Jeszcze rok Silverstone

Robert Kubica, skarżący się na słabą przyczepność swojego BMW Saubera, był piąty i jedenasty. Rano najszybciej jechał Felipe Massa z Ferrari, po południu – Heikki Kovalainen z McLarena

Aktualizacja: 05.07.2008 15:57 Publikacja: 05.07.2008 04:33

Jeszcze rok Silverstone

Foto: AFP

Wyniki porannego treningu odzwierciedlają obecny układ sił w Formule 1 – w pierwszej czwórce znaleźli się zawodnicy Ferrari i McLarena, a tuż za nimi uplasował się Kubica.

Nie jeżdżono jednak za dużo – z reguły zespoły traktują pierwszą piątkową sesję dość ulgowo, ze względu na niską temperaturę nawierzchni oraz słabą przyczepność. Wraz z kolejnymi pokonywanymi okrążeniami przyczepność toru wzrasta i można lepiej przygotować samochód do kwalifikacji oraz wyścigu. Tor Silverstone używany jest jednak dość często, stąd od samego początku warunki do jazdy były dość dobre.

– Przyczepność jest bardzo duża – już na początku sesji meldował przez radio Sebastian Vettel. Jednak na tym samym torze testowano w zeszłym tygodniu aż przez trzy dni, stąd też weekend rozpoczął się leniwie. W drugiej połowie sesji zawodnicy zabrali się z większą ochotą do roboty, ale szyki kolegom popsuli Fernando Alonso oraz Felipe Massa.

Najpierw silnik Renault w samochodzie Alonso odmówił posłuszeństwa na prostej przed zakrętem Stowe. Długa smuga oleju z uszkodzonej jednostki napędowej okazała się skuteczną pułapką na Massę – lider klasyfikacji mistrzowskiej obrócił się i uderzył tyłem w barierę, poważnie rozbijając samochód. Sesję przerwano, aby porządkowi mogli usunąć rozbite Ferrari oraz posypać nawierzchnię specjalnym proszkiem neutralizującym olej. – Nie ma sensu wyjeżdżać już na tor, bo i tak jest bardzo ślisko – mówił Kubica przez radio swojemu inżynierowi Antonio Cuquerelli. W końcówce swoje czasy poprawiło niewielu kierowców i Massa pozostał na czele klasyfikacji.

Mechanicy Ferrari wykonali świetną robotę i w połowie drugiego treningu Brazylijczyk mógł wyjechać na tor odbudowanym samochodem. Gdyby musiał użyć auta rezerwowego, to w myśl nowych przepisów nie mógłby wystąpić w popołudniowej sesji. Jednak okazało się, że uszkodzenia można było naprawić, choć mechanikom zajęło to aż trzy godziny.

W drugiej sesji błyszczeli kierowcy, którzy z reguły rzadko goszczą w czołówce. Co prawda Kovalainen i faworyt miejscowych kibiców Lewis Hamilton ukończyli trening z pierwszym i trzecim rezultatem, ale poza nimi w pierwszej czwórce znaleźli się także kierowcy Red Bulla – Mark Webber i David Coulthard. W czołowej dziesiątce byli także tacy kierowcy, jak Sebastian Vettel ze Scuderii Toro Rosso czy też duet Hondy – Jenson Button oraz Rubens Barrichello.

Mistrz świata Kimi Raikkonen był dopiero dwunasty, jedno miejsce za Kubicą. To efekt różnej strategii zespołów: niektórzy sprawdzali ustawienia samochodu pod kątem jazdy w wyścigu (czyli duże obciążenie paliwem, używane opony), a inni pokusili się o przejechanie przynajmniej jednego okrążenia tempem kwalifikacyjnym, na świeżym ogumieniu i z minimalnym zapasem paliwa w zbiorniku. Na torze Silverstone, składającym się głównie z długich, szybkich łuków, większe obciążenie paliwem powoduje stosunkowo duże straty w czasie jednego okrążenia (nawet ponad 0,35 sekundy za każde 10 kilogramów w baku). Do tego zużycie opon jest tu ogromne, stąd też tempo wyścigowe wyraźnie wolniejsze od kwalifikacyjnego.

W piątek rozstrzygnęła się wreszcie przyszłość wyścigu o Grand Prix Wielkiej Brytanii. Nie jest tajemnicą, że infrastruktura torów na Wyspach pozostawia wiele do życzenia. Anglicy, uważający się za ojców sportu samochodowego (choć pierwszy wyścig samochodowy odbył się we Francji), pozostają wyraźnie w tyle za resztą świata. Tor Silverstone zatrzymał się w rozwoju dobre kilkanaście lat temu. Za dwa lata kierowcy ścigać się będą w Donington.

Wyniki porannego treningu odzwierciedlają obecny układ sił w Formule 1 – w pierwszej czwórce znaleźli się zawodnicy Ferrari i McLarena, a tuż za nimi uplasował się Kubica.

Nie jeżdżono jednak za dużo – z reguły zespoły traktują pierwszą piątkową sesję dość ulgowo, ze względu na niską temperaturę nawierzchni oraz słabą przyczepność. Wraz z kolejnymi pokonywanymi okrążeniami przyczepność toru wzrasta i można lepiej przygotować samochód do kwalifikacji oraz wyścigu. Tor Silverstone używany jest jednak dość często, stąd od samego początku warunki do jazdy były dość dobre.

Pozostało 83% artykułu
Sport
Jagiellonii i Legii sen o Wrocławiu
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Sport
Tadej Pogacar silny jak nigdy
Sport
PKOl i Radosław Piesiewicz pozwą ministra Sławomira Nitrasa
Sport
Mistrzostwa świata w kolarstwie szosowym. Katarzyna Niewiadoma wśród gwiazd
Sport
Radosław Piesiewicz ripostuje. Prezes PKOl zyskał na czasie