Puchar Świata w rugby: czas na ćwierćfinały

Nie ma miejsca na kalkulację, zaczynają się ćwierćfinały. Kibiców najbardziej rozgrzewa starcie Anglii z Francją, bo to nie tylko dwie świetne drużyny, ale też bagaż historii i wieloletniej rywalizacji w tle

Aktualizacja: 07.10.2011 20:44 Publikacja: 07.10.2011 20:29

Reprezentacja Francji na treningu

Reprezentacja Francji na treningu

Foto: AFP

Choć oba zespoły mają kłopoty, to na jeden sobotni wieczór o nich zapomną. Wszystkie siły i środki na przeciwnika, bo porażka to szybki powrót do domu i niezadowolenie kibiców, a w niektórych przypadkach konieczność tłumaczenia się przed żonami z wyczynów na drugiej półkuli.

Powrotu do domu na pewno boi się kapitan Anglików Mark Tindall. W kwietniu pojawił się na ślubie księcia Williama i Kate Middleton, a trzy miesiące później sam wszedł do rodziny królewskiej, poślubiając wnuczkę królowej Elżbiety Zarę Phillips.

Nie minęły dwa miesiące jego małżeńskiego szczęścia, a kamery sfilmowały go, jak flirtuje i całuje się z nieznajomą blondynką w barze w Queensland.

Kilka dni wcześniej za nielegalny atak na Argentyńczyka Mario Ledesmę na dwa mecze zawieszony został Courtney Lawes, a wizerunkowego dzieła zniszczenia dopełnili trenerzy nielegalnie podmieniający przed kopnięciem piłkę Johnny'emu Wilkinsonowi.

We francuskiej drużynie trwa z kolei wewnętrzna walka, która do złudzenia przypomina to, co działo się rok temu na mundialu w RPA. Wtedy Trójkolorowi wyjechali do domu już po fazie grupowej, a ich występ zakończył się skandaliczną kłótnią trenera Raymonda Domenecha z zespołem. Mówi teraz o tym selekcjoner Marc Lievremont, który sam porównuje się do Domenecha.

– On musiał walczyć. Wiem, jak się czuł, ale powtarzam, że się nie poddam. Jestem za tę drużynę odpowiedzialny, ale czy myślicie, że przegraliśmy z Tonga, bo ja jestem trenerem? – wylewał żale na konferencji prasowej. To była już druga porażka Francuzów w tym turnieju, bo wcześniej ulegli w prestiżowej potyczce Nowej Zelandii.

Ale selekcjoner Anglików Martin Johnson przestrzega przed zbytnim optymizmem. – Wiemy, że Francja może zagrać fatalnie, ale może też być nie do powstrzymania – asekuruje się przed meczem.

Historia zdaje się stać po stronie Anglików, którzy na dwóch ostatnich Pucharach Świata odsyłali Francuzów do domu po półfinałach. Teraz mają szansę upokorzyć ich jeszcze bardziej.

Zanim jednak dojdzie do starcia tytanów, na stadion w Wellington wyjdą drużyny Irlandii i Walii. To chyba najbardziej wyrównana para tych ćwierćfinałów.

Walijczycy czekają na pierwszy półfinał od 1987 roku, a ich rywale mają szansę dostać się tam po raz pierwszy w historii. Oba zespoły są zdeterminowane, by osiągnąć sukces.

Ciężko też wskazać faworyta w starciu RPA z Australią. Drużyna z Afryki to mistrzowie świata, ale w tym roku już z Australijczykami przegrała w Pucharze Trzech Narodów. Ten pojedynek wyłoni półfinałowego rywala dla gospodarzy turnieju – Nowozelandczyków.

Oczywiście, jeśli All Blacks wygrają. Cała Nowa Zelandia czeka w napięciu na mecz z Argentyną, choć teoretycznie w tej parze najłatwiej wskazać zwycięzcę, bo gospodarze są typowani jako największy faworyt do zdobycia złota.

Argentyńczycy, nazywani Pumami, nie złożą jednak broni – to zresztą byłoby sprzeczne z duchem rugby. Drużyna z Ameryki Południowej już nieraz udowodniła, że nie wolno jej lekceważyć. Cztery lata temu w meczu o trzecie miejsce pokonała gospodarzy turnieju – Francję.

Sobota

• Irlandia – Walia (7.00, Polsat Sport, Polsat Sport News)
• Anglia – Francja (9.30, Polsat Sport Extra, Polsat Sport HD, Polsat Sport News)

Niedziela

• RPA – Australia (7.00, Polsat Sport, Polsat Sport News)
• Nowa Zelandia – Argentyna (9.30, Polsat Sport od godz. 12)

Choć oba zespoły mają kłopoty, to na jeden sobotni wieczór o nich zapomną. Wszystkie siły i środki na przeciwnika, bo porażka to szybki powrót do domu i niezadowolenie kibiców, a w niektórych przypadkach konieczność tłumaczenia się przed żonami z wyczynów na drugiej półkuli.

Powrotu do domu na pewno boi się kapitan Anglików Mark Tindall. W kwietniu pojawił się na ślubie księcia Williama i Kate Middleton, a trzy miesiące później sam wszedł do rodziny królewskiej, poślubiając wnuczkę królowej Elżbiety Zarę Phillips.

Pozostało 83% artykułu
Sport
Andrzej Duda i Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Czy to w ogóle możliwe?
Sport
Putin chciał zorganizować własne igrzyska. Rosja odwołuje swoje plany
Sport
Narendra Modi marzy o igrzyskach. Pójdzie na starcie z Arabią Saudyjską i Katarem?
Sport
Plebiscyt na Najlepszego Sportowca Polski. Poznaliśmy nominowanych
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Sport
Zmarł Michał Dąbrowski, reprezentant Polski w szermierce na wózkach, medalista z Paryża
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką