Srebrny dzbanek pojedzie do RPA

Mistrzem turnieju British Open w jego 150-lecie został w St. Andrews Louis Oosthuizen z RPA, do niedzieli Mister Nikt światowego golfa

Publikacja: 19.07.2010 00:42

Louis Oosthuizen wygrał wcześniej tylko jeden turniej zawodowy. Mowę zwycięzcy po British Open rozpo

Louis Oosthuizen wygrał wcześniej tylko jeden turniej zawodowy. Mowę zwycięzcy po British Open rozpoczął od życzeń dla Nelsona Mandeli, który w niedzielę miał urodziny / fot: PETER MUHLY

Foto: AFP

Z okazji pięknej rocznicy najwspanialszy z turniejów Wielkiego Szlema wrócił do kolebki, czyli na stare szkockie pole klubu Royal and Ancient.

Golfiści wiedzą, co to oznacza. Z jednej strony szare mury budynków tysiącletniego miasteczka, z drugiej morze, nad głową na zmianę cztery pory roku. Gracze jak zawsze mierzyli się z wiatrem i deszczem, walczyli z pułapkami pola, które powstało w okolicy, gdzie pierwsi golfiści odbijali piłki na pewno w połowie XVI wieku, a może wcześniej.

Turniej zaczął się od wspaniałej rundy (63 uderzenia – wyrównany rekord wielkoszlemowy) młodego Rory’ego McIlroya z Irlandii Północnej, ale od drugiego dnia rządził Oosthuizen. Wytrzymał wszystko: ataki rywali, nagłe zmiany pogody i ciśnienie zbliżającego się sukcesu.

Przyćmił start Tigera Woodsa (dzielone 23. miejsce) i wielu innych gwiazd golfa. Przed ostatnią rundą miał cztery punkty przewagi nad Anglikiem Paulem Caseyem i siedem nad kilkoma innymi graczami.

Koniec emocji przyszedł trochę za szybko. Podczas finałowej rundy po niefortunnym strzale Caseya na 12. dołku piłka trafiła w wyspę chaszczy i gęstej trawy. Ugrzęzła głęboko, poszukiwania nic nie dały, kara dla wicelidera stała się nieunikniona. Pech Anglika powiększyły błędy na greenie, musiał wykonać trzy putty i z czterech punktów straty do lidera w kilka minut zrobiło się osiem. Caseya dogonił Lee Westwood, kolejny Anglik, potem następni i ostatnią atrakcją turnieju stała się walka o drugie miejsce.

Mistrz dotarł do ostatniego dołka bez stresu. Odebrał nie tylko sławny Claret Jug, wiktoriański srebrny dzbanek na młode wino, i czek na 812 tysięcy funtów, ale z okazji jubileuszu także pas mistrzowski, mniej więcej taki sam, jaki wręczono w 1860 roku Williemu Parkowi Seniorowi w Prestwick podczas pierwszego The Open.

Oosthuizen (pełne imiona Lodewicus Theodorus) grał wcześniej w turniejach wielkoszlemowym siedem razy, sześciokrotnie nie awansował do trzeciej rundy, raz był 73. Mówił, że miał w St. Andrews najprostszą z możliwych taktykę, jaką wymyślił kiedyś Woods: za wszelką cenę unikać bunkrów.

Ma 27 lat, jest zawodowcem od 2003 roku. Wcześniejsze sukcesy łatwo policzyć: wygrał kilka turniejów amatorskich i niedawno jeden w profesjonalnym cyklu European Tour. Gdy był juniorem, dostał wsparcie fundacji Erniego Elsa, wielkiej sławy golfa z RPA. Tym razem jego mentor nie przeszedł cięcia stawki graczy po drugiej rundzie.

[ramka]150. British Open: 1. L. Oosthuizen (RPA) 272 uderzenia (65+67+69+71);

2. L. Westwood (Anglia) 279 (67+71 +71+70); 3. P. Casey (Anglia) 280 ( +75); 3. H. Stenson (Szwecja) 280 (68+74+ 67+71); 3. R. McIlroy (Irlandia Płn.) 280 (63+80+69+68).[/ramka]

Sport
Czy Andrzej Duda podpisze nowelizację ustawy o sporcie? Jest apel do prezydenta
Materiał Promocyjny
Berlingo VAN od 69 900 zł netto
Sport
Dlaczego Kirsty Coventry wygrała wybory i będzie pierwszą kobietą na czele MKOl?
Sport
Długi cień Thomasa Bacha. Kirsty Coventry nową przewodniczącą MKOl
SPORT I POLITYKA
Wybory w MKOl. Czy Rosjanie i Chińczycy wybiorą następcę Bacha?
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Sport
Walka o władzę na olimpijskim szczycie. Kto wygra wybory w MKOl?
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście