Czwarte złoto Francji

Cały kraj mówi o nich – eksperci. Reprezentacja Francji w piłce ręcznej wygrała czwarty z rzędu wielki turniej – tym razem mistrzostwo świata

Publikacja: 06.02.2011 00:01

Czwarte złoto Francji

Foto: AFP

Kiedy znowu na początku lutego pojawili się z wizytą w pałacu u prezydenta Nicolasa Sarkozy’ego, przedstawiono ich jako dorocznych gości. Nie było już skrępowania, sztucznych gestów. Do prezydenta wpadli starzy znajomi, przywieźli złote medale i powiedzieli, że ich panowanie trwa.

Po tym, gdy Polacy przegrali mecz o ósme miejsce z Węgrami, stojący przed dziennikarzami trener Bogdan Wenta stwierdził, że nie wszyscy jego piłkarze mieli ambicję, by osiągnąć sukces. – Powinienem pójść na staż do Claude’a Onesty. On ciągle wszystko wygrywa z taką samą drużyną – stwierdził.

Francja po mistrzostwie olimpijskim, świata i Europy wywalczonych rok po roku, zaczyna drugie okrążenie. Jeszcze w szatni zaraz po finale z Danią piłkarze Onesty dorysowywali flamastrami na koszulkach czwartą gwiazdkę. Takiej drużyny nie pamięta nie tylko piłka ręczna, ale też żadna inna dyscyplina. Francuzi stali się fenomenem, zagadką, której nie potrafią rozwiązać inni trenerzy. Onesta po finale powiedział tylko, że dojrzałość to piękne słowo.

Jerome Fernandez – 34 lata, Didier Dinart – 34, Guillaume Gille – 35, Thierry Omeyer – 35. Żaden z nich nie jest uzupełnieniem składu, wszyscy są gwiazdami, biorą na siebie odpowiedzialność za drużynę w trudnym momencie. Trener przyznaje, że często zawodnicy sami decydują o zmianie taktyki i on nie musi nawet prosić o czas. Zresztą na boisku wpada się na lepsze pomysły.

Na najlepszego piłkarza mistrzostw świata w Szwecji wybrano Nikolę Karabaticia. Decyzję ogłoszono przed finałem, w którym zdobył dziesięć goli. Karabati urodził się w serbskim Niszu, jego matka jest Serbką, ojciec Chorwatem. Branko Karabatić był bramkarzem reprezentacji Jugosławii, kiedy Nikola miał dwa lata, wyjechał grać do Strasburga i dzięki temu Francja ma dziś genialnego piłkarza ręcznego.

Nikola bierze udział w pokazach mody, jego matka była malarką, piłkarz twierdzi, że dzięki temu jest wrażliwy na sztukę. Na boisku do wrażliwych nie należy. To nie jest Ivano Balić, chorwacki czarodziej myślący szybciej od innych, często niezrozumiały, ale zawsze elegancki. Karabati gra ostro, nieprzyjemnie, do wykonania swoich pomysłów nie potrzebuje zrozumienia kolegów, jest tak silny, że robi to sam. Gdy sfauluje, rzadko przeprasza.

Jest twarzą Adidasa, nagrał piosenkę z raperem Sefyu, pozował do kalendarza „Bogowie stadionów“, wystąpił w teledysku razem z Usainem Boltem i Rafaelem Nadalem. Gra w Montpellier. Ma dopiero 27 lat, a w sporcie osiągnął już wszystko. W klubie zarabia tylko około 20 tysięcy euro miesięcznie. Za złoty medal w Szwecji, jak każdy zawodnik, dostał 60 tysięcy euro premii.

Francuzi nie mogą powiedzieć o swojej lidze, że napędza reprezentację. Jest Montpellier, jest Chambery, ale inni płacą już dużo mniej niż kluby z Niemiec i Hiszpanii, w których grają najlepsi piłkarze ręczni na świecie. Luc Abalo, pseudonim Air, bo jak wyskoczy, to nie chce spaść – gra w Ciudad Real, Fernandez i Omeyer w THW Kiel, bracia Gille w Hamburgu.

Największą gwiazdą drużyny i najlepiej opłacaną jest jednak trener Onesta. Przyznał, że na pracy z reprezentacją skupił się dopiero dwa miesiące przed turniejem, bo wcześniej uczył prezesów dużych firm, jak zarządzać ludźmi, gościł w innych związkach sportowych. Za jedną przemowę kasował 8000 euro, a jako selekcjoner zarabia miesięcznie o tysiąc mniej. Nazywają go pasterzem, bo umie słuchać, patrzeć i spokojnie wyciągać wnioski. Nigdy nie podnosi głosu, nawet przy tych najtrudniejszych decyzjach.

Francuzi są już pewni gry na igrzyskach w Londynie. Wcześniej czekają ich jeszcze mistrzostwa Europy w Serbii w styczniu przyszłego roku. „Są za silni. Trudno znaleźć na świecie drużynę, która w ciągu najbliższych lat może ich pokonać – pisał z Malmoe korespondent „L”Equipe”. Do złota potrzebna była jednak dogrywka z Danią, a po igrzyskach z drużyną pożegna się kilku starszych zawodników. Zostaną jednak Karabatic czy Abalo, a już w Szwecji niemal połowę składu stanowili młodzi piłkarze z ligi francuskiej. Każdy chce zostać bohaterem.

doping
Witold Bańka jedynym kandydatem na szefa WADA
Materiał Partnera
Herosi stoją nie tylko na podium
Sport
Sportowcy spotkali się z Andrzejem Dudą. Chodzi o ustawę o sporcie
Sport
Czy Andrzej Duda podpisze nowelizację ustawy o sporcie? Jest apel do prezydenta
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Sport
Dlaczego Kirsty Coventry wygrała wybory i będzie pierwszą kobietą na czele MKOl?