O siebie się nie martwię

Robert Kubica dla „Rz”: Śpię spokojnie, mimo kłopotów BMW będę się ścigał w F1

Publikacja: 22.08.2009 04:00

Robert Kubica: chcę pójść tam, gdzie będę miał dobry bolid

Robert Kubica: chcę pójść tam, gdzie będę miał dobry bolid

Foto: PAP/EPA

[b]Rz: Jak pan ocenia sytuację w zespole po ogłoszeniu decyzji BMW o odejściu z Formuły 1?[/b]

[b]Robert Kubica:[/b] Warunki nie są najlepsze. Mamy za sobą dwie trzecie sezonu i jako ekipa jesteśmy w niebezpiecznej sytuacji. Mnóstwo ludzi martwi się o swoją przyszłość i ma do tego podstawy. Zwłaszcza ludzie z siedziby zespół u w Hinwil. Tymczasem trzeba dalej pracować i dawać z siebie wszystko. Trochę się o to obawiam, ale mam nadzieję, że się mylę.

[b]Martwi się pan o motywację?[/b]

Nie tylko. Jeśli ktoś wycofuje się z Formuły 1, to robi to od razu. Jakby to powiedzieć... Jeśli twój pracodawca się wycofuje, nawet mówiąc o przyszłym roku, to i tak może na przykład zabraknąć środków... Zapewnienia są inne, ale jak to wszystko będzie, to się okaże.

[b]W przeciwieństwie do Hondy, BMW ogłosiło decyzję jeszcze w trakcie sezonu. Dla kierowców to chyba lepiej, macie czas na szukanie innych posad?[/b]

Tak, dlatego sądzę, że moja sytuacja nie jest zła, w przeciwieństwie do pozostałych ludzi z zespołu, przede wszystkim dla pracowników z Hinwil.

[b]Jak więc wygląda sytuacja z perspektywy kierowcy, który wkrótce może zostać bez pracy?[/b]

Jeśli chodzi o to, czy będę się ścigał w Formule 1, to śpię spokojnie. Trudno teraz, w sierpniu czy we wrześniu wybrać najlepszą opcję.

To zgadywanka i mogę jedynie powiedzieć, że mam nadzieję, iż w przyszłym roku zasiądę za kierownicą konkurencyjnego samochodu.

[b]Czyli najważniejszym kryterium jest konkurencyjność samochodu, a inne rzeczy nie mają znaczenia?[/b]

Raczej nie. Choć w pewnym stopniu ważne są także inne rzeczy – także pewne doświadczenia, których nabrałem w trakcie pracy z BMW. To, czego się nauczyłem przez ostatnie lata w Formule 1, też może zaprocentować i dzięki temu mogę mieć pewne typy na przyszły sezon, ale na chwilę obecną nie wiadomo, gdzie trafię.

[b]Na początku września ma pan startować w kartingowych mistrzostwach świata. Skąd taka decyzja?[/b]

Nie wiadomo jeszcze, czy dojdzie do tego startu. Na dzisiaj raczej nie wystartuję w mistrzostwach świata. Szkoda, ale sytuacja nie jest najlepsza i trzeba się skupić w 100 procentach na Formule 1. Wyścig kartingowy to zawsze dużo radości i ogromna przyjemność, ale nie byłbym w stanie poświęcić na przygotowania tyle czasu, ile potrzeba. Treningi i sam wyścig postawiłyby mnie w sytuacji, w której jechałbym cztery wyścigi w ciągu czterech tygodni, co nie jest niestety najlepszym rozwiązaniem. Szkoda.

rozmawiał Mikołaj Sokół

[ramka]Grand Prix w Walencji: port nadziei

Formuła 1 wróciła z wakacji. Na treningach Fernando Alonso uciekał, tuż za nim byli kierowcy Brawna, a Robert Kubica błysnął siódmym czasem dnia. W niedzielę Grand Prix Europy. Kierowcy Formuły 1 z mieszanymi uczuciami wracają do akcji. Po miesiącu przerwy są spragnieni jazdy, ale nie smażenia się w koszmarnym upale, a w Walencji temperatura w kokpitach przekracza 50 stopni Celsjusza.

Robert Kubica uzyskał w popołudniowej sesji siódmy czas i wlał trochę nadziei w serca pracowników zespołu drżących o swoją przyszłość po ogłoszeniu, że BMW wycofuje się z F1. Powodów do radości nie miał Nick Heidfeld. Niemiec nie ukończył jazd, 20 minut przed końcem drugiego treningu zderzył się z lokalnym bohaterem Fernando Alonso. Hiszpan po wymianie przedniego skrzydła wrócił na tor i w końcówce sesji uzyskał najlepszy czas dnia. Piątkowe osiągnięcie Alonso jest w dużej mierze zagraniem pod publiczkę. Jego fani, nie bacząc na piekielny upał, z pewnością tłumnie zjawią się w śródziemnomorskim porcie, aby dopingować pupila. Swoje trzy grosze będą chcieli wtrącić kierowcy Brawna, którzy w środkowej fazie sezonu przeżywają wyraźną zadyszkę. Jenson Button wygrał sześć z pierwszych siedmiu wyścigów sezonu, ale potem zaczął zdecydowanie ustępować pola rywalom. Treningi w Walencji pokazały, że kierowcy Brawna mogą wrócić na szczyt. Jenson Button miał drugi czas dnia, Rubens Barrichello trzeci.

[i]—Mikołaj Sokół z Walencji[/i][/ramka]

[i]Klasyfikacja kierowców (po 10 z 17 wyścigów): 1. J. Button (W. Brytania, Brawn GP-Mercedes) 70; 2. M. Webber (Australia, Red Bull-Renault) 51,5; 3. S. Vettel (Niemcy, Red Bull-Renault) 47; 4. R. Barrichello (Brazylia, Brawn GP-Mercedes) 44; 5. N. Rosberg (Niemcy, Williams-Toyota) 25,5; 6. J. Trulli (Włochy, Toyota) 22,5... 15. R. Kubica (Polska, BMW Sauber) 2.Konstruktorzy: 1. Brawn GP-Mercedes 114; 2. Red Bull-Renault 98,5; 3. Ferrari 40... 8. BMW Sauber 8.[/i]

[b]Rz: Jak pan ocenia sytuację w zespole po ogłoszeniu decyzji BMW o odejściu z Formuły 1?[/b]

[b]Robert Kubica:[/b] Warunki nie są najlepsze. Mamy za sobą dwie trzecie sezonu i jako ekipa jesteśmy w niebezpiecznej sytuacji. Mnóstwo ludzi martwi się o swoją przyszłość i ma do tego podstawy. Zwłaszcza ludzie z siedziby zespół u w Hinwil. Tymczasem trzeba dalej pracować i dawać z siebie wszystko. Trochę się o to obawiam, ale mam nadzieję, że się mylę.

Pozostało 89% artykułu
Sport
Andrzej Duda i Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Czy to w ogóle możliwe?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sport
Wsparcie MKOl dla polskiego kandydata na szefa WADA
Sport
Alpy 2030. Zimowe igrzyska we Francji zagrożone?
Sport
Putin chciał zorganizować własne igrzyska. Rosja odwołuje swoje plany
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Sport
Narendra Modi marzy o igrzyskach. Pójdzie na starcie z Arabią Saudyjską i Katarem?