Reklama

Arabskie sportsmenki wystąpią w igrzyskach

Tego jeszcze nie było: Arabia Saudyjska, Katar i sułtanat Brunei wysyłają panie na olimpiadę

Publikacja: 14.07.2012 01:01

Arabskie sportsmenki wystąpią w igrzyskach

Foto: AFP

Kobiety startują w igrzyskach od ponad stu lat, po raz pierwszy rywalizowały w 1908 roku w Londynie, ale do niektórych krajów wiatr zmian dotarł dopiero teraz. Można powiedzieć w tym przypadku, że lepiej późno niż wcale.

Dotychczas opierały się temu najbardziej konserwatywne, muzułmańskie państwa. Cztery lata temu do Pekinu kobiet nie chciały wysłać: Arabia Saudyjska, Katar ani Brunei, choć swoją przedstawicielkę miał nawet Afganistan.

Katar i Brunei zgodziły się na zmianę wcześniej i zadeklarowały, że zabiorą do Londynu sportsmenki, ale dopiero po decyzji Saudyjczyków po raz pierwszy w historii wszystkie państwa wystawią na igrzyskach reprezentacje złożone z kobiet i mężczyzn.

Arabia Saudyjska zwlekała niemal do ostatniej chwili, ale w końcu i ten kraj uległ namowom MKOl i wyśle do Londynu dwie panie: biegaczkę na 800 m Sarah Attar oraz judoczkę Ali Seraj Abdulrahim Shahrkhani (kat. 78 kg).

Zachwytu tą decyzją nie krył  prezes MKOl Jacques Rogge: – Jesteśmy bardzo zadowoleni. Zawsze dążyliśmy do tego, by kobiety ze wszystkich krajów mogły startować  w igrzyskach. Ta decyzja jest symboliczna.

Reklama
Reklama

Najdalej w zmianach zaszedł Katar, który nie tylko weźmie na igrzyska aż pięć kobiet, ale jedną z nich uczynił chorążym ekipy. Flagę na ceremonii otwarcia poniesie Bahiya al-Hamad, startująca w strzelectwie.

Saudyjczycy zarzekają się, że chociaż sportsmenki do Londynu wyślą, to o zmianach prawnych w ich kraju nie ma mowy. Kobiety nadal nie mogą liczyć na prawo jazdy ani na zagraniczną podróż bez opieki mężczyzny.

Zresztą, nawet zawodniczki wybrali tak, aby panie w ich kraju nie nabrały zbyt wielkich nadziei. Attar mieszka na co dzień i trenuje w San Diego, a Shahrkhani została zaproszona do udziału przez sam MKOl, bo nie zdążyła wziąć udziału w turniejach kwalifikacyjnych.

Podobnego zdania są znawcy tamtejszej polityki. – Ta decyzja nie zmienia faktu, że arabskie kobiety dalej nie mają  swobody wyboru ani podróżowania. Dla saudyjskiego rządu ta decyzja ma przynieść przede wszystkim poprawę wizerunku, ale tak naprawdę zmienia niewiele – mówi Mona Abass z sąsiadującego z Arabią Saudyjską Bahrajnu.

Ta decyzja i tak jednak wywoła zapewne silny opór islamskich radykałów. Wystarczy przypomnieć sobie, jakie kłopoty miała kiedyś Hassiba Boulmerka.

Ta algierska biegaczka na początku lat 90. zdominowała rywalizację  w biegu na dystansie 1500 metrów. Nie tylko zdobyła złote medale mistrzostw świata w 1991 i 1995 roku (oraz brązowy w 1993), ale także została mistrzynią olimpijską w Barcelonie (1992).

Reklama
Reklama

Zwłaszcza ten ostatni wyczyn rozsierdził niektórych w jej ojczyźnie. Boulmerce grożono śmiercią za to, że na bieżni eksponuje zbyt dużo ciała (chociaż i tak biegała w dłuższych spodenkach niż rywalki).

- Tamtego lata ani razu nie wystartowałam w ojczyźnie – wspominała. W końcu przeniosła się zupełnie do Europy. Do kraju wróciła dopiero po kilku latach i obecnie zajmuje się biznesem.

Problemy miały też irańskie piłkarki. W zeszłym roku straciły szansę awansu na igrzyska z powodu sporu o stroje. FIFA od wielu lat nie zgadza się, by zawodniczki z tego kraju grały w chustach na głowach. W zeszłym roku przegrały eliminacyjny mecz z Jordanią walkowerem, gdy chciały wyjść na boisko w strojach wymaganych przez religię.

Irańczycy złożyli skargę na decyzję pochodzącego z Bahrajnu delegata, który zdecydował o walkowerze dla Jordanii, ale ich protesty zostały odrzucone. FIFA twierdziła, że swoje stanowisko przekazała Irańczykom dużo wcześniej, a na ich żądania nie mogła się zgodzić z powodów bezpieczeństwa.

Żadna ze stron nie chciała ustąpić. Obie przedstawiały swoje argumenty i uważały, że miały rację. Kłócili się mężczyźni, a poszkodowane były kobiety.

Sport
Wyróżnienie dla naszego kolegi. Janusz Pindera najlepszym dziennikarzem sportowym
Sport
Klaudia Zwolińska przerzuca tony na siłowni. Jak do sezonu przygotowuje się wicemistrzyni olimpijska
Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
warszawa
Ośrodek Nowa Skra w pigułce. Miasto odpowiada na pytania dotyczące inwestycji
Sport
Liga Mistrzów. Barcelona – PSG: obrońcy trofeum wygrali rzutem na taśmę
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama