Cadel Evans liderem w Tour de France przed ostatnim etapem

Australijczyk Cadel Evans w znakomitym stylu odrobił straty do Luksemburczyka Andy'ego Schlecka, został liderem Tour de France i praktycznie może już świętować swoje pierwsze zwycięstwo w tym wyścigu. Przedostatni etap, jazdę indywidualną na czas, wygrał w sobotę Niemiec Tony Martin

Publikacja: 23.07.2011 19:09

Cadel Evans

Cadel Evans

Foto: AFP

Zakładając, że ostatni etap do Paryża będzie już tylko formalnością, oznacza to pierwsze w historii zwycięstwo kolarza z Australii w Tour de France. Przed sobotnim etapem prawdy, jak nazywana jest jazda indywidualna na czas, lider Andy Schleck miał 57 sekund przewagi najgroźniejszym rywalem, trzecim w klasyfikacji Evansem. Obydwaj dwukrotnie zajmowali w Tour de France drugie miejsce (Schleck w 2009 i 2010 roku, Evans w 2007 i 2008). Pojedynek o pierwszy triumf w Wielkiej Pętli zdecydowanie wygrał Australijczyk. Luksemburczyk tylko jeden dzień jechał w żółtej koszulce. Tempo w sobotę podyktował Niemiec Tony Martin, który na 42,5-kilometrowej trasie wokół Grenoble wykręcił znakomity czas 55.34. Kolarz HTC nie liczył się w klasyfikacji generalnej. Kolejność w czołówce rozstrzygała się w ostatniej godzinie ścigania, gdy w trzyminutowych odstępach wyruszali na trasę kolarze z czołowej dziesiątki.

Na pierwszym pomiarze czasu (po 15 km) trzykrotny zwycięzca wyścigu Hiszpan Alberto Contador, który swoje szanse pogrzebał na poprzednich etapach i Evans ustępowali mu o 21 sekund, Frank Schleck o 55, Andy Schleck o 57. Na drugim (15 km przed metą) Contador miał 41 sekund straty, Evans - 7, Frank 1.50, a Andy 1.48. Evans, jadący od początku równym mocnym tempem był już wtedy liderem i tylko powiększał przewagę nad braćmi z Luksemburga. Jego przewaga nad Andy'm wyniosła na mecie 2.31 minuty. Australijczyk uzyskał drugi czas dnia, młodszy ze Schlecków był dopiero 17.

Szczęśliwy Cadel Evans nie ukrywał łez po zejściu z podium w Grenoble: „Dotychczasowe przeciwności i pech w mojej karierze, niedobre momenty w ostatnich latach, tylko mnie wzmocniły. Gry zdobyłem mistrzostwo świata, brakowało mi tylko wygranej w Tour de France. Uwierzyłem wtedy, że stać mnie i na ten sukces. W tym roku nic mi nie dolegało. Każdego dnia starałem się realizować plan. Do pełni szczęścia został tylko jeden dzień'.

Przedwyścigowy faworyt Alberto Contador zajął w czasówce trzecie miejsce i w klasyfikacji generalnej wyprzedził najlepszego z Włochów Damiano Cunego, awansując na piąte miejsce. Dla Hiszpana to pierwszy przegrany etapowy wyścig od 2007 roku. „Nie można zawsze wygrywać" - mówił na mecie w Grenoble. „Mimo wszystko mogę być zadowolony ze swojej jazdy, zwłaszcza, że dokuczał mi ból kolan i mam w nogach Giro d'Italia. Cadel Evans absolutnie zasłużył na zwycięstwo. Jechał aktywnie w pierwszym tygodniu, był bardzo dobry w górach, no i dzisiaj w jeździe na czas postawił kropkę nad i". 24-letni Pierre Roland, który w piątek został drugim Francuzem, który zwyciężył na Alpe d'Huez, obronił w sobotę białą koszulkę najlepszego w klasyfikacji młodzieżowej. Z trzech polskich kolarzy najlepiej w sobotę pojechał Maciej Bodnar, który zajął 33 miejsce, tuż przed liderem swojej grupy Ivanem Basso. Dziś ostatni etap z Creteil do Paryża (95 km). Transmisja w Eurosporcie o 14.

XX etap (Grenoble - Grenoble, 42,5 km indywidualnie na czas):

1. T. Martin (Niemcy, HTC) 55.34;

2. C. Evans (Australia, BMC) 7 s. straty;

3. A. Contador (Hiszpania, Saxo Bank) 1.06;

4. T. De Gendt (Belgia, Vacansoleil) 1.29;

5. R. Porte (Australia, Saxo Bank) 1.30;

6. J.C. Perraud (Francja, AG2R) 1.33;

7. S. Sanchez (Hiszpania, Euskaltel) 1.37;

8. F. Cancellara (Szwajcaria, Saxo Bank) 1.42;

9. P. Velits (Słowacja, HTC) 2.03;

10. R. Taaramae (Estonia, Cofidis) tsc; ...

17. A Schleck 2.38;

20. F. Schleck (obaj Luksemburg, Leopard) 2.41;

31. D. Cunego (Włochy, Lampre) 3.28;

33. M. Bodnar (Polska, Liquigas) 3.43;

34. I. Basso (Włochy, Liquigas) 3.47;

77. S. Szmyd 5.35; 86.M. Paterski (obaj Polska, Liquigas) 5.52.

Po 20 etapach:

1. Evans 83:45.20;

2. A. Schleck 1.34;

3. F. Schleck 2.30;

4. T. Voeckler (Francja, Europcar) 3.20;

5. Contador 3.57;

6. Cunego 6.05;

7. Basso 7.23;

9. T. Danielson (USA, Garmin) 8.15;

10. Perraud 10.

11; ...42. Szmyd 1:25.37;

69. Paterski 2:03.56;

143. Bodnar 3:23.30.

Zakładając, że ostatni etap do Paryża będzie już tylko formalnością, oznacza to pierwsze w historii zwycięstwo kolarza z Australii w Tour de France. Przed sobotnim etapem prawdy, jak nazywana jest jazda indywidualna na czas, lider Andy Schleck miał 57 sekund przewagi najgroźniejszym rywalem, trzecim w klasyfikacji Evansem. Obydwaj dwukrotnie zajmowali w Tour de France drugie miejsce (Schleck w 2009 i 2010 roku, Evans w 2007 i 2008). Pojedynek o pierwszy triumf w Wielkiej Pętli zdecydowanie wygrał Australijczyk. Luksemburczyk tylko jeden dzień jechał w żółtej koszulce. Tempo w sobotę podyktował Niemiec Tony Martin, który na 42,5-kilometrowej trasie wokół Grenoble wykręcił znakomity czas 55.34. Kolarz HTC nie liczył się w klasyfikacji generalnej. Kolejność w czołówce rozstrzygała się w ostatniej godzinie ścigania, gdy w trzyminutowych odstępach wyruszali na trasę kolarze z czołowej dziesiątki.

SPORT I POLITYKA
Wielki zwrot w Rosji. Wysłali jasny sygnał na Zachód
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
SPORT I POLITYKA
Igrzyska w Polsce coraz bliżej? Jest miejsce, data i obietnica rewolucji
SPORT I POLITYKA
PKOl ma nowego, zagranicznego sponsora. Można się uśmiechnąć
rozmowa
Radosław Piesiewicz dla „Rzeczpospolitej”: Sławomir Nitras próbuje zniszczyć polski sport
Materiał Promocyjny
Big data pomaga budować skuteczne strategie
Sport
Kontrolerzy NIK weszli do siedziby PKOl
Materiał Promocyjny
Polscy przedsiębiorcy coraz częściej ubezpieczeni