Reklama
Rozwiń

Gra o wolność

Zdaniem radykalnych islamistów sport nie jest zajęciem dla kobiet.

Aktualizacja: 01.12.2014 08:09 Publikacja: 01.12.2014 07:00

Gra o wolność

Foto: YouTube (kadr z filmu)

Kobieca reprezentacja Afganistanu w kolarstwie trenuje przed świtem albo po zmroku, aby uniknąć męskich obelg i lecących kamieni. Mimo to nastolatki jeżdżą po kilka godzin dziennie, godząc to z nauką i licząc na olimpijski start. Z opowieści zawodniczek, które starają ukryć kobiecość pod kaskami i luźnymi dresami, wynika jasno, że sport nie jest łatwym wyborem dla kobiet z krajów rządzonych przez radykalnych islamistów.

Czasem kajdany udaje się poluzować, jak w 2004 roku, gdy po trzyletnim wykluczeniu z olimpijskiej rywalizacji Afganistan wysłał do Aten dwie zawodniczki. Na igrzyskach w Londynie wystąpiły m. in. Sarah Attar i Wojdan Shaherkani, pierwsze w historii olimpizmu reprezentantki z Arabii Saudyjskiej (w lekkoatletyce i dżudo) oraz Tahmina Kohistani, afgańska sprinterka.

Można mówić o poprawie, bowiem cztery lata wcześniej inna Afganka zakwalifikowana do olimpijskiego startu, Mehboba Ahdyar, nie wytrzymała lawiny gróźb ze strony radykałów, uciekła z obozu treningowego we Włoszech i – jak się przypuszcza – poprosiła o azyl polityczny w Norwegii.

W jednych krajach kobiety nie mogą swobodnie uprawiać sportu, w innych – oglądać. Z więzienia w Iranie wyszła właśnie 26-letnia Ghoncheh Ghavami zatrzymana w czerwcu za chęć kibicowania na meczu siatkarzy.

Ghavami była więziona od czerwca, gdy została zatrzymana w Teheranie przed meczem Ligi Światowej pomiędzy Iranem a Włochami. Przez cztery miesiące przetrzymywano ją bez wyroku, później dowiedziała się, że skazano ją na rok więzienia. Zarzut: szerzenie antyustrojowej propagandy. Nie wiadomo jednak, czy werdykt został formalnie ogłoszony, dlatego nie było możliwości złożenia apelacji.

– Traktowano ją bardzo źle. Miesiącami nie widziała adwokata, zakazano jej na pewien czas spotkań z rodziną, prawdopodobnie w ramach kary za ich kontakty ze światowymi mediami. Od śledczych usłyszała, że nie wyjdzie żywa z więzienia – mówi „Rz" Draginja Nadaždin, dyrektorka polskiego oddziału Amnesty International.

Głos zabrały władze Międzynarodowej Federacji Siatkówki. Zapowiedziano, że Iran nie będzie gospodarzem imprez pod patronatem FIVB dopóki kobiety nie odzyskają prawa do oglądania meczów. Przyszłoroczne mecze Ligi Światowej w Teheranie odbędą się zgodnie z planem, ale już mistrzostwa świata do lat 19 przeniesiono do Argentyny.

„FIVB żywi najwyższy szacunek dla prawa obowiązującego we wszystkich krajach, jednak zgodnie z Kartą Olimpijską moja federacja jest zobowiązana do zapewnienia kobietom uczestnictwa w wydarzeniach sportowych na równych prawach" – poinformował Ary S. Graća, przewodniczący światowej federacji.

Zakaz oglądania meczów siatkarzy obowiązuje Iranki od 2012 roku. W ten sposób Departament Bezpieczeństwa w Ministerstwie Sportu i Młodzieży rozszerzył obowiązujący od rewolucji islamskiej w 1979 roku zakaz oglądania spotkań piłki nożnej. Wszystko dla dobra kobiet, którym należy oszczędzić zaczepek ze strony męskiej części widowni. Z drugiej strony Iran wysyła ostatnio reprezentantki na igrzyska olimpijskie – czasem kilka, czasem tylko jedną, jakby władze próbowały zbić argument o dyskryminacji kobiet.

– Cała ta sytuacja daje nam szansę przedstawienia codzienności, w której żyją Iranki. Pokazania absurdów, do jakich dochodzi w tym kraju. Nikt mi nie powie, że Koran zakazuje kobietom oglądania rywalizacji sportowej – podkreśla Draginja Nadaždin, dodając, że do 1979 r. Iran szczycił się wysokim odsetkiem kobiet z wyższym wykształceniem. – Odebrano im szansę uczestnictwa w życiu publicznym, mimo to co pewien czas docierają do nas wiadomości o próbach sprzeciwu wobec tej sytuacji. Trudno pogodzić się z pozbawieniem wolności.

Hala, w której odbywają się teherańskie spotkania Ligi Światowej nosi nazwę Azadi – po persku „wolność".

Sport
Nie chce pałacu. Kirsty Coventry - pierwsza kobieta przejmuje władzę w MKOl
Sport
Transmisje French Open w TV Smart przez miesiąc za darmo
Sport
Witold Bańka wciąż na czele WADA. Zrezygnował z Pałacu Prezydenckiego
Sport
Kodeks dobrych praktyk. „Wysokość wsparcia będzie przedmiotem dyskusji"
Sport
Wybitni sportowcy wyróżnieni nagrodami Herosi WP 2025