Ostatnio zawitały do NBA – zespół San Antonio Spurs zatrudnił właśnie na stanowisku asystenta Becky Hammon, która w tym roku kończy 15-letnią karierę zawodniczki kobiecej WNBA. W sztabie Los Angeles Clippers asystuje zaś Natalie Nakase, która ma już na koncie prowadzenie męskiego zespołu w lidze japońskiej.
– Zawsze szłam pod górę, podejmowałam trudne, nieszablonowe decyzje, lubiłam wyzwania. Jestem trochę uzależniona od adrenaliny. Tutaj mam to wszystko – mówi Hammon w odpowiedzi na pytanie „dlaczego".
168-centymetrowa rozgrywająca istotnie nie stroni od wyzwań – wcześniej przyjęła rosyjskie obywatelstwo i zagrała w reprezentacji tego kraju podczas igrzysk olimpijskich w Pekinie i Londynie. Nie przysporzyło jej to popularności w USA.
Teraz, jako pierwsza kobieta w historii, będzie opłacana według regularnych stawek NBA.
Zdaniem trenera Spurs Gregga Popovicha, jej „koszykarskie IQ", podejście do pracy i zdolności interpersonalne staną się atutem drużyny.