Reklama
Rozwiń

Veronica Campbell-Brown niewinna

Jamajska sprinterka oczyszczona z zarzutów stosowania dopingu. Były poszlaki, zabrakło dowodów.

Publikacja: 25.02.2014 07:00

Veronica Campbell-Brown ma w dorobku trzy złote medale olimpijskie (na 200 m w 2004 w Atenach i w 2008 w Pekinie oraz w sztafecie 4x100 m w 2004), a także po dwa srebrne (sztafeta 4x100 m w 2000 w Sydney i 2012 w Londynie) i brązowe (100 m - 2004, 2012). Jest także mistrzynią świata w biegu na 100 m (2007, Osaka) i 200 m (2011, Taegu). Wiele wskazywało, że na tym jej sukcesy mogły się skończyć.

W czerwcu ubiegłego roku została tymczasowo zawieszona przez rodzimą federację lekkoatletyczną. W próbce moczu, pobranej od zawodniczki 4 maja, wykryto ślady diuretyku będącego składnikiem leków moczopędnych. Podejrzewano, że Campbell-Brown może wykorzystywać te lekarstwa do maskowania stosowania niedozwolonych substancji.

Jamajka została tymczasowo zawieszona, chociaż w stawianych jej zarzutach ani razu nie padło słowo "doping". Sprinterka straciła tym samym szanse na udział w mistrzostwach świata w Moskwie.

Jednak w październiku 2013 jamajska federacja lekkoatletyczna ogłosiła, że w organizmie biegaczki nie znaleziono śladów zakazanych środków i wystarczającą karą będzie oficjalne upomnienie. Na komisję antydopingową spadła fala krytyki. Uznano, że Campbell-Brown potraktowano zbyt łagodnie. Z tego powodu wszyscy członkowie komisji podali się do dymisji.

Okazało się, że ich ofiara była daremna. Wczoraj adwokat zawodniczki Howard Jacobs poinformował, że Międzynarodowy Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (CAS) orzekł brak winy mistrzyni świata w biegu na 100 m i 200 m.

- Mogę potwierdzić, że Veronica Campbell-Brown został oczyszczona z zarzutów niedozwolonego wspomagania. Wszystkie jej rezultaty pozostaną w tabelach. W każdej chwili może też wznowić starty - powiedział Jacobs agencji Reuters.

Jamajska federacja podjęła taką decyzję kilka miesięcy temu, ale by znów móc brać udział w oficjalnych zawodach,

sprinterka musiała czekać na werdykt władz międzynarodowych. Campbell-Brown cieszy się, że wreszcie może wrócić na bieżnię, ale żal jej straconego czasu i dobrego imienia.

- Ostatnie miesiące pełne były bólu i udręki. Martin Luter King mówił o odkupieńczej wartości niezasłużonego cierpienia. I muszę powiedzieć, że wszystko odcierpiałam. Straciłam możliwość uczestniczenia w mistrzostwach świata w Moskwie i szansę obrony tytułu na 200 m. Ale teraz pędzę przed siebie - napisała Veronika Campbell-Brown w specjalnym oświadczeniu.

Najbliższym przystankiem w jej pędzie będą Halowe Mistrzostwa Świata w Sopocie (7-9 marca). Zawodniczka zapowiedziała, że z pewnością się na nich pojawi i będzie walczyć nie tylko o medale, ale i zrehabilitowanie swojego nazwiska.

Sport
Prezydent podjął decyzję w sprawie ustawy o sporcie. Oburzenie ministra
Sport
Ekstraklasa: Liga rośnie na trybunach
Sport
Aleksandra Król-Walas: Medal olimpijski moim marzeniem
SPORT I POLITYKA
Ile tak naprawdę może zarobić Andrzej Duda w MKOl?
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Sport
Andrzej Duda w MKOl? Maja Włoszczowska zabrała głos
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku