Dziesięciozespołowa ekstraliga nie przetrwała dwuletniej próby. W sezonie 2014 znów pojedzie osiem drużyn. Mówiąc wprost – siedem najlepszych w Polsce i Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk.
Wybrzeże już od kilku lat pojawia się i znika w najwyższej klasie rozgrywkowej. Awansuje i od razu spada. Zapewne nie inaczej będzie tym razem. Klub od pewnego czasu zmaga się z problemami finansowymi. Kibice raczej nie powinni być zdziwieni, jeśli zespół z Gdańska nie dokończy rozgrywek. Ale to scenariusz czarniejszy niż nawierzchnia na stadionie przy ulicy Zawodników. Taki rozwój wypadków byłby bolesnym ciosem dla całej ligi.
G
dańska drużyna będzie walczyć o byt nie tylko finansowy. Brak funduszy sprawił, że Wybrzeże nie może pochwalić się imponującym składem. Gwiazdą zespołu jest Fredrik Lindgren. Szwed całkiem dobrze radzi sobie w Grand Prix, ale w lidze od paru lat nie potrafi ustabilizować formy. W 2010 opuścił Falubaz Zielona Góra, potem jeździł w Unii Tarnów, Sparcie Wrocław, a ostatnio w Unii Leszno. Wszędzie jego występy były poprawne, ale nie zachwycające. Ciężko wymagać, by w klubie przeżywającym kłopoty, nagle stał się jednym z najlepszych zawodników w lidze.
Wybrzeże to murowany kandydat do spadku. Pozostałe drużyny mogą skupić się na walce o ważniejsze cele. W tym roku stawka jest wyjątkowo wyrównana. Każdy zespół ma szansę na zajęcie miejsca na podium.