodnie temu w Monako kierowcy Ferrari byli szybcy, lecz wygranej pozbawiły ich własne błędy. W Montrealu na pomyłki miejsca już nie ma – Raikkonen stracił prowadzenie w mistrzostwach na rzecz Hamiltona.

W niedzielę potrzebny będzie także uśmiech losu. Wbrew pozorom parkowy tor na wyspie Notre Dame ma wiele wspólnego z ulicznym obiektem w Monako. Tutaj także samochody Formuły 1 jeżdżą zaledwie raz do roku, blisko stojące bariery nie wybaczają błędów, a kierowcy muszą popisywać się niebywałą precyzją.

Wspólny jest także czynnik hazardu – nie tylko dlatego, że trasy obydwu wyścigów przebiegają tuż obok kasyn. W zeszłym roku podczas Grand Prix Kanady aż czterokrotnie dochodziło do neutralizacji – samochód bezpieczeństwa pojawiał się na torze po kraksach Adriana Sutila, Roberta Kubicy, Christijana Albersa oraz Vitantonio Liuzziego. Nadal obowiązuje przepis zakazujący tankowania podczas pierwszej fazy neutralizacji, przez co wynik niedzielnego wyścigu w dużej mierze zależeć będzie od szczęścia.

Tankowanie podczas zamknięcia alei serwisowej oznacza automatycznie dodatkowy zjazd do boksu na 10-sekundowy karny postój. W zeszłym sezonie właśnie w Kanadzie takie kary otrzymali Fernando Alonso i Nico Rosberg, a w tym roku w taki sposób Nick Heidfeld stracił szansę na zdobycie punktów w Hiszpanii.

Szefowie zespołów od razu po Grand Prix Hiszpanii postulowali zmianę w przepisach, ale dojdzie do niej najwcześniej za dwa tygodnie we Francji. Na torze Magny-Cours kierowcy podczas piątkowych treningów przetestują nową procedurę obowiązującą podczas neutralizacji. Zamiast zakazu tankowania, mającego powstrzymać zawodników od pędzenia na złamanie karku do alei serwisowej, wprowadzony zostanie minimalny czas przejazdu poszczególnych sektorów.

Swoje do wyników rywalizacji może dorzucić pogoda. W piątek rano w Montrealu padało, a na resztę weekendu zapowiadane są burze. Nawet przy suchej nawierzchni jazda na Notre Dame stanowi spore wyzwanie.

Rano było mokro i jeździliśmy przez 10 minut, więc popołudnie było bardzo zajęte. Sprawdzaliśmy praktycznie wszystko. Czasy okrążeń były dużo lepsze niż sam balans samochodu. Bolid był bardzo nerwowy, brakowało przyczepności. Wszyscy zresztą mają z tym problemy, jest zimno i opony zachowują się inaczej.

W Montrealu samochód musi być łatwy w prowadzeniu, musi umożliwiać głębokie najeżdżanie na krawężniki, żeby nie podskakiwać za bardzo w szykanach i nie tracić czasu. Nad tym musimy jeszcze trochę popracować. Ogólnie jak na razie jest całkiem nieźle, choć oczywiście nie wiemy jaka jest forma innych ekip – w piątek każdy sprawdza coś innego. No i sporą niewiadomą pozostaje też pogoda.

Kierowcy

1. L. Hamilton (W. Brytania, McLaren-Mercedes) 38;

2. K. Raikkonen (Finlandia, Ferrari) 35; 3. F. Massa (Brazylia, Ferrari) 34;

4. R. Kubica (Polska, BMW Sauber) 32; 5. N. Heidfeld (Niemcy, BMW Sauber) 20;

6. H. Kovalainen (Finlandia, McLaren-Mercedes) 15;

7. M. Webber (Australia, Red Bull-Renault) 15;

8. F. Alonso (Hiszpania, Renault) 9;

9. J. Trulli (Włochy, Toyota) 9;

10. N. Rosberg (Niemcy, Williams-Toyota) 8.

Konstruktorzy

1. Ferrari 69;

2. McLaren-Mercedes 53;

3. BMW Sauber 52;

4. Williams-Toyota 15;

5. Red Bull-Renault 15;

6. Toyota 9;

7. Renault 9;

8. STR-Ferrari 6;

9. Honda 6.

Pierwszy trening przed Grand Prix Kanady rozpoczęto na mokrym torze. Przez większą część sesji pracowali tylko kierowcy Toyoty, pozostałe ekipy czekały na poprawę warunków.

W końcówce, na przesychającej nawierzchni, rewelacyjne czasy osiągał Kimi Raikkonen. W ostatnich minutach mistrz świata zjechał jednak do boksu i jego rezultat poprawili Massa, Kubica, Heikki Kovalainen oraz Nick Heidfeld. Jak niemal zawsze, w czołówce byli kierowcy trzech najmocniejszych ekip: Ferrari, BMW Sauber i McLarena.

Pozostało 90% artykułu
Sport
Alpy 2030. Zimowe igrzyska we Francji zagrożone?
Sport
Andrzej Duda i Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Czy to w ogóle możliwe?
Sport
Putin chciał zorganizować własne igrzyska. Rosja odwołuje swoje plany
Sport
Narendra Modi marzy o igrzyskach. Pójdzie na starcie z Arabią Saudyjską i Katarem?
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Sport
Plebiscyt na Najlepszego Sportowca Polski. Poznaliśmy nominowanych
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką