Na końcu wygrają Niemcy

Peter Schmeichel, były piłkarz reprezentacji Danii i Manchesteru United, o futbolu, Euro 2012 i Polsce

Publikacja: 18.05.2012 02:58

Peter Schmeichel był w Polsce na zaproszenie firmy Carlsberg

Peter Schmeichel był w Polsce na zaproszenie firmy Carlsberg

Foto: AFP

Mistrzostwo Europy dla Danii, z panem w bramce, to jedna z większych sensacji w historii futbolu. Coś takiego może się jeszcze zdarzyć?



Peter Schmeichel:

Może, i się zdarza. A mistrzostwo dla Grecji w 2004? Przecież na nich nikt nie stawiał, nawet gdy w meczu otwarcia wygrali z Portugalią. W turniejach, gdy trzeba grać mecz za meczem, wszystko jest możliwe. Złap falę, zabierz się z nią, a może cię ponieść wyżej, niż kiedykolwiek wcześniej i później. W 2004 roku każdy z Greków przerósł siebie. Wielu miało później udane kariery, ale wielu przepadło.



Grecji wytykano, że wygrała w brzydkim stylu. Wy w 1992 roku zrobiliście to ładniej.



My graliśmy w turnieju ośmiozespołowym, a Grecja – gdy mistrzostwa miały już 16 finalistów. To jest wielka różnica. Graliśmy ze swobodą, niedługo wcześniej dowiedzieliśmy się, że będziemy zastępować ukaraną sankcjami Jugosławię. Nikt od nas niczego nie wymagał. W Polsce i na Ukrainie nie będzie takiego zespołu. Zestaw jest bardzo mocny: z 16 najlepszych drużyn rankingu UEFA jest 14, plus dwaj gospodarze, którym wszystko będzie pomagać. Rozumiem to zwyczajowe gadanie o grupach śmierci i grupach łatwych, ale szczerze mówiąc, nie widzę zespołu, o którym mógłbym powiedzieć, że na pewno awansuje albo na pewno odpadnie. Mówię też o Polsce.



Ale faworyta pan widzi?



Niemców. Już rok temu mówiłem, że Ligę Mistrzów wygra Bayern Monachium, a mistrzostwa niemiecka reprezentacja. To są piłkarze, którzy umieją się przygotowywać do konkretnych celów. Wiem, że Hiszpania ma wielu zwolenników, ale może jej zabraknąć energii. Tak jak jej zabrakło Barcelonie w ostatnich miesiącach, zwłaszcza pomocnikom, a wiadomo ile znaczą. Obawiam się, że nie odbudują się na turniej.

Niespodzianką będzie Dania?

Tylko z pomocą szczęścia. Nie mamy 40 piłkarzy do wyboru. Mamy 20 i niektórzy są dużo lepsi od innych. Daniel Agger w obronie, Christian Erikssen w pomocy i Nicklas Bendtner w ataku są absolutnie niezbędni. Jeśli coś się stanie któremuś z nich, będziemy mieli kłopoty. Erikssen to jest przyszłość naszego futbolu. Ma za sobą wielki sezon w Ajaksie.

Dania jest w najtrudniejszej grupie, ale dlaczego miałaby się bać np. Portugalii, skoro z nią wygrywała w eliminacjach?

Jeśli ta trójka będzie zdrowa, a fala nas poniesie, to wszystko może się stać. Mamy bardzo dobrą drużynę, tyle że kruchą.

Macie też nieziemską cierpliwość do trenera kadry, Morten Olsen prowadzi ją od 12 lat. Idzie na rekord Aleksa Fergusona?

Miał już zamiar rezygnować, moim zdaniem ciągnęło go do jakiegoś klubu, czuł, że jeszcze stać go w klubowym futbolu na sukces. Federacja o niego walczyła, przekonała do zmiany zdania. Teraz wydaje się już zdecydowany i szczęśliwy. Reprezentacja to inny świat niż klub. Trener musi mieć inne nastawienie i tak naprawdę niewielu z nich, nie mając piłkarzy na co dzień pod ręką, jest w stanie podtrzymać ogień w sobie. A Olsen to potrafi. Zna się na piłce, no i poza wszystkim to fajny gość. Był moim trenerem w Broendby, ponad 20 lat temu, to była jego pierwsza praca. A wcześniej graliśmy razem w reprezentacji. Zawsze był poważny jako piłkarz, bardzo się wszystkim przejmował. Jako trener się zmienił. Ciągle jest zawzięty, ale w taki sposób, że to nie szkodzi drużynie. Nauczył się kompromisów.

Ten turniej, który wygraliście w 1992 roku, miał hasło „Małe jest piękne". Dziś tak już nikt o futbolu nie powie. Podoba się panu ten nowy gigantyzm i przepych?

Czy się podoba? Ja to uwielbiam. Choć uważam, że FIFA i UEFA muszą to trzymać mocniej w garści, żeby unikać przesady. Pięknie, że jest tyle pieniędzy w futbolu, niech ich będzie jeszcze więcej, niech się wszyscy bogacą, zwłaszcza że kariery trwają krótko. Ale dyskutuję często z kolegami z Anglii: czy między zarabianiem 100 tysięcy funtów tygodniowo a zarabianiem 120 tysięcy jest naprawdę tak wielka różnica w jakości życia, że warto dla niej iść na wojnę z klubem o podwyżkę? Czy to może raczej wyścig: ten dostał podwyżkę, to i ja muszę. Dlatego uważam, że trzeba wprowadzić limit zarobków. Na bardzo wysokim poziomie, ale powinien istnieć. Kluby nie mogą dłużej siedzieć na górze długów.

Pieniądze nie zepsuły futbolu? Nie podzielą go tak, że już tej przepaści nie zasypiemy?

Tego się najbardziej boję, ale może na wyrost. Ostatni sezon w Premier League był majstersztykiem. Walka do ostatniej chwili o wszystko. Mój Manchester United dostał po nosie, nie cieszę się, ale jeśli chodzi o emocje, niepewność, to było fantastyczne. Tak się martwimy rozwarstwieniem, a w Anglii ciągle każdy może wygrać z każdym. Nie tak jak w Hiszpanii. Jak oglądasz mecz Barcelony ze słabym rywalem, wiesz, że ona wygra. Jak oglądasz Manchester ze słabeuszem, niby się spodziewasz zwycięstwa, ale pewności nie masz. Musimy to chronić. UEFA zaczęła już swoje finansowe fair play, zobaczymy, jak jej to wyjdzie.

Powierzenie mistrzostw Polsce i Ukrainie to też w pewien sposób wyrównywanie szans. Nie będzie klapy?

Jestem synem Polaka, który wyjechał z kraju w latach 60., bo nie dało się tu żyć. Długo nie miał prawa wracać, więc Polski w moim dorastaniu nie było. Potem nadrabialiśmy zaległości, ale w międzyczasie dorośliśmy, nie da się tak łatwo odzyskać tego, co przepadło. Pierwszy raz byłem tu w 1987 roku, w Gdańsku, tylko z okazji meczu. Ale po tym jak w Stoczni Gdańskiej działy się wielkie rzeczy, „Solidarność", Lech Wałęsa, ojciec zaczął tu znowu przyjeżdżać. Teraz i ja bywam dość często. I widzę ciągłe zmiany: autostrady, piękniejące miasta, które kojarzą się z dobrą nocną zabawą. Dlaczego Euro miałoby się nie udać? Więcej wiary.

Mistrzostwo Europy dla Danii, z panem w bramce, to jedna z większych sensacji w historii futbolu. Coś takiego może się jeszcze zdarzyć?

Peter Schmeichel:

Pozostało 97% artykułu
Sport
Andrzej Duda i Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Czy to w ogóle możliwe?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sport
Wsparcie MKOl dla polskiego kandydata na szefa WADA
Sport
Alpy 2030. Zimowe igrzyska we Francji zagrożone?
Sport
Putin chciał zorganizować własne igrzyska. Rosja odwołuje swoje plany
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Sport
Narendra Modi marzy o igrzyskach. Pójdzie na starcie z Arabią Saudyjską i Katarem?