Korespondencja ?z Hamburga
Bądźmy szczerzy – ten mecz jest potrzebny przede wszystkim trenerom obydwu reprezentacji i powołanym przez nich zawodnikom. Kibice raczej nie będą się emocjonować, bo nie ma czym.
Mecz nie odbywa się w terminie FIFA, więc kluby nie mają obowiązku zwalniania zawodników. A nie robią tego także dlatego, że mają swoje priorytety. Bayern i Borussia rozgrywają w sobotę finał Pucharu Niemiec, Arsenal walczy tego samego dnia o Puchar Anglii. Hoffenheim wyjeżdża na tournée po Indiach, więc nie chciało zwolnić Eugena Polanskiego. Ale zgodę na grę w reprezentacji Niemiec Kevinowi Vollandowi i Sebastianowi Rudemu wydało, ponieważ obaj mają szanse awansu do kadry na mundial.
Adam Nawałka od września prowadził kadrę w zaledwie pięciu meczach i sprawdził w nich 47 zawodników. A ponieważ gra i wyniki odbiegały znacznie od oczekiwań, trener szuka nadal. Usiłuje sklecić kadrę, która jesienią rozpocznie eliminacje do mistrzostw Europy. Joachim Loew sprawdza piłkarzy przed mundialem w Brazylii. Może się okazać, że spośród 18 powołanych na mecz z Polską na mundial pojedzie jeden, dwóch.
Można się?czegoś nauczyć
Zbigniew Boniek nie lubi, kiedy mówi się, że ten mecz jest niepotrzebny: – Jest bardzo potrzebny. Jeśli trenerzy klubowi przed sezonem próbują różnych zawodników, w różnych ustawieniach, w spotkaniach z różnymi przeciwnikami, to też jest to niepotrzebne? – mówi prezes PZPN w rozmowie z „Rz". – Powinno się grać, a z Niemcami zwłaszcza, bo od nich można się czegoś nauczyć i na ich tle zobaczyć, czego nam brakuje. Większość reprezentacji dopłaciłaby do tego, aby móc zmierzyć się z Niemcami. My taką możliwość mamy i jeszcze na tym zarobimy. Od Niemieckiej Federacji Piłkarskiej DFB oraz od telewizji za prawa do transmisji w sumie wpłynie na nasze konto 600 tysięcy euro. To co, nie warto? Będę mógł przeznaczyć te pieniądze na szkolenie młodzieży.