W ten weekend w Szkocji odbywa się Ryder Cup, czyli rozgrywki golfowe między drużynami Stanów Zjednoczonych i Europy. Czy golf jest jeszcze sportem elitarnym?
Andrzej Person: Nie jest od dawna. W golfa gra ponad 100 mln ludzi, a trudno sobie wyobrazić, by tylu należało do elity, i to niezależnie od tego, co rozumiemy pod tym pojęciem. Co ciekawe, początki tego sportu też nie były elitarne. Golf wymyślili szkoccy pasterze, którzy nudzili się podczas wypasu owiec. Pierwotnie trafiali kamieniami do dołków wygrzebanych w ziemi. W czasach, gdy my biliśmy się z Krzyżakami, gra w golfa została im jednak zakazana.
Dlaczego?
Król Jakub II uważał, że golf odciąga Szkotów od przygotowań do wojny z Anglią. Twierdził, że wszyscy powinni się szkolić w łucznictwie, a nie zabawiać jakimiś kijami po pastwiskach. Przez ten dawny zakaz, gdy golf pojawił się ponownie, był już bardzo elitarny. Grano na dworach królewskich i wśród arystokracji. Pojawiły się drogie kije i piłki. Golf przestał być elitarny dopiero wtedy, gdy dotarł do USA. W latach 20. i 30. XX wieku za oceanem powstało mnóstwo klubów golfowych, w których Amerykanie zaczęli spędzać weekendy. Dziś na świecie jest już ponad 30 tys. pól do gry.
To golf nie jest już drogi?