Walka z cieniem

Sebastien Loeb został siódmy raz mistrzem świata. Od dawna rywalizuje już sam ze sobą. Ostatni tytuł mistrzowski zdobył w swojej rodzinnej Alzacji

Publikacja: 06.10.2010 01:29

Walka z cieniem

Foto: ROL

Parafrazując słynne powiedzenie o niemieckich piłkarzach, rajdy samochodowe to bardzo prosta dyscyplina. Kilkanaście razy w roku załogi w różnokolorowych rajdówkach pokonują paręset kilometrów tras, a na koniec mistrzem świata zawsze zostaje Loeb i jego citroen C4.

Oczywiście nikt nie odmawia Francuzowi talentu do szybkiej i skutecznej jazdy. Wystarczy przypomnieć początki jego kariery, kiedy w 2002 roku, swoim pierwszym, niepełnym jeszcze sezonie startów za kierownicą samochodu WRC, zwyciężył w Rajdzie Niemiec. Rok później czterokrotny mistrz Alzacji w gimnastyce i niedoszły elektryk przegrał z Petterem Solbergiem batalię o mistrzowski tytuł różnicą jednego punktu.

[srodtytul]Citroen i Ford[/srodtytul]

Od sezonu 2004 jest niepokonany. W 2006 roku nie przeszkodziło mu nawet złamane w wypadku na rowerze ramię, przez co musiał pauzować w końcówce sezonu. Wypracowana wcześniej przewaga wystarczyła. Rok wcześniej podczas Rajdu Wielkiej Brytanii celowo postarał się o karę czasową na wieść o śmierci Michaela Parka – pilota Markko Martina. Nie chciał świętować mistrzostwa w tak smutnych okolicznościach, odroczył więc zdobycie tytułu do kolejnego rajdu.

W trakcie kariery Loeba w mistrzostwach świata zaszły istotne zmiany. Kiedy Alzatczyk triumfował w sezonie 2002 w swoim pierwszym rajdzie, w stawce rywalizowało sześć zespołów fabrycznych, z reguły wystawiających po trzy załogi. Samochody WRC budowali tacy producenci, jak: Peugeot, Ford, Subaru, Citroen czy Mitsubishi, a także Seat, Hyundai i Skoda.

Teraz na placu boju pozostał już tylko Citroen z Fordem, a więc zaledwie cztery załogi mają do dyspozycji w pełni fabryczny sprzęt. Kilku zawodników startujących w barwach prywatnych bądź półfabrycznych ekip wcale nie zwiększa konkurencyjności. Wręcz przeciwnie – w tym roku w Jordanii Sebastien Ogier z juniorskiego zespołu Citroena celowo zarobił karę czasową, aby umożliwić Loebowi wygranie rajdu.

Tak samo było rok temu na mazurskich szutrach – Conrad Rautenbach i Jewgienij Nowikow oddali liderowi Citroena dwie pozycje warte dwa punkty. Na koniec sezonu przewaga Alzatczyka nad jego największym w ostatnich latach rywalem Mikko Hirvonenem z Forda wyniosła jeden punkt.

Citroen C4, w którym startuje Loeb, to najlepsze auto rajdowe ostatnich lat. Dofinansowywany przez Red Bulla zespół nie żałuje pieniędzy, aby zapewnić swojemu pupilkowi przewagę. W niektórych rajdach fabryczni kierowcy Forda – Hirvonen i Jari-Matti Latvala – nie są w stanie nawiązać walki nie tylko z głównym zespołem Citroena, ale także z juniorami czy kierowcami prywatnymi. A nawet jeśli coś pójdzie nie tak, koledzy zawsze Loebowi pomogą.

[srodtytul]Wkrótce koniec?[/srodtytul]

Dlatego wywalczone w ostatnich latach tytuły i rekordowa liczba 60 rajdowych zwycięstw nie mają już takiej wartości jak triumfy sprzed lat. Pędząc osiem lat temu po swoje inauguracyjne zwycięstwo w WRC, Loeb pozostawił w pobitym polu: Richarda Burnsa, Marcusa Gronholma, Colina McRae, Tommiego Makinena, Carlosa Sainza i Pettera Solberga – każdy z nich wywalczył w karierze przynajmniej jeden tytuł mistrza świata.

Teraz Loeb śrubuje swoje rekordy w samotnej walce z własnym cieniem. Nikt nie jest w stanie mu zagrozić i w tej sytuacji nie dziwią zapowiedzi końca kariery. – Czuję, że ryzykowałem już wystarczająco – powiedział jeszcze przed zdobyciem swojego siódmego tytułu.

Na pewno będzie go bronić, bo wcześniej przedłużył umowę z Citroenem na sezon 2011. Co będzie potem? Do rajdów przychodzą nowi producenci, skuszeni zmieniającymi się przepisami i ograniczeniem kosztów. W stawce pojawią się nowi fabryczni kierowcy.

Mogłoby się skończyć tak jak w przypadku innego wielkiego mistrza kierownicy Michaela Schumachera, który w Formule 1 nie ma już najlepszego sprzętu w stawce, za to musi się mierzyć z młodymi i utalentowanymi rywalami, rozmieniając na drobne dawną sławę.

Być może zakończenie kariery w wieku 37 lat z samymi sukcesami na koncie będzie dla Loeba najlepszym wyjściem.

Sport
Rafał Sonik z pomocą influencerów walczy z hejtem. 8 tysięcy uczniów na rekordowej lekcji
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem
doping
Witold Bańka jedynym kandydatem na szefa WADA
Materiał Partnera
Herosi stoją nie tylko na podium
Sport
Sportowcy spotkali się z Andrzejem Dudą. Chodzi o ustawę o sporcie
Sport
Czy Andrzej Duda podpisze nowelizację ustawy o sporcie? Jest apel do prezydenta