Reklama

Niech przyjdzie policja

Znów się przekonaliśmy, że walka z dopingiem w sporcie to fikcja, bo policjanci kryją złodziei.

Publikacja: 10.08.2015 00:01

Mirosław Żukowski

Mirosław Żukowski

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompala

Oczywiście nie wszyscy, ale wystarczająco wielu, by dopingowy proceder uczynić bezkarnym. Który to już raz wielkie międzynarodowe organizacje na czele z WADA (Światowa Agencja do Walki z Dopingiem) są zaskakiwane informacjami pojawiającymi się we wpływowych mediach dzięki dziennikarzom wspomaganym przez ludzi dobrej woli ze środowiska sportowego, mającym dość obłudy.

Rewelacje niemieckiej telewizji ARD i „Sunday Times" potwierdzają, że jest tak, jak nam się zdawało: nie tylko kolarze, lecz także lekkoatleci dopingowali się w ostatnich latach pod kontrolą tych, którzy mieli ich łapać. Okazało się, że Rosyjska Federacja Lekkoatletyczna wciąż jest wielką koksownią, a Międzynarodowa Federacja (IAAF) przez lata przymykała oko na doping.

Wszyscy zainteresowani wiedzą, że droga lekkoatletyki na finansowe i telewizyjne salony zaczęła się w latach 70. od niekontrolowanego praktycznie dopingu (niektórych rekordów made in DDR do dziś nie pobito) i sport ten nie potrafił zmienić swego oblicza. Skandal gonił skandal, pojawiały się gwiazdy jednego sezonu ginące potem jak sen złoty – wśród sprinterów, długodystansowców i miotaczy co drugi as to wracający dopingowy banita.

Teraz wiemy więcej – przez ostatnie lata, kiedy wprowadzono już testy krwi sportowców, IAAF chowała pod dywan podejrzane wyniki badań, by kura nie przestawała znosić złotych jajek. Szefem IAAF był w tym czasie (i wciąż jest) Senegalczyk Lamine Diack. On trwa, nie utrzymał się tylko jego syn, bo tu dowody finansowych machinacji były zbyt ewidentne.

Niedawno podczas Tour de France kibice i media całego świata dały dowód nieufności wobec zwycięzcy. Za kilkanaście dni lekkoatletyczne mistrzostwa świata w Pekinie – najważniejsza sportowa impreza tego roku. Złote medale będą tam zdobywać sportowcy na dopingu, wręczać je będą podejrzani działacze, a telewizja to znów fantastycznie pokaże.

Reklama
Reklama

Niewiele sportów na ekranie wypada tak bajecznie jak ta lekkoatletyczna parada oszustów. Decyzja należy do nas: kochamy ich ślepo czy mamy dość zdrad. To nasz jedyny wybór, przynajmniej do czasu, gdy zjawią się prawdziwi policjanci.

Sport
Wyróżnienie dla naszego kolegi. Janusz Pindera najlepszym dziennikarzem sportowym
Sport
Klaudia Zwolińska przerzuca tony na siłowni. Jak do sezonu przygotowuje się wicemistrzyni olimpijska
Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
warszawa
Ośrodek Nowa Skra w pigułce. Miasto odpowiada na pytania dotyczące inwestycji
Sport
Liga Mistrzów. Barcelona – PSG: obrońcy trofeum wygrali rzutem na taśmę
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama