Ilu polskich sportowców naprawdę pojedzie do stolicy Chin, jeszcze nie wiadomo, lecz zmiany nie będą duże. Lista przygotowana i zatwierdzona w czwartek przez zarząd PKOl liczy więcej niż 258 nazwisk, gdyż sporty zespołowe podały szerokie składy: 16 siatkarek, 18 siatkarzy i 21 piłkarzy ręcznych. Do 19 lipca zarząd Polskiego Związku Piłki Siatkowej ograniczy każdą z drużyn do 12 osób, a działacze Związku Piłki Ręcznej w Polsce – do 14 zawodników.
Prezes PKOl Piotr Nurowski może jeszcze dołączyć do składu dziesiątkę lekkoatletów, którzy do końca lipca osiągną rezultat na poziomie ósmego miejsca z ubiegłorocznych mistrzostw świata w Osace lub odpowiedni wskaźnik olimpijski, jeśli jest surowszy.
Najwięcej (co najmniej 61) będzie lekkoatletek i lekkoatletów, po nich najbardziej liczną reprezentację mają: siatkówka (24), wioślarstwo (20), pływanie (17) i kajakarstwo klasyczne (16). Na przeciwnym biegunie jest jeździectwo (3 osoby), kolarstwo MTB (3), triathlon (3), gimnastyka sportowa (2) i artystyczna (1). Przypomniano, że do Hongkongu pojadą także trzy polskie konie: Randon, Wag i Weriusz.
Nie było gorącej dyskusji nad nominacjami. Nikt nie upomniał się o Martę Dziadurę, mistrzynię świata w pięcioboju, czy Sylwestra Szmyta, najwyżej klasyfikowanego polskiego kolarza Pro Tour. Decydujący głos miały związki sportowe, reguły kwalifikacji ogłoszono dawno.
Jedynym, o którego pytali dziennikarze, był Marcin Starzak. W tym sezonie skakał w dal świetnie, miał już 8,20 m, tyle co minimum olimpijskie PZLA, ale z wiatrem przekraczającym normę o 0,3 m/s.