Mecz z nowymi mistrzami świata Niemcami będzie nie tylko egzaminem dla piłkarzy Adama Nawałki, ale także dla organizatorów. Chociażby dlatego, że niemiecka telewizja RTL, który po latach znów kupił prawa do pokazywania meczów reprezentacji mistrzów świata, będzie przeprowadzał z Warszawy niezależną transmisję.
Kamery RTL zostaną rozstawione po przeciwnej stronie trybun niż stanowiska Polsatu. Producenci niemieckiej telewizji miesiąc temu wizytowali Stadion Narodowy. Planowali, gdzie umieścić kamery.
– Na szczęście zrezygnowali z tych na piątym metrze każdego pola karnego. Na Narodowym nie ma w tym miejscu przestrzeni dla kamer i musielibyśmy ograniczać pojemność trybun. A tak będziemy musieli to zrobić tylko na linii 16. metra po każdej ze stron boiska – mówi szef biura prasowego PZPN Jakub Kwiatkowski.
Sto miejsc mniej
By Niemcy mogli zainstalować wspomniane kamery, trzeba wyłączyć w sumie około 100 krzesełek. A także kilka miejsc dla niepełnosprawnych, ponieważ tam RTL urządzi swoje stanowisko dla komentatorów, którzy muszą siedzieć z tej samej strony, z której transmitowany będzie mecz. W sumie Niemcy przywiozą 35 kamer, a swoje rozstawi także Polsat.
– Spotkanie będzie pokazywane przez prawie 50 kamer – przyznaje Kwiatkowski. – Chociaż z tego, co wiem, trwały negocjacje między RTL a Polsatem, by obrazem z niektórych się podzielić.