Reklama
Rozwiń

Formuła 1 w Bahrajnie - protesty

Niedzielny wyścig Formuły 1 na torze Sakhir w Manamie jest dobrą okazją, by zwrócić uwagę świata na to, co dzieje się w królestwie

Publikacja: 15.04.2013 20:11

Protesty w Bahrajnie przeciwko wyścigowi Formuły1

Protesty w Bahrajnie przeciwko wyścigowi Formuły1

Foto: AP

Formuła 1 i Bahrajn to od dwóch lat mieszanka wybuchowa. Gdy zbliża się weekend Grand Prix, ulice zapełniają się ludźmi niezadowolonymi z rządów sunnitów. Noc z niedzieli na poniedziałek też spokojna nie była.

Policja, by rozgonić protestujący tłum, użyła gazu łzawiącego i granatów hukowych. Aresztowano prawie stu demonstrantów, 31 osób zostało rannych.

„Nie dla F1” i „Wasz wyścig to zbrodnia” – krzyczeli ludzie, niektórzy ubrani w koszulki z napisem: „Gotowi umrzeć za Bahrajn”. „Przestańcie jeździć po naszej krwi” – głosiły transparenty. A na jednym z nich można było zobaczyć mechaników dobijających w alei serwisowej niepokornego opozycjonistę.

Kulminacyjnym punktem demonstracji była eksplozja samochodu. Do jej przeprowadzenia przyznał się Ruch 14 lutego, opozycyjna grupa młodzieżowa.

Ale Formuła 1 korzystać z gościnności królewskiej rodziny przestać nie zamierza. – Coś się stało? Ktoś demonstruje? Nic o tym nie wiem – odpowiada władca F1 Bernie Ecclestone. Innego zdania jest Damon Hill. Były mistrz świata (1996) twierdzi, że wyścig powinien zostać zawieszony do czasu, gdy sytuacja się ustabilizuje.

– Czy F1 powinna jechać do Bahrajnu, to tak naprawdę pytanie, czy wspieramy krwawe represje – uważa Hill. – Myślę, że większość ludzi ze świata F1 wolałaby tam się nie ścigać, bo nie chce, by mieszkańcy Bahrajnu mieli przez nich gorzej.

Według organizacji broniących praw człowieka od 2011 roku w Bahrajnie zginęło na ulicach 80 osób, w tym 35 przed odwołanym dwa lata temu wyścigiem. Protestujących wspiera grupa Anonymous. Podobnie jak rok temu, zamierza przeprowadzić ataki na stronę internetową F1. „Panie Ecclestone, znowu zepsujemy panu zabawę” – zapowiedziała w oświadczeniu.

Formuła 1 i Bahrajn to od dwóch lat mieszanka wybuchowa. Gdy zbliża się weekend Grand Prix, ulice zapełniają się ludźmi niezadowolonymi z rządów sunnitów. Noc z niedzieli na poniedziałek też spokojna nie była.

Policja, by rozgonić protestujący tłum, użyła gazu łzawiącego i granatów hukowych. Aresztowano prawie stu demonstrantów, 31 osób zostało rannych.

Sport
Nie chce pałacu. Kirsty Coventry - pierwsza kobieta przejmuje władzę w MKOl
Sport
Transmisje French Open w TV Smart przez miesiąc za darmo
Sport
Witold Bańka wciąż na czele WADA. Zrezygnował z Pałacu Prezydenckiego
Sport
Kodeks dobrych praktyk. „Wysokość wsparcia będzie przedmiotem dyskusji"
Sport
Wybitni sportowcy wyróżnieni nagrodami Herosi WP 2025