Strach w nowych dekoracjach

Sukces walk KSW budzi niesmak. Najbardziej odrzuca mnie wcale nie to, że Konfrontacja Sztuk Walki jest bardzo brutalną rywalizacją w ringu.

Publikacja: 28.03.2014 18:45

Mirosław Żukowski

Mirosław Żukowski

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompala

Klasyczny boks też nie zawsze jest szlachetną szermierką na pięści, ale przyzwyczaiłem się już do niego, wiem, za co szanuję bokserów. Bliska jest mi historia tego sportu, zarówno ta z Ameryki, jak i polska, olimpijska.

KSW to zupełnie co innego, przede wszystkim pod względem estetycznym, i to jest chyba najtrudniejsze do przełknięcia. Bokser wygląda zwykle jak normalny człowiek (choć są wyjątki), a niektórzy gwiazdorzy KSW chcą uchodzić za bohaterów z horrorów i świetnie im się to udaje. Tatuaże aż po czubek głowy, staranna stylistyka, by wyglądać jak najpaskudniej, dają efekt.

Gwiazdorzy KSW chcą uchodzić za bohaterów z horrorów i im się to udaje

Pierwsze skojarzenie: to są postacie z filmów Quentina Tarantino, ale kiedy on pokazuje przerysowane okrucieństwo, nie boję się (choć czasami muszę sam siebie o tym przekonywać), bo wiem, że to nie jest serio. Jednak ring KSW to świat jak najbardziej realny, o czym z dobrym skutkiem starają się nas przekonać walczący.

Wiem, że te walki pod różnymi nazwami odnoszą ogromny sukces telewizyjny, w Ameryce MMA (Mix Martial Arts) ogląda już więcej ludzi niż klasyczny boks. Nas zapewne wkrótce czeka to samo, skoro w telewizji Polsat postawiono na KSW, pas na ringu wręcza Marian Kmita, czyli ojciec sukcesu Polsatu Sport, a konferencje prasowe prowadzi gwiazdor tego kanału Mateusz Borek. ?Z mojego punktu widzenia oznacza to, że niebezpieczeństwo jest poważne i mój strach będzie rósł. To są ludzie sukcesu, więc zapewne znowu wygrają. Byłbym nieszczery, pisząc, że im tego życzę z całego serca.

Jest tylko jedna rzecz, która trochę tłumi mój strach, to mianowicie, jak zachowują się bohaterowie KSW, gdy nie walczą. Oczywiście i tu zdarzają się pyskówki (chyba reżyserowane), zdarzają się idioci (w boksie też ich nie brakuje), ale na ogół kiedy Michał Materla czy Mamed Chalidow mają szansę odpowiedzieć na inteligentne pytanie, to dostajemy inteligentną odpowiedź.

To być może oznacza, że te dekoracje są tylko komercyjną zmyłką wymyśloną przez ludzi świetnie wiedzących, jak trafić do tych, którzy potrzebują złych emocji, bohaterowie grają po prostu swoje role, a ja boję się niepotrzebnie. Ale tak do końca nie wiem, ile warte jest to pocieszenie.

Oczywiście odmowa akceptacji KSW i podobnych atrakcji jest na razie łatwa, bo biletu na galę mogę nie kupić, pilot do telewizora wciąż działa, ale to zbyt prosta pociecha dla kogoś, kto lubi sport i widzi, jak przegrywa on z rywalizacją okrutną i wizualnie trudną do zaakceptowania.

Obawiam się niestety, że KSW wygra, a moja sportowa wyspa skurczy się jeszcze bardziej.

Klasyczny boks też nie zawsze jest szlachetną szermierką na pięści, ale przyzwyczaiłem się już do niego, wiem, za co szanuję bokserów. Bliska jest mi historia tego sportu, zarówno ta z Ameryki, jak i polska, olimpijska.

KSW to zupełnie co innego, przede wszystkim pod względem estetycznym, i to jest chyba najtrudniejsze do przełknięcia. Bokser wygląda zwykle jak normalny człowiek (choć są wyjątki), a niektórzy gwiazdorzy KSW chcą uchodzić za bohaterów z horrorów i świetnie im się to udaje. Tatuaże aż po czubek głowy, staranna stylistyka, by wyglądać jak najpaskudniej, dają efekt.

Sport
Alpy 2030. Zimowe igrzyska we Francji zagrożone?
Sport
Andrzej Duda i Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Czy to w ogóle możliwe?
Sport
Putin chciał zorganizować własne igrzyska. Rosja odwołuje swoje plany
Sport
Narendra Modi marzy o igrzyskach. Pójdzie na starcie z Arabią Saudyjską i Katarem?
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Sport
Plebiscyt na Najlepszego Sportowca Polski. Poznaliśmy nominowanych
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką