Reklama

Uliczny wyścig o Grand Prix Monako

W niedzielę w Monte Carlo uliczny wyścig o Grand Prix Monako. To jedna z pereł w koronie tego sportu.

Publikacja: 23.05.2014 02:34

O zwycięstwo powalczą sąsiedzi ze śródziemnomorskiego księstwa. Podatkowy raj stworzony przez rodzinę Grimaldich  stał się przybranym domem wielu milionerów, którzy zarobione za kierownicą fortuny chcą chronić przed zakusami urzędów podatkowych w swoich krajach. W jednym z apartamentowców sąsiadami są Lewis Hamilton i Nico Rosberg, zespołowi partnerzy z Mercedesa, którzy w tym sezonie toczą bój o tytuł mistrzowski. Znają się od lat, z czasów kartingu, kiedy jako nastolatki zdobywali wyścigowe szlify, marząc o karierze w Formule 1.

Jeszcze niedawno wpadali do siebie z sąsiedzkimi wizytami, gdy tylko pozwalał na to harmonogram podróży. Jednak atmosfera przy obiadach przyrządzanych przez narzeczoną Rosberga ostatnimi czasy nie jest już chyba tak miła jak dawniej. Stawka w ich rywalizacji zdecydowanie wzrosła i w zasadzie wyższa już być nie może. Sąsiedzi z Monako biją się o mistrzostwo świata Formuły 1: Hamilton po czterech zwycięstwach z rzędu objął prowadzenie w punktacji i wyraźnie jest na fali, ale rok temu na ulicznym torze w Monte Carlo triumfował Rosberg.

– Zawsze dobrze sobie radziłem w Monako, ale rok temu Nico był bardzo szybki. Rzadko pozwalam, by zespołowy partner tak ze mną tu wygrywał – mówił Hamilton przed weekendem.

Wąska nitka toru w Monako premiuje umiejętności kierowców. To najsłynniejszy wyścig w kalendarzu i słyszeli o nim nawet ci, którzy nie interesują się Formułą 1. Kojarzy się im jednak z luksusowymi jachtami cumującymi tuż przy torze oraz wystawnymi bankietami w Hotel de Paris czy Fairmont – pod ich drzwiami przemykają wyścigowe samochody.

Dla kierowców najważniejsze jest jednak wyjątkowe wyzwanie, polegające na utrzymaniu w ryzach kilkuset koni mechanicznych. Konieczna jest milimetrowa precyzja: stalowe bariery nie wybaczają błędów, o które w tym roku łatwiej. Nowe jednostki napędowe z turbodoładowaniem mają o wiele większy moment obrotowy, co utrudnia zapanowanie nad poślizgami tylnej osi.

Reklama
Reklama

– Jazdy w Monako nie da się przećwiczyć w symulatorze, bo cały czas się rozbijasz. W moim przypadku to dość realistyczne, bo w zeszłym roku rzeczywiście cały czas się rozbijałem – mówi z dużą dozą dystansu do siebie Felipe Massa z Williamsa, który w minionym sezonie, jeszcze za kierownicą ferrari, miał kraksy każdego dnia.

Samochody Formuły 1 nie mają gdzie rozwinąć skrzydeł na ciasnych ulicach. Nie na darmo w wyścigowym świecie krążą kwieciste analogie do latania helikopterem po pokoju albo pływania tankowcem po basenie. Dla rywali Mercedesa jest to jednak nadzieja: Hamilton i Rosberg są niepokonani od pięciu wyścigów, a jednym z ich atutów jest doskonała charakterystyka jednostki napędowej. W Monako konie mechaniczne schodzą na dalszy plan, ważniejsza staje się przyczepność samochodu oraz talent i bezbłędna jazda kierowców. Nie bez przyczyny rekord zwycięstw na ulicznej pętli do dziś dzierży Ayrton Senna, który w szybkim samochodzie deklasował tu rywali, ale potrafił też wygrywać w słabszym – jak w 1992 i 1993 r.

Teraz na powstrzymanie hegemonii Mercedesa liczą przede wszystkim ekipy Ferrari i Red Bulla. – Sądzę, że w tym roku Monte Carlo może być jedną z niewielu okazji, żeby im zagrozić – przyznaje Fernando Alonso z Ferrari. – Taką szansę ma przede wszystkim Red Bull. W zakrętach są bardzo szybcy, a tracą na prostych, których tutaj nie ma.

Hiszpan nieźle zaczął weekend, uzyskując najlepszy wynik w drugiej sesji treningowej. Nie była ona jednak miarodajna: ulewa zmoczyła tor przed treningiem i dopiero w końcówce nawierzchnia przeschła na tyle, żeby założyć gładkie opony. Nie każdy zdołał podjąć próbę uzyskania dobrego czasu, a przed południem, w suchej sesji, tradycyjnie najszybsze były mercedesy.

Dla ich rywali kluczowe będą kwalifikacje. W przeszłości zdarzały się co prawda wyjątki – jak sensacyjny triumf Oliviera Panisa po starcie z 14. pola w 1996 r. – ale w Monako kluczem do sukcesu jest start z czoła stawki. Wyprzedzanie jest tu jeszcze trudniejsze niż na innych torach, więc fundamenty pod zwycięstwo trzeba postawić już w sobotę. Jeśli Mercedes ponownie zdominuje czasówkę, to w wyścigu nikt już nie powstrzyma Hamiltona i Rosberga.

Sport
Iga Świątek, Premier League i NBA. Co obejrzeć w święta?
Sport
Ślizgawki, komersy i klubowe wigilie, czyli Boże Narodzenia polskich sportowców
Sport
Wyróżnienie dla naszego kolegi. Janusz Pindera najlepszym dziennikarzem sportowym
Sport
Klaudia Zwolińska przerzuca tony na siłowni. Jak do sezonu przygotowuje się wicemistrzyni olimpijska
Materiał Promocyjny
Polska jest dla nas strategicznym rynkiem
Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
Materiał Promocyjny
Podpis elektroniczny w aplikacji mObywatel – cyfrowe narzędzie, które ułatwia życie
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama