Rzeczpospolita: Przed igrzyskami w Rio de Janeiro Lux Med przebadał i zaszczepił całą reprezentację polskich sportowców jako główny partner medyczny Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Jak zaczęła się współpraca ze sportowcami?
Anna Rulkiewicz: Pod koniec 2013 r. kupiliśmy Carolina Medical Center, jeden z najlepszych i najnowocześniejszych ośrodków medycyny sportowej w Europie, który współpracował już z PKOl. Zależało nam na zacieśnieniu tej współpracy i zapewnieniu wszystkim polskim olimpijczykom profesjonalnego wsparcia medycznego w standardzie, o którym wcześniej nie mogło być mowy. Grupa Lux Med jest największym dostawcą usług medycznych w Polsce – mamy ponad 1600 placówek i 1,8 miliona klientów – i uważamy, że naszym obowiązkiem są działania prospołeczne. Ale ten największy w dotychczasowej historii kontrakt partnerski z PKOl jest też po prostu przejawem patriotyzmu. Jesteśmy dumni z naszych sportowców i chcemy przyczyniać się do ich sukcesów.
Zapewniają państwo olimpijczykom pełną opiekę medyczną. Jakie koszty ponosi Lux Med jako główny partner medyczny PKOl?
Nie chcę mówić o wysokości kontraktu. Zapewniam, że takich nakładów nie ponosiła dotąd żadna firma medyczna w Polsce. Także dlatego, że wspieramy wszystkich olimpijczyków, zarówno tych utytułowanych, jak i aspirujących. Przed samymi igrzyskami w Rio wykonaliśmy 2800 szczepień u sportowców, a od początku naszej współpracy przeprowadziliśmy kilka tysięcy konsultacji i badań lekarskich, a także kilkadziesiąt operacji. Działamy w ścisłej współpracy z PKOl i na zlecenie Centralnego Ośrodka Medycyny Sportowej (COMS), który zawiaduje leczeniem sportowców.
Kiedy Lux Med przejmował Carolina Medical Center, specjalizowała się ona głównie w piłce nożnej.