Mistrzostwa świata bez Agaty Wróbel i Szymona Kołeckiego

Jutro w Antalyi początek walki o igrzyska w Londynie

Publikacja: 16.09.2010 01:53

Marcin Dołęga

Marcin Dołęga

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Ośrodek Przygotowań Olimpijskich w Spale. Ponad 100 kilometrów od Warszawy, wokół las i Pilica. Zatrzęsienie grzybów, niektórzy sportowcy w wolnych od treningu chwilach też je zbierają. Tu od lat polscy ciężarowcy szlifują formę na prestiżowe imprezy.

Od dawna wiadomo, że na mistrzostwach świata w Antalyi zabraknie Szymona Kołeckiego (94 kg), wicemistrza olimpijskiego z Sydney i Pekinu. Przeszedł kolejną operację kolana, ale nie traci nadziei, że do Londynu wszystko się wygoi.

Na szczęście do Turcji poleci Marcin Dołęga, podwójny mistrz świata kat. 105 kg z Santo Domingo (2006) i Goyang (2009). On jak mało kto zna ból przeciążonych kolan. Oba miał operowane, ale już jest zdrowy i na tyle mocny, że ma prawo myśleć o medalu w Antalyi. Rywale są groźni, a on gorzej niż zwykle spisuje się w swym popisowym boju, w rwaniu. Cztery lata temu wyrwał 199 kg i to był rekord świata.

Trener kadry Mirosław Choroś wczoraj poleciał do Antalyi razem z Damianem Wiśniewskim (62 kg). Reszta doleci później. Oprócz Wiśniewskiego w drużynie są jeszcze: Krzysztof Szramiak (77 kg) – wicemistrz Europy z tego roku, Adrian Zieliński (85 kg), Arsen Kasabijew – aktualny mistrz Europy, Tomasz Zieliński (obaj 94 kg), Marcin Dołęga (105 kg) i jego młodszy brat Daniel (plus 105 kg). Zdaniem trenera poza starszym Dołęgą, który broni tytułu mistrza świata, trudno wskazać pewniaków do medalu. Najbliżej podium powinni być Kasabijew i Adrian Zieliński.

Choroś ma świadomość, że walka o prawo startu w igrzyskach w Londynie nie będzie łatwa. Do Turcji jedzie ośmiu zawodników, ale zgodnie z regulaminem „punktować” może tylko sześciu wyznaczonych wcześniej. W przypadku kobiet jedzie sześć, „punktują” cztery.

Zasady są skomplikowane. Zsumowane wyniki klasyfikacji drużynowej mistrzostw świata w Antalyi i Paryżu (2011) zadecydują, ilu zawodników i zawodniczek z każdego kraju pojedzie do Londynu. W rywalizacji kobiet kraje, które w klasyfikacji drużynowej zajmą miejsca 1 – 9, będą mogły zgłosić po cztery zawodniczki, z miejsc 10 – 16 po trzy, a z 17 – 21 po dwie.

Eliminacyjny klucz w męskiej sztandze wygląda tak: kraje, które zajmą w klasyfikacji drużynowej miejsca 1 – 6, będą mogły zgłosić po sześciu ciężarowców, z miejsc 7 – 12 po pięciu, 13 – 18 po czterech i 19 – 24 po trzech.

Trudną sytuację ma Ryszard Soćko, trener kadry kobiet. Do Antalyi nie jedzie Agata Wróbel, największa gwiazda naszej żeńskiej sztangi. Dwukrotna medalistka olimpijska i mistrzyni świata po powrocie na pomost wciąż jest daleka od życiowej formy.

Do walki o punkty w Turcji wyznaczone zostały: Marzena Karpińska (48 kg), Marieta Gotfryd (58 kg), Anna Leśniewska i Ewa Mizdal (obie 69 kg).

Ośrodek Przygotowań Olimpijskich w Spale. Ponad 100 kilometrów od Warszawy, wokół las i Pilica. Zatrzęsienie grzybów, niektórzy sportowcy w wolnych od treningu chwilach też je zbierają. Tu od lat polscy ciężarowcy szlifują formę na prestiżowe imprezy.

Od dawna wiadomo, że na mistrzostwach świata w Antalyi zabraknie Szymona Kołeckiego (94 kg), wicemistrza olimpijskiego z Sydney i Pekinu. Przeszedł kolejną operację kolana, ale nie traci nadziei, że do Londynu wszystko się wygoi.

Pozostało 83% artykułu
Sport
Giro d’Italia. Tadej Pogacar marzy o dublecie Giro-Tour
Sport
WADA walczy o zachowanie reputacji. Witold Bańka mówi o fałszywych oskarżeniach
Sport
Czy Witold Bańka krył doping chińskich gwiazd? Walka o władzę i pieniądze w tle
Sport
Chińscy pływacy na dopingu. W tle walka o stanowisko Witolda Bańki
Sport
Paryż 2024. Dlaczego Adidas i BIZUU ubiorą polskich olimpijczyków