Na początek 13,5-km drużynowa jazda na czas w Benidormie (sobota, 17, Eurosport) i liczący 175,5 km II etap z La Nucia do Playas de Orihuela (niedziela, 16.30, Eurosport).
Nibali, trzeci kolarz tegorocznego Giro d'Italia, oglądał Tour de France tylko w telewizji, by jak najlepiej przygotować się do obrony tytułu w Hiszpanii. – Vincenzo ma za sobą trudne górskie treningi na trasach wokół Passo San Pellegrino, a start w Tour de Pologne pokazał, że jego forma rośnie z każdym dniem – mówi Mario Scirea, dyrektor sportowy grupy Liquigas.
Na polskich drogach do startu w Vuelcie przygotowywał się inny kolarz tej grupy Peter Sagan. W Tour de Pologne szło mu tak dobrze, że zwyciężył w klasyfikacji generalnej. W Hiszpanii Słowak będzie pomagał liderowi ekipy i próbował wygrywać etapy. – Jego forma już teraz jest znakomita, ale nie zapominajmy, że ma zaledwie 21 lat i jeszcze nie ścigał się w trzytygodniowym wyścigu – dodaje Scirea.
Na starcie w Benidormie zabraknie najlepszego kolarza ostatnich lat Hiszpana Alberto Contadora, który po błyskotliwym zwycięstwie w Giro, nie zdołał dostatecznie zregenerować sił i nie tylko nie wygrał po raz czwarty Tour de France, ale zajął w nim dopiero piąte miejsce. Kolejny wielki wysiłek nie wchodził w grę.
O dobre samopoczucie hiszpańskich kibiców będą walczyć na trasach Vuelty Joaquim Rodriguez (Katiusza) – czwarty przed rokiem i lider wyścigu jeszcze na pięć dni przed jego zakończeniem, inny pechowiec Igor Anton (Euskaltel), który jako lider miał kraksę na XIV etapie i musiał się wycofać, a także mierzący w etapowe sukcesy Oscar Freire i Luis Leon Sanchez (obaj Rabobank).