Armia walecznych serc

Celtic, Rangers, Hampden Park, Alex Ferguson, Matt Busby – nazwy i nazwiska związane ze Szkocją zna cały futbolowy świat.

Publikacja: 14.10.2014 02:00

Stefan Szczepłek

Stefan Szczepłek

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompala

Kiedy w październiku 1863 roku kilkanaście angielskich klubów zakładało pierwszy w świecie krajowy związek piłkarski, w Szkocji nie było jeszcze ani jednego klubu. ?Ale wkrótce powstał pierwszy: Queen's Park. W roku 1872, kiedy w Glasgow w dniu patrona Szkocji świętego Andrzeja Anglia i Szkocja rozgrywały pierwszy w historii futbolu mecz międzypaństwowy, drużynę szkocką tworzyło 11 zawodników Queen's Park.

Ten klub to taka szkocka Pogoń Lwów, Cracovia czy Wisła, tyle że o ponad 30 lat starsza. Choć sukcesów sportowych od dawna nie odnosi, jest formalnie właścicielem szkockiego stadionu narodowego, czyli Hampden Park. Znajduje się tam muzeum futbolu. Chodziłem od gabloty do gabloty, o wszystkim wcześniej tylko słyszałem, a teraz mogłem paść oczy.

Jest tam też ustawienie obu reprezentacji w pierwszym meczu. Anglicy zastosowali system 1-2-7, a Szkoci 2-2-6. I to już coś mówiło. Powiedzenie o Anglikach, że prezentowali wyrafinowany sposób gry, byłoby nadużyciem. Oni stosowali prostą taktykę zawierającą się w słowach „kopnij i biegnij" i stosują ją czasami jeszcze dziś, co na ogół kończy się dla nich fatalnie.

Szkoci mieli inną filozofię. Drobniejsi od przeciwników, świadomi znikomości szans w starciach, woleli obchodzić ich z daleka. Grali więc podaniami, do czego w środku pola potrzebnych im było dwóch zawodników. Anglicy kpiąco określili to jako „grę w szkocką kratkę", ale świat uznał, że ma ona sens i nazwał ją stylem szkockim. Gra podaniami wyrównywała szanse piłkarzy o odmiennych warunkach fizycznych, dawała pole do popisu teoretykom i zmuszała do dbałości o boiska, bo piłka powinna się toczyć po równym.

W Polsce taki styl gry przyjęła Cracovia, czemu trudno się dziwić, skoro jednym z jej pierwszych trenerów był Czech Franta Kożeluh, uczeń słynnego szkockiego piłkarza Celticu, pierwszego nauczyciela futbolu w Czechach (Slavii Praga) Johna Maddena.

Takich postaci było więcej. Szkotem z Glasgow był twórca ligi angielskiej William McGregor. Za ojca futbolu w Argentynie uchodzi edynburczyk Alexander Watson Hutton. Najwięksi w historii menedżerowie Manchesteru United Matt Busby i Alex Ferguson to też Szkoci. Potęgę Liverpoolu budował Szkot Bill Shankly, a legendę Celticu stworzył Jock Stein. Swoją zresztą też. Celtic, złożony z samych Szkotów mieszkających w promieniu 30 mil od Glasgow, był pierwszą drużyną z Wysp Brytyjskich, która zdobyła Puchar Mistrzów (1967).

Trenował ją właśnie Stein. Zmarł na serce na ławce, kiedy prowadził reprezentację Szkocji w meczu z Walią. Zastąpił go Alex Ferguson. A propos: trenerską ławkę też wymyślił Szkot Donald Colman. Do końca lat 20. piłkarze i trenerzy zajmowali miejsca wśród kibiców, narażając się na docinki. Colman, trener Aberdeen, miał tego dość  i kazał na stadionie Pittodrie wykopać zagłębienie przed trybuną, w którym umieszczono ławki rezerwowych.

Hampden Park był kiedyś największym stadionem w Europie. Rywalizacja Celticu z Rangersami to najstarsze derby w Europie. Denis Law zdobył Złotą Piłkę dla najlepszego gracza naszego kontynentu. Bez Szkotów nie byłoby Manchesteru United. Billy Bremner, Jimmy Baxter, Kenny Dalglish, Alex James, Jimmy Johnstone, Joe Jordan to kawał historii. I trener reprezentacji Gordon Strachan też.

Kiedy grał w Aberdeen przeciw Lechowi, Wojciech Łazarek  nazwał go z szacunkiem „rudym diabłem". Wszyscy Szkoci tacy są. Nie odpuszczą, jak Mel Gibson, czyli ich bohater narodowy William Wallace, w „Walecznym sercu".

Sport
Związki sportowe nie chcą Radosława Piesiewicza. Nie wszystkie
Sport
Witold Bańka dla "Rzeczpospolitej": Iga Świątek i Jannik Sinner? Te sprawy dały nam do myślenia
Sport
Kiedy powrót Rosji na igrzyska olimpijskie? Kandydaci na szefa MKOl podzieleni
Sport
W Chinach roboty wystartują w półmaratonie
Sport
Maciej Petruczenko nie żyje. Znał wszystkich i wszyscy jego znali