Wielki Szlem: jeszcze raz Martin Kaymer

Niemiec Martin Kaymer wygrał na Bermudach turniej PGA Grand Slam of Golf, czyli dwudniową rywalizację mistrzów wielkoszlemowych tego sezonu. Zadecydował pierwszy dołek dogrywki z Bubbą Watsonem

Publikacja: 17.10.2014 11:45

Wielki Szlem: jeszcze raz Martin Kaymer

Foto: AFP

Turniej ma 32 lata tradycji i sprowadza się do rywalizacji jedynie wielkiej czwórki – golfistów, którzy wygrali turnieje Masters, US Open, The Open i US PGA Championship, czyli te, które składają się na Wielkiego Szlema w golfie.

Tegoroczni mistrzowie stawili się chętnie: do Southampton na Bermudach na pole Port Royal przyjechali Rory McIlroy (mistrz The Open i PGA Championship), Bubba Watson (najlepszy w Masters), Martin Kaymer (US Open) oraz Jim Furyk, który wprawdzie w tym roku w Wielkim Szlemie nie wygrał, ale był wysoko na liście rankingowej prowadzonej na okoliczność tego startu. Miał grać Adam Scott, ale zgłosił, że ma inne plany, które kolidowały z październikowym terminem turnieju.

Zgodnie z obecnym regulaminem grano dwie rundy. Kaymer prowadził po pierwszej, miał dwa punkty przewagi nad Watsonem, cztery nad McIlroyem, siedem nad dwukrotnym zwycięzcą tego turnieju Furykiem – drugiego dnia przewagę nad Amerykaninem jednak stracił, choć prowadził na 35 z 36 dołków zasadniczej części turnieju.

Bubba Watson miał nawet szansę wygrać, ale spudłował uderzając na zwycięstwo – względnie prosty putt na 18. dołku, z odległości 4 stóp, czyli około 120 cm od flagi – nie był udany.

Doszło do dogrywki, w której znów grano na ostatnim dołku, ale to Niemiec miał silniejsze nerwy, trafił do celu już za trzecim strzałem (zdobył birdie), rywal zagrał wedle normy cztery uderzenia. Los chciał, że znów decydował putt, znów z tej części greenu, która nie przyniosła szczęścia Bubbie Watsonowi, ale Kaymer trafił – z odległości ponad dwa razy większej, niż wcześniej próbował to zrobić jego rywal.

Niemiec wygrał prestiżową rywalizację po raz pierwszy, w drugim starcie (w 2010 roku na tym samym polu był trzeci). Znów ma dobry rok. Oprócz zwycięstwa w US Open był w składzie reprezentacji Europy, która obroniła Puchar Rydera i bardzo przyczynił się do tego sukcesu.

Główną nagrodą, oprócz pięknego pucharu, był czek na 600 tys. dolarów. Pozostali uczestnicy otrzymali odpowiednio: 300, 250 i 200 tysięcy z puli liczącej w tym roku 1,35 mln dol.

Wygrana w PGA Grand Slam of Golf to znaczące zakończenie sezonu, bo to także tradycja, którą zaczęto budować w 1979 roku. Początkowo wielka czwórka grała na różnych polach, najpierw tylko jedną rundę z nagrodami przeznaczanymi na cele charytatywne, ale biznes zwyciężył: telewizji się spodobało, od 1991 roku gra się dwie rundy, suma nagród wzrosła wówczas do 1 miliona dolarów i teraz co kilka lat wciąż rośnie.

Turniej zaczął być chętnie goszczony przez znane ośrodki golfowe, na dłużej zatrzymał się na Poipu Bay Golf Course w Koloa na Hawajach, potem przeniósł się na Bermudy, najpierw do Mid Ocean Club, potem od 2009 roku na Port Royal Golf Course.

Najczęściej zwyciężał w nim Tiger Woods (7 razy), wielokrotnymi mistrzami byli także Greg Norman (3 tytuły), Andy North, Jim Furyk i Ernie Els – wszyscy po 2.

Southampton (Bermudy). Port Royal Golf Course. PGA Grand Slam of Golf 2014. Klasyfikacja końcowa:


1. M. Kaymer (Niemcy) -6 (65+71) 136, dogrywka: -1 (3)


2. B. Watson (USA) -6 (67+69) 136 dogrywka: par (4)


3. R. McIlroy (Irlandia Płn.) +2 (69+75) 144

Turniej ma 32 lata tradycji i sprowadza się do rywalizacji jedynie wielkiej czwórki – golfistów, którzy wygrali turnieje Masters, US Open, The Open i US PGA Championship, czyli te, które składają się na Wielkiego Szlema w golfie.

Tegoroczni mistrzowie stawili się chętnie: do Southampton na Bermudach na pole Port Royal przyjechali Rory McIlroy (mistrz The Open i PGA Championship), Bubba Watson (najlepszy w Masters), Martin Kaymer (US Open) oraz Jim Furyk, który wprawdzie w tym roku w Wielkim Szlemie nie wygrał, ale był wysoko na liście rankingowej prowadzonej na okoliczność tego startu. Miał grać Adam Scott, ale zgłosił, że ma inne plany, które kolidowały z październikowym terminem turnieju.

Sport
Klaudia Zwolińska bohaterką mistrzostw Europy. Teraz czas na igrzyska
Sport
Czy Iga Świątek pójdzie w ślady Sereny Williams?
Sport
Minister sportu Ukrainy: Rosyjscy sportowcy, którzy nie popierają inwazji na Ukrainę, powinni zmienić narodowość
Sport
Giro d’Italia. Tadej Pogacar marzy o dublecie Giro-Tour
Sport
WADA walczy o zachowanie reputacji. Witold Bańka mówi o fałszywych oskarżeniach
Materiał Promocyjny
Technologia na etacie. Jak zbudować efektywny HR i skutecznie zarządzać kapitałem ludzkim?